nie czaję jaki niektórzy ludzie mają problem- naprawdę wydaje się komuś,że Polacy to naród który nic złego Żydom nie zrobił? Oni też nie byli święci, jak każdy naród, ale niech Polacy rozliczają się sami, Niemcy sami,Żydzi sami itd. i proszę bez antysemityzmu
Jeżeli "Polacy nic nigdy złego nie zrobili" to dlaczego mają się kajać za niemieckie czy żydowskie zbrodnie?
Jeżeli się nie zgadzasz to podaj chociaż jakieś kontrargumenty, zamiast pogrążać się ze swoim antypolskim oszczerstwem.
Jeżeli "Polacy nic nigdy złego nie zrobili" to dlaczego mają się kajać za niemieckie czy żydowskie zbrodnie?
Jeżeli się nie zgadzasz to podaj chociaż jakieś kontrargumenty, zamiast pogrążać się ze swoim antypolskim oszczerstwem.
Sprawa jest BANALNA: Żydzi nie lubią pracować, ale bardzo lubią pieniądze. Holocaust dla dzisiejszych Żydów to wręcz prawdziwy dar niebios: mogą cały świat nim szantażować, by ten finansował ich następne pokolenia aż do następnego zlodowacenia... Mogą też szantażować świat, by przyzwalał na ich zbrodnie, które są dokonywane też dla pieniędzy (vide Palestyna). My jesteśmy następni w kolejce do dojenia. Jak nas okradną, to wyciągną swe chciwe łapska do innych: Rosjan, Czechów, Węgrów, Francuzów, Włochów, a może nawet do Gwatemalczyków, którzy jakieś dwa miesiące temu też ich przepędzili, bo mieli ich dość... To też oczywiście czysty "przypadek" i nie ma z kodem kulturowym Żydów ("Żydzi żyją z innych ludzi") nic wspólnego...
... a tak prosiłem, żebyś cytując "Mein Kampf" umieszczał informacje o stronach. Wujo Dolfi byłby z ciebie dumny. No padł, ale ty dzielnie niesiesz łopocącą dumnie na wietrze chorągiew z antysemicka swastyką.
Wiem, wiem, żydowski agencie, że jesteście nieustępliwi, bez umiaru, perfidni. Każdy o was to wie. A Arabowie znają was jeszcze lepiej, więc tylko czekajcie, jak się z wami rozliczą za wasze zbrodnie... Wtedy buta zniknie wam z oblicza... Do Polski nie będzie exodusu...
Oni, oni? A ty co? Będziesz tylko obszczekiwał z bezpiecznej odległości i pomożesz w walce dobrego świata ze złymi Żydami? Żeby ta buta znikła pod morzem krwi.
Czyli jednak buta nie znikła u żydowskiego prowokatora... Ty, rozumiem, nie jesteś w żadnej odległości, wy się w ogóle wymykacie wszystkiemu, a szczególnie krytyce... Wy jesteście tak szczególni, że aż strach...
Ciekawa polszczyzna. Ale pytanie pozostało: do czego faktycznie jesteś zdolny oprócz zawodzenia na złych Żydów, kucu?
A ty? Do czego ty jesteś, żydowski agencie, zdolny oprócz wybielania twojego plemienia za wszelką cenę?
Jest jeszcze inaczej... Na pytanie "Która jest godzina?" odpowiadacie "A khthórra phanu phasuuuje?"...
Dhlaczegho nie verstehen? My whszystkho verstehen... Szacowny phan sphocznie, szacowny phan sasthanowhi się, czy szacowny phan nie chce całych swhych oszczędhności nam zosthawić w naszych pazurach...
Nareszcie mówisz w języku, który znasz najlepiej. Bo ten polski... Bądźmy szczery - rzuca się w oczy, że nie masz praktyki.
Cóż... Czyli jednak przyznajesz, że tu jesteście, bo niedawno obiło mi się o uszy, że Żyd prof. Śpiewak... stwierdził, że w Polsce nie ma Żydów... A tu nagle niejaki Rostowski mówi, że mógłby mieszkać w Bydgoszczu... Wiem, wiem, jak się na co dzień używa jidysz, to się zapomina o tym, że Bydgoszcz to wyjątek, że rodzaju żeńskiego, choć kończy się na spółgłoskę...
Sądzisz, Żydzie, że jako Żyd jesteś tak inteligentny, nieprzenikliwy, monolityczny, nie do ugryzienia, że IMPLIKATURY KONWERSACYJNE cię nie obowiązują? To też implikacja Talmudu?
A czyż nie jest to krynica wiedzy wszelakiej dla Żydów? Nie czytacie jej z wypiekami na licach po nocach? Może zaprzeczysz temu, co tam jest napisane? O nadludziach czyli Żydach, o podludziach czyli gojach? Że są od tego, by wam służyć? Że goja można oszukiwać, a nawet zabić i to nie jest nic wielkiego?
Przecież Żydzie, sam wiesz najlepiej. Jak każdy nieuk, który swoją gigantyczną ignorancję pokrywa wrzaskliwą agresją.
Wiem, Żydzie, jedno: jesteście nieustępliwi, pełni pogardy, arogancji, perfidni, podstępni, żądni władzy i pieniędzy, ale pracy uczciwej boicie się jak diabeł święconej wody. Od tego macie gojów. To są prawdziwe przyczyny waszych problemów od wieków w dosłownie każdym miejscu na ziemi.
A mnie historia żydowskiego męczeństwa... Będę wam się kłaniał w pas jako jedynym, którzy cierpieli na tym świecie, jedynym ludziom, nadludziom... I będę wam bulił i bulił i bulił...
Co to to nie. Nie dostaniecie od nas, hieny cmentarne, ani grosza.
Co? Wczoraj latałeś z mycką po Warszawie? Wczoraj był wasz dzień... Tyle was powyłaziło z konspiracji na otwarciu muzeum... Może żeście uradzili, jakim imieniem nazwać to piękne miejsce? Może Muzeum im. Jakuba Bergmana? A może Salomona Morela? To też historia i też żydów...
Powiedz lepiej, jak wczoraj latałeś po Warszawie jak kotka z cieczką... Już widziałeś desant swoich tutaj? Że będziemy was witać kwiatami i wyskakiwać z naszego majątku, żeby wasze nienażarte pasożytnicze plemię mogło żyć w zgodzie z naukami Talmudu? Myślisz, że Polacy, Niemcy, Węgrzy, Rosjanie, Hiszpanie itd. zgodzą się na bycie obywatelami drugiej kategorii w swoim WŁASNYM kraju?
Widząc w jaki sposób piszesz, muszę się zgodzić z twoją obiektywną oceną: z pewnością jesteś obywatelem 2 kategorii (i to chyba najłagodniejszy werdykt).
Wiem, wiem, Żydzie, jesteście nieustępliwi, nie znacie umiaru, jesteście podli, podstępni, perfidni, zdolni do każdej absolutnie zdrady, żeby tylko zapewnić sobie fart. Jesteście znani każdemu narodowi pod tym względem i dlatego wasza propaganda, jak to żenujące przedstawienie z otworzeniem muzeum, nie odniesie skutku. Nikt was nie polubi, nikt was nie przyjmie. Jak Amerykanie odetną wam kroplówkę z pieniędzmi, to wasza sytuacja będzie katastrofalna. Zapracowaliście sobie na to.
? ;)
Twoja rozpaczliwa pozycja intelektualno-społeczna nie ma nic wspólnego z Żydami, kosmitami ani babciami klozetowymi.
Wiem, wiem... Znam tę śpiewkę z Talmudu... Goj jest podczłowiekiem, a w niektórych fragmentach jakby zwierzęciem... Znamy wasz szowinizm. Nawet Antoni Słonimski (sam żyd) mówił, że jesteście załganą rasą: sami wrzeszczycie i złorzeczycie na nacjonalizmy obce podczas, gdy sami jesteście największymi nacjonalistami i rasistami pod słońcem.
Uuu, a czy jest jakiś żyd drugiej kategorii, czyli takiej, że zrównuje się z gojem? Czy żyd jest zawsze ponad gojem, żydzie?
Oczywiście, ubeku, kategorie mogą być rozmaite, bo ludzie są rozmaici. Niezależnie od narodowości czy wyznania lub jego braku.
Czy napisałem znowu coś, co cię wzburzyło, ruski agencie? ;)
Proszę, proszę, jaki żydowski łaskawiec! Narodowości są różna, ludzie też są różna i w Izrrraelu też są różna, ale czy interes narodowy żyd jest różna? Czy nie jest różna? Jest spójna i monolityczna i należy o nią walczyć z cała bezwzględność? A kto wygra w takim wyścigu, gdy tylko jedna strona będzie miała interrresa? Ta, która nie potrafi interrresa nawet zwerbalizować, bo - dajmy na to - posłucha waszej propagandy, że terrraz już nie ma narodowej interrresa? A może ta, która narrrodową interrresa stawia ponad wszystko?
Cytujesz , starasz się, ale trochę wychodzi niestarannie (to niby-żydowskie "errrrrrrrrrr" nie jest chyba dobrym pomysłem). Lepiej byłoby ładnie po polsku, choć wiem, nie bardzo umiesz, więc wolisz stylizację a la żydowską ;)
Pomogę:
"... międzynarodowe żydostwo objawia się raz jeszcze jako wcielenie wszelkiego zła, jak sprytny demon fermentu, czynnik międzynarodowego rozkładu... żydostwo jest niczym zaraźliwa choroba..."
Podoba się, cieplutko na sercu? ;) Domyślasz się, w kim masz towarzysza walki i oporu?
Bo że się zgadzasz radośnie, nie ma wątpliwości.
A te urywki Talmudu, żydzie, są ci znane: Yebamoth 61a, Kerithoth 6b, Baba Mezia 114b? Myślisz, że wymusisz na mnie odniesienie do Mein Kampf, a twój ukochany Talmud zostanie pominięty milczeniem w celu uczynienia z twojego plemienia plemieniem bezkarnym i po wsze czasy uprzywilejowanym? Może pora przyjrzeć się samym sobie, żydzie, skoro tak pomstujecie na rasizm u innych?
Zauważyłem, że wszystko kojarzy ci się- jak Jasiowi chusteczka - z dwoma (a może jedynymi ci znanymi?) ulubionymi lekturami. Ale znowu dwa pudła. W strzelaniu po płotach jesteś bezkonkurencyjny.
Bo ani ja nie postuluję nigdzie bezkarności żadnego narodu, ani też cytat nie pochodzi z Mein Kampf.
"Zauważyłeś", żydowski agencie, to, co ci pasuje. Mnie żydowski punkt widzenia gówno obchodzi i nie wmówicie mi, że wasz punkt widzenia jest tak ogólny, humanitarny, że jest każdego punktem widzenia. Nie uśpicie niczyjej uwagi, żeby móc przechwycić władzę nad światem.
daj spokój, szkoda czasu, standardowa metoda nazistów i innych tego typu zbrodniarzy to szukanie wszędzie wyimaginowanego wroga, więc dla chorego z nienawiści antysemity wszyscy są Żydami
A ja myślałem, że "szukanie wszędzie wyimaginowanego wroga" to domena żydów:
"Zamordowanie lwowskich działaczy studenckich
Jedną z najohydniejszych zbrodni popełnionych pod hasłem rozprawy z "polskimi antysemitami" było
zamordowanie kilku działaczy studenckich na Politechnice Lwowskiej w październiku 1939 r. Inspiratorem
całego mordu był rosyjski Żyd, ppłk Jusimow, mianowany komisarzem Politechniki. Zbysław Popławski
tak opisał na łamach periodyku "Semper Fidelis" przebieg okrutnej rozprawy z polskimi działaczami
studenckimi: Następnie komisarz Jusimow zorganizował "likwidacyjne zebranie". Bratniej Pomocy, które odbyło się między 15 a 20 X 1939 r. Większość obecnych na sali stanowili Żydzi; Ukraińców i Polaków było mało; tzw. likwidacja odbywała się w niezgodzie ze statutem, gdyż dokonywali jej nieczłonkowie.
Na sali orkiestra wojskowa grała marsze; nie wiedziano wtedy, że były to mundury NKWD. Za katedrą zasiadła grupa 6-8 osób, a wśród nich jako zagajający Żyd rosyjski w skórzanej kurtce i skórzanym kaszkiecie, którego nie zdjął w czasie zebrania. Przedstawił się jako "komisarz Politechniki". Był to właśnie tow. Jusimow, ppłk z zarządu politycznego Armii Czerwonej. Przemawiał po rosyjsku, wykazując, że teraz po upadku "jaśniepańskiej Polski" należy zlikwidować jej nadbudowę, tj. organizację studencką powołaną do gnębienia ludu pracującego; za to wszystko, co było, odpowiedzialni są członkowie kierownictwa tej organizacji, którzy znajdują się na tej sali.
Jako drugi wystąpił Jan Krasicki, już wtedy II sekretarz Miejskiej Organizacji Komsomołu. Odegrał on tutaj rolę prowokatora do zaplanowanego ludobójstwa (...) omawiając działalność antysemicką i prześladowanie Żydów (...). Następni mówcy - komuniści żydowscy - stwierdzili, że na sali są obecni działacze organizacji
antysemickich. Komisarz polecił ich wskazać. Wyciągnięci przemocą z miejsc i bici, doprowadzeni zostali do mównicy, aby się tłumaczyli.
Tam zostali znowu pobici i skopani, wreszcie wywleczeni przez członków orkiestry w mundurach na korytarz. W czasie, gdy orkiestra znów grała, usłyszałem wyraźnie strzały na korytarzu. Po zebraniu otworzono drzwi sali; wszyscy musieli przechodzić przez korytarz, a tam za ławkami w kałużach krwi leżeli nieruchomo wyprowadzeni uprzednio studenci.
Oto nazwiska ofiar, które udało się ustalić: Ludwik Płaczek, stud. IV roku, kierownik I DT, członek Korporacji "Scythia"; Jan Płończak, stud. III roku, członek wydziału "Bratniaka", również należący do korporacji "Scythia"; Henryk Różakolski, stud. IV roku, pochodzący z Wielkopolski (por. Z. Popławski Represje okupantów na Politechnice Lwowskiej (1939-1945), "Semper Fidelis", 1991, nr 4, s. 3-4).
Szczególnie złowieszcza była atmosfera, w której publicznie zorganizowano swoisty "sąd" nad polskimi
działaczami studenckimi za rzekomy "antysemityzm", aby ich wkrótce potem zabrać jako ofiary kaźni. Mark
Paul porównał atmosferę zgromadzenia, które faktycznie "skazało" studentów na śmierć, do atmosfery
niektórych wieców w nazistowskich Niemczech (por. tekst M. Paula Jewish-Polish Relations in Soviet-Occupied Eastern Poland, 1939-1941, publikowany w książce The Story of Two Shtetls, Brańsk and Ejszyszki, Toronto-Chicago 1998, t. 2, s. 207)."
kurczę czuję się jak jasnowidz, wiedziałem aż ktoś przeciągnie to na swoją stronę. Mówiłem nazistów i innych , bo praktycznie każdy wymyślał sobie gdzieś kiedyś w wroga
Historia nie polega na przeciąganiu na swoją stronę. Polacy nie wymyślali sobie wroga.
"Polacy wobec zagłady żydów podczas II wś.
Sytuacja Polaków pod niemiecką okupacją
W czasie II wś Niemcy wymordowali 3.000.000 Polaków. Podczas gdy w latach 1939-1942 Polacy byli terroryzowani przez Niemców: wypędzeniami, łapankami, niewolniczą pracą egzekucjami, wywózkami do obozów koncentracyjnych, żydzi byli bezpieczni, bawili się w nieustanie powstających coraz to nowych lokalach rozrywkowych. Polacy byli osamotnieni, żydzi lekceważyli cierpienia Polaków. Żydzi (w latach 1939-1942) nie chcieli utrzymywać żadnych stosunków z Polakami, izolowali się za murami getta. Schwytani przez żydów Polacy w getcie byli oddawani Niemcom na śmierć. Niechęć żydów do Polaków brała się z judaizmu.
Zgodnie z judaizmem Polacy (szerzej wszyscy nie żydzi) byli uznawani przez żydów za nieczystych, morderców żydów i złodziei. Z drugiej strony getta Polacy nie garneli się do żydów bo nie mogli darować żydom kolaboracji z Niemcami i sowietami, braku solidarności żydów z Polską, spiskowania z okupantami przeciw Polsce.
Polacy byli pierwszymi ofiarami Auschwitz. Przez 15 pierwszych miesięcy działalności Auschwitz Polacy byli jedynymi więźniami obozu. Polacy i Rosjanie byli pierwszymi ofiarami Cyklonu B. W latach 1939-1942 Niemcy na każdych 10 zamordowany Polaków Niemcy mordowali 1 żyda (żydzi byli więc bezpieczniejsi niż Polacy). Podczas gdy Niemcy zabijali Polaków, żydzi manifestowali swoją nienawiść do Polski i nie solidaryzowali się z mordowanymi i prześladowanymi Polakami. Żaden żyd nie pomógł prześladowanemu Polakowi, pomimo że Niemcy nie karali śmiercią żydów za pomoc Polakom.
Polacy walczyli masowo z niemieckim okupantem. W szeregach AK walczyło 350.000 żołnierzy (nie było wśród nich żydów którzy nie byli zainteresowani walką z Niemcami).
Polska pomoc żydom
W 1939 roku żydzi rozpoczęli kolaboracje z Niemcami i nie pomagali Polakom, w 1942 pomimo antypolskiej postawy żydów Polacy ratowali żydów. Podczas II wś Polacy uratowali 170.000 żydów (200.000 żydów z II RP przeżyło w ZSRR). II wś przeżyło 11% populacji żydów z II RP. Gdy Niemcy rozpoczęli mordowanie żydów, żydzi nagle przypomnieli sobie o istnieniu Polaków i zaczęli od Polaków domagać się ratunku i pomocy.
W przededniu (28.07.1942) powstania w 500.000 getcie warszawskim (powstania w którym wzięło udział 750 żydów) Żydowska Organizacja Bojowa miała do dyspozycji 1 pistolet. Armia Krajowa szkoliła więc i uzbrajała ŻOB. Ze swoich skromnego posiadania AK przekazała 220 bojownikom ŻOB 90 pistoletów, amunicje, 600 granatów, dużo materiałów wybuchowych, 1 rkm, 1pm. Dzięki temu bojownicy ŻOB byli o wiele lepiej wyposażeni niż żołnierze AK (pomimo to Marek Edelman uskarżał się współcześnie że Polacy broni nie dali, nie chcieli dać i broń przeznaczoną dla żydów ukradli). Polacy oddawali żydom broń której Polakom brakowało, żydzi nie dziękowali za nią tylko narzekali że za mało dostają. W czasie powstania w getcie Polacy usiłowali zniszczyć mur getta 5 razy (3 razy AK, 2 razy AL). AK i ŻZW razem walczyli w getcie przeciw Niemcom.
Żyd który chciał przeżyć musiał: wyzwolić się (przynajmniej czasowo) z antypolskich przesądów, znać język polski by ukryć się wśród Polaków (co było mogło zrobić tylko 15% żydów bo 85% populacji żydów w II RP nie znała języka polskiego), posiadać polskich znajomych (co było trudne bo żydzi gardzili Polakami i nie utrzymywali z nimi znajomości), posiadać wygląd aryjski, nie być obrzezanym i być w posiadaniu pieniędzy (Polacy pod Niemiecką okupacją żyli w nędzy i nie mieli za co utrzymywać ukrywających się u nich żydów).
Większość żydów nie chciała być ratowana przez Polaków, nie widziała takiej potrzeby, Polacy nie mieli więc możliwości ratować żydów wbrew ich woli. Tylko 5 do 10% żydów (od 170.000 do 300.000) zdobyło się by szukać pomocy u Polaków, reszta poddała się woli Niemców. Żydów ratowało Polskie Państwo Podziemne, indywidualni Polacy, podziemie zbrojne i kościół. Polskie Państwo Podziemne zabroniło Polakom kolaboracji z okupantami i karało śmiercią za udział w zagładzie. Polacy nie wzięli udziału w zagładzie żydów. Polacy skutecznie pomogli 50% żydów którzy u Polaków szukali pomocy, druga polowe zabili Niemcy pomimo że Polacy usiłowali im Pomóc. W pomoc żydom było zaangażowanych 10% dorosłych Polaków.
Za ratowanie żydów, ukrywanie żydów, podżeganie i pomoc w ukrywaniu żydów, Niemcy (na podstawie rozkazu generalnego gubernatora Hansa Franka z dnia 15.10.1941) Polaków (bezpośrednich sprawców, ich rodziny i sąsiadów) karali śmiercią. Tylko Polacy wśród narodów okupowanych byli za pomoc żydom karaniu śmiercią. Polacy nie mieli więc możliwości ratowania żydów bez skazywania na śmierć swoich dzieci i sąsiadów. Dodatkowo żydzi szukający pomocy nie zachowywali ostrożności i narażali Polaków.
Pomimo wszystko Polacy ratowali żydów. Szczególnie w pomoc żydom zaangażowały się zakonnice i księża katoliccy. Czwartego grudnia 1942 powstała Rada Pomocy Żydom Żegota będąca częścią Kierownictwa Walki Cywilnej Polskiego Państwa Podziemnego. Żegota (do której należała prawicowa pisarka Zofia Kossak) zapewniała żydom pomoc materialna, dokumenty, schronie dla dzieci w klasztorach.
Od 1940 roku Rząd Polski w Londynie informował aliantów o polityce Niemców wobec żydów. W 1942 Polacy informowali aliantów o zagładzie żydów. Alianci to ignorowali. Dziś żydzi kłamią że Polacy nie ratowali żydów bo byli antysemitami. Encyklopedia Judaica ukrywa że tylko Polacy byli karani śmiercią za pomoc żydom. Żydzi mają za złe większości Polaków że była bierna wobec holocaustu, czyli że nie szła na własne życzenie z żydami na śmierć. Żydzi mając Polakom za złe bierność, mają za złe to że Polacy dla teatralnych gestów nie skazywali na śmierć swoich rodzin i sąsiadów.
Żydzi zapominają że bierność większości Polaków nie szkodziła żydom (Marek Edelman i inni żydzi twierdzą że bierność Polaków równała się morderstwu). Polacy nie mieli jednak obowiązku poświęcania życia swojego i swoich rodzin dla ocalenia żydów. Co ciekawe żydzi odmawiając Polakom prawa do dbania o życie swoich rodzin przyznają sobie prawo do ratowania swojego życia kosztem życia innych. Żydzi żądali od Polaków oddawania za nich życia, nie oddając jednak swojego za Polaków.
Żydzi nie mieli prawa żądać od Polaków daniny z życia. Współcześnie żydzi potępiając biernych Polaków jednocześnie usprawiedliwiają żydów którzy kolaborując z nazistami wysyłali żydów do komór gazowych. Historiografia światowa zajmuje się szerzeniem kłamstw o odpowiedzialności Polaków za holocaust i ukrywaniem odpowiedzialności Niemców. Dziś na ofiary kreowani są żydzi i Niemcy.
Katolicka pomoc żydom
Podczas II wś Niemcy zamordowali 1.923 (18,5%) polskich księży katolickich. Księża byli najbardziej dotkniętą terrorem nazistowskim grupą zawodową.
Duchowni chrześcijańscy wydawali żydom metryki chrztu by mogli uchodzić żydzi za Aryjczyków. Władze getta, żydowskiej autonomii, wydawały takich żydów Niemcom. Żydzi przygotowywali dla Niemców listy proskrypcyjne żydów chrześcijan, uniemożliwiając im tym samym ratunek. Podobnie działo się w Niemczech gdzie instytucje niemieckich żydów wydawały władzom Niemieckim żydów cywili i służących w Wehrmachcie.
Metryki wydawane przez kościół uratowały życie wielu żydom. Polskie zakonnice z co naj mniej 200 klasztorