Czy warto to obejrzeć? Moja mama była na tym w kinie i namawia mnie na obejrzenia. Zapowiedzi
nie bardzo mnie przekonują. A wiec: Warto?
Zależy czego oczekujesz. Jeśli mocnego polskiego kina, filmu przy którym trzeba pomyśleć by lepiej zrozumieć przekaz- to tak. Ten film może być dobrą lekcją a przy okazji naprawdę świetne wykonanie. Nie można się do niczego przyczepić. Wizualnie również porywa :)
OK. :) Jak nie chcesz słuchac Ziemkiewicza to masz fragment wywiadu Zychowicza który mówi o tym samym, o jedynym fakcie na jakim został oparty film:
"- „Już w latach 80. Zbigniew Romaniuk w Brańsku zaczął wydobywać poniszczone macewy, czyścić je, stawiać i odczytywać napisy. To wszystko jest wzięte z rzeczywistości”.
- To porównanie w znakomity sposób ilustruje cały film i jego — delikatnie mówiąc — luźny związek z prawdą i zdrowym rozsądkiem. Otóż rzeczywiście pan Zbigniew Romaniuk, wspaniały historyk i działacz społeczny, już w latach 80. zaczął restaurować stare macewy w Brańsku, za co mu cześć i chwała. W filmie Pasikowskiego aktor grający postać wzorowaną na Romaniuku został jednak zadręczony i ukrzyżowany (!) przez owładniętych antysemickim szałem polskich sąsiadów. Wcześniej zarąbali mu siekierą psa i spalili zbiory. Tymczasem w rzeczywistości prawdziwy Romaniuk został... przewodniczącym Rady Miasta Brańsk. Jest dziś najbardziej szanowanym i znanym mieszkańcem miejscowości. Właśnie tak ma się „Pokłosie” do rzeczywistości. Ten film to nie ilustracja prawdy, ale ekranizacja publicystycznych tez Jana Tomasza Grossa, tyle, że zwulgaryzowanych i sprymitywizowanych przez Pasikowskiego. "
Przeczytaj najpierw o tle historycznym... (krótki felieton):
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/w-duchu-st-louis,1611755,2789
Polecam również recenzję:
http://www.rp.pl/artykul/9157,942316-Gross-trafia-pod-strzechy.html?p=1
P.S. Artykuł dłuższy o tle historycznym:
http://www.rp.pl/artykul/931726.html?p=1
Fragment depeszy Grota-Roweckiego z tamtego czasu:
"Do grup sabotażystów spontanicznie dołączały tłumy radykalnie nastawionych Białorusinów i Żydów. Szczególnie widoczna była obecność tych ostatnich. „Ujawniło się, że ogół żydowski we wszystkich miejscowościach, a już szczególnie na Wołyniu, Polesiu i Podlasiu, zanim jeszcze ustąpiły polskie oddziały, wywiesił flagi czerwone i ustawił bramy triumfalne na powitanie wojsk bolszewickich, że zorganizował samorzutnie rewkomy i czerwoną milicję, że po wkroczeniu bolszewików rzucił się z całą furią na urzędy polskie, urządzał masowe samosądy nad funkcjonariuszami państwa polskiego, działaczami polskimi, masowo wyłapując ich jako antysemitów i oddając na łup przybranych w czerwone kokardy mętów społecznych" – raportował do Londynu gen. Stefan Grot-Rowecki.
warto z dwóch powodów. 1. to jest dobre warsztatowo kino (fabuła, scenariusz, gra aktorska, zdjęcia, montaż, muzyka) i 2. to jest uniwersalna historia, którą może ze zrozumieniem obejrzeć widz na całym świecie. historia, o ukrywanej przeszłości, negowaniu zdarzeń, walce moralności z potrzebą zachowania dotychczasowego stanu rzeczy. opowieść o wątpliwościach i odkrywaniu swojej przeszłości. i odnoszę się do uniwersalnego przekazu tego filmu. a nie do polityki i historii. Polecam, bo to rzetelna filmowa robota.
fragment wywiadu Zychowicza który mówi o tym samym, o jedynym fakcie na jakim został oparty film:
"- „Już w latach 80. Zbigniew Romaniuk w Brańsku zaczął wydobywać poniszczone macewy, czyścić je, stawiać i odczytywać napisy. To wszystko jest wzięte z rzeczywistości”.
