Wpisz sobie w google "Pół Filmem Pół Jajem". Wybierz pierwszą opcję na liście. Na samej stronie wejdź w zakładkę "Z Pełnym Jajem" i wybierz art. nr. 9 - "Pierwsza wojna Filmwebowa".
To jest pierwszy który wzbudza aż takie emocje a zobaczysz jak będzie jak zrobią film "Smoleńsk" p.Kruzego. Dopiero będzie jazda :-)
Ale to jest chore aby fani dwóch różnych filmów z dwóch różnych gatunków stawiali sobie śminie. Ojciec Chrzestny versus Avatar?
Tu jest zarys tego filmu:
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/znamy-pierwsze-informacje-na-temat-fabuly-filmu -smolensk-poczatek-zdjec-wiosna-tego-roku_300051.html
Pierwsze kontrowersje zaczęły się po tym jak p. Opania odmówił zagrania w nim. Na jakims portalu pisała wypowiedz pana Opanii która brzmiała tak:
"-Otrzymałem taką propozycję i od razu odmówiłem. Mam swoje powody, polityczne. Nie jestem zwolennikiem PiS ani braci Kaczyńskich. – Na dziś jest to jest absolutnie niemożliwe. Nie wiem, jak będzie za kilka lat.
- Nie mam zamiaru im pomagać w nakreślaniu ich bzdurnych przekonań. To, co oni uznają, czyli że w Smoleńsku doszło do zamachu, jest bzdurą. Nie będę brał udziału w rzeczy, która przypuszczalnie będzie szła w tym kierunku.
- Mam określony, mocno krytyczny, stosunek o osoby Jarosława Kaczyńskiego. Uważam, że jest to polityk do cna cyniczny i wykorzystujący niedobre odczucia społeczne. Nie czuję do niego sympatii.
- Nie neguję, że do osoby Lecha Kaczyńskiego miałem pewien rodzaj sympatii i go poważałem jako prezydenta – dodaje aktor, ale zaznacza, że niesmak budziło w nim „całkowite uzależnienie od brata”
Drugie to co akurat w ty artykule było mało powiedziane ale chodzi o to śledztwo które ma przeprowadzić, główna bohaterka filmu. Tu kolejny cytat:
" Film będzie fabularną rekonstrukcją wydarzeń. Przypomni postać Prezydenta RP, prof. Lecha Kaczyńskiego i jego dokonania. Śledztwo prowadzone w filmie ujawni też mało znane epizody nasilającej się walki z Prezydentem, które poprzedziły Tragedię Smoleńską. Katastrofa będzie zrekonstruowana w oparciu o ustalenia zespołu A. Macierewicza."
Ale skoro są DEBILE które zakładają po 1000 kont po to tylko by podbić ranking jakiemuś filmowi albo co gorsza zepsuć ranking jak w przypadku dwóch arcydzieł tzn. "Ojciec chrzestny" i "Avatar" a co gorsza jechać po reżyserach i całych gatunkach filmowych to chyba jest zastanawiające.
trzeba nabrać trochę dystansu do tej strony, jej użytkowników i rankingów. wiele ludzi tutaj to dyletanci filmowi więc ranking i tak nie jest miarodajny (i mam tu na myśli zarówno TOP 100 filmów świat jaki i ranking aktorów i aktorek, kompozytorów filmowych etc). trolle i tak niewiele przyczyniają się do upadku tej strony jak choćby nastolatki które popłakały się na Nietykalnych więc musi być 10/10.
p.s Avatar żadnym arcydziełem nie jest.
Ja już od dawna nie patrzę na średnią ocenę bo nie jednokrotnie była całkowicie odmienna, z reguły była za wysoka.
średnia jeszcze ujdzie choć bardziej miarodajna jest na Rotten Tomatoes. gorzej jednak z wszelkimi rankingami w których liczy się liczba głosów przez co jest to ranking filmów popularnych oglądanych przez masy z niewielkim pojęciem o kinie.
Na ranking nawet w ogóle nie wchodzę, szczerze to jest mi to obojętne na którym miejscu jest mój ulubiony film. I tak to nie zmieni mojego zdania o nim. A jeśli chodzi o średnią to sam znam kilka osób którzy się kierują lub do nie dawna kierowali średnią oceną. Masz przykład sam u siebie w przypadku "Pokłosia" ty masz ocenę 1 a średnia jest 7.3 spora rozbieżność. Chyba że twoja ocena nie jest po oglądnięciu filmu tylko po tym co o nim słyszałeś. A wtedy nie była by to obiektywna ocena filmu, tylko wyrażenie poglądów. A wtedy Twoja ocena także nie jest miarodajna.
moja ocena Pokłosia jest po części subiektywna. przede wszystkim nie podoba mi się wizja reżysera i sposób w jaki przedstawił historię. na tematykę też zawsze patrzę przy ocenie - przykładowo Avatar - mimo że to genialny film pod względem technicznym za fabułę (a raczej jej brak) ma u mnie obniżoną ocenę. również za brak przesłania - to dla mnie ważny element filmu. taki mam system oceniania.
Ja nie dałem ci jakiegoś zarzutu do "Pokłosia" tylko zadałem pytanie czy film widziałeś jak tak to jest okej. Bo dałeś ocenę po zobaczeniu a to że Twój pogląd mógł wpłynąć na końcową ocenę jest normalne, bo oceniłeś całokształt bo nie ma w ocenie możliwość oceny za treść i za przykładową grę aktorską.
Tylko pewnie sam wiesz że jest wielu którzy ocenili film nie widząc go, a wtedy ich ocena nie jest miarodajna. Bo tylko chcieli wyrazić swoje poglądy.