Rzesza ludzi uważa, że taka jest prawda. Nawet jeśli fakty temu przeczą - tym gorzej dla faktów. Tak było i już. Co z tego, że prawda filmowa ma się do prawy historycznej jak pięść do nosa - ważne, że jest okazja do zgnojenia polskiej historii, mentalności. Szkoda, że autorzy takich filmów tak mało, takie ZERO, wiedzą na temat rzeczywistości. Nie wiedzą, albo celowo kłamią. Bo to wprost nierealne, żeby w XXI wieku, przy takiej ilości informacji o tamtych czasach szerzyć takie bzdety. Maćku - Ty harcerz dałeś się wciągnąć w taką szmirę? Tak Ci brakuje kasy???? Trzeba było przybić parę dzieci na drzwiach stodoły pod Cedynią i zażądać okupu od Aborygenów.
W pierwszym rzędzie jest to kryminał , dramat nie dokument czy biografia.Ideą Pasikowskiego , było stworzyć film z wartką ciekawą akcją z domieszką historii w tle.Denerwują mnie takie osoby jak ty ze snobistycznym myśleniem , które nie odróżniają filmu od dokumentu. Poczytaj , pooglądaj sobie wywiady z Pasikowskim na temat tego filmu , dowiedz się jakie motywy kierowały nim podczas przygotowywania się do realizacji oraz co chciał osiągnąć a póżniej zabieraj głos. Historyk się znalazł .Jak chcesz ogladac historię to się lepiej przełącz na TV History.
No nareszcie... Ktoś patrzy na film jak na dzieło i sztukę, a nie popis sceny politycznej. Pocieszające :)
ojej, macie tego samego kolesia w avatarze ale kompletnie inne zdanie na ten sam temat. zabawne
To czy jest to dzieło sztuki nie ma tu nic do rzeczy - fantazy to ja sobie wolę poczytać - przynajmniej wyrabia wyobraźnię. Sztuka - niezależnie od tego czy jest fikcją czy paradokumentem - niesie konkretny przekaz. (chyba że jest to utwór Johna Cage "3:40"). Przekaz albo coś wyjaśnia, albo nie - ale każda treść może kogoś chwalić, ganić - może też go po prostu podstępnie obrażać pomówieniami. Taki przekaz niezależnie od tego czy jest sztuką czy nie - po pierwsze świadczy o autorze - jako o prezentującym mentalne DNO, po drugie nie powinno mieć miejsca, a po trzecie każde się zastanawiać jaka była przyczyna tworzenia takiej treściowej szmiry. W przypadku pomówień i historycznych nieprawdziwych obelg pod adresem Polaków źródło jest zawsze jedno, i nie mieszka ono w Warszawie.
Szanowny Pan jest historykiem? W takim razie uratuję Pana przed wstydem i przypomnę może taką sytuację jak Pogrom w Jedwabnem. Było? Było. Niestety i bardzo nad tym ubolewam jako Polak, ale mam odwagę powiedzieć, przyznać że coś takiego miało miejsce. Pan mam nadzieję też. Jeśli nie, to współczuję.
o jedwabnem to niech sobie szanowny Pan poczyta w ksiązkach bądz filmach historycznych.
Zeneranna to jest czesc tzw. multikonta. Zalozone zostalo przez innego uzytkownika, niezbyt lotnego intelektualnie, ktory lubi rozmawiac sam ze soba. Krotko mowiac mamy tu prawdopodobnie do czynienia z historykiem bez matury. :D
Po pierwsze ciołku nie Szanowny Pan tylko "Pani" - nawet płci nie odróżnia. Po drugie - niezwykłe jest to że są ludzie, którzy posługują się pewnymi stwierdzeniami jako faktami jednoześnie absolutnie nie zwracając uwagi na ... fakty. To się chyba nazywa schizofrenia. Można takiemu ćwokowi tłumaczyć, że się zęby zjadło na danym temacie i to w sposób naukowy - a ten dalej z uporem maniaka będzie powtarzać bzdury o "pogromach w Jedwabnem".
Jako historyk bez matury nie mozesz wiedziec co jest symbolem meskosci i zenskosci. Rejestrujac tu kolejne konto podalas plec meska. Gdybys miala chocby srednie wyksztalcenie, gdybys nie lekcewazyla nauki, gdybys byla zdolniejsza i sprawniejsza intelektualnie, tego rodzaju bledy by Ci sie raczej nie przytrafialy. Niestety jest jak jest. Co Tobie pozostaje? - mimo braku matury podawanie sie za historyka z wyksztalcenia :D A przeciez golym okiem widac z kim mamy do czynienia, zarowno po sposobie rozumowania, jak i po sposobie pisania.
Nie wszystkie fakty historyczne sa kolorowe. Jezeli uwazasz, ze zapisalismy sie na jej kartach wylacznie jako bohaterowie pozytywni, to smiem zakwestionowac Twoj tytul. Nikomu nie w smak to, ze poza heroizmem, ktorym wykazali sie nasi przodkowie ukrywajac Zydow, byli i tacy, ktorzy denucjowali ich za butelke wodki. Ktos kiedys powiedzial, ze prawdziwi bohaterowie zgineli, a najwiecej do powiedzenia w tej kwestji maja ci, ktorzy w tym czasie handlowali marchewka, w koncu ktoz moze podwazyc ich wiarygodnosc ?