- To porównanie w znakomity sposób ilustruje cały film i jego — delikatnie mówiąc — luźny związek z prawdą i zdrowym rozsądkiem. Otóż rzeczywiście pan Zbigniew Romaniuk, wspaniały historyk i działacz społeczny, już w latach 80. zaczął restaurować stare macewy w Brańsku, za co mu cześć i chwała. W filmie Pasikowskiego aktor grający postać wzorowaną na Romaniuku został jednak zadręczony i ukrzyżowany (!) przez owładniętych antysemickim szałem polskich sąsiadów. Wcześniej zarąbali mu siekierą psa i spalili zbiory. Tymczasem w rzeczywistości prawdziwy Romaniuk został... przewodniczącym Rady Miasta Brańsk. Jest dziś najbardziej szanowanym i znanym mieszkańcem miejscowości. Właśnie tak ma się „Pokłosie” do rzeczywistości. Ten film to nie ilustracja prawdy, ale ekranizacja publicystycznych tez Jana Tomasza Grossa, tyle, że zwulgaryzowanych i sprymitywizowanych przez Pasikowskiego. "
masz kompleksy? to współczuję w takim razie :) bo ja nie miałam, i po obejrzeniu Pokłosia też się nie nabawiłam :)
Kompleksy? Ja?
Widziałem Twoje posty w innych wątkach, to chyba jednak ciebie coś ugniata...
OK. :) Jak nie chcesz słuchac Ziemkiewicza to masz fragment wywiadu Zychowicza który mówi o tym samym, o jedynym fakcie na jakim został oparty film:
"- „Już w latach 80. Zbigniew Romaniuk w Brańsku zaczął wydobywać poniszczone macewy, czyścić je, stawiać i odczytywać napisy. To wszystko jest wzięte z rzeczywistości”.
- To porównanie w znakomity sposób ilustruje cały film i jego — delikatnie mówiąc — luźny związek z prawdą i zdrowym rozsądkiem. Otóż rzeczywiście pan Zbigniew Romaniuk, wspaniały historyk i działacz społeczny, już w latach 80. zaczął restaurować stare macewy w Brańsku, za co mu cześć i chwała. W filmie Pasikowskiego aktor grający postać wzorowaną na Romaniuku został jednak zadręczony i ukrzyżowany (!) przez owładniętych antysemickim szałem polskich sąsiadów. Wcześniej zarąbali mu siekierą psa i spalili zbiory. Tymczasem w rzeczywistości prawdziwy Romaniuk został... przewodniczącym Rady Miasta Brańsk. Jest dziś najbardziej szanowanym i znanym mieszkańcem miejscowości. Właśnie tak ma się „Pokłosie” do rzeczywistości. Ten film to nie ilustracja prawdy, ale ekranizacja publicystycznych tez Jana Tomasza Grossa, tyle, że zwulgaryzowanych i sprymitywizowanych przez Pasikowskiego. "
Zaczerniasz.
Na siłę.
O Panu Romaniuku przeczytałaś powyżej? Pierwowzorze głównej postaci?
nie zaczynajmy kolejnej bezsensownej dyskusji na tym forum - bo i nie taka była intencja Autorki tego wątku :) Jest święto niepodległości - nie rzucajmy w siebie kamieniami jak dziś w W-wie robili to 'prawdziwi Polacy'. Każdy ma swoje zdanie, ja Twoje szanuję - i Ty proszę uszanuj moje. Myślę że na tym możemy zakończyć rozmowę. Pozdrawiam.
Wystawiłeś temu filmowi ocene 1/10 tak? Czyli mam rozumieć z twoich wypowiedzi że oceniłeś go ze względu za niezgodność z prawdą historyczną. Z tego co wiem "Pokłosie" nie jestem filmem historycznym, a luźno czerpiącym inspiracje z tego zdarzenia w Jedwabnym. Jako ciekawostkę można również dodać że sam Pasikowski był jednym ze scenarzystów "Katynia" Andrzeja Wajdy. Jednak mam nadzieję, że widziałeś ten film i w swojej "obiektywnej" ocenie uwzględniłeś takie aspekty jak muzykę, gre aktorską, fabułę scenografię montaż oraz wiele innych ważnych aspektów składających się na film. Jedno trzeba przyznać Pasikowskiego patrząc na to forum że cel chyba osiągnął i wywołał zagorzałą dyskusję :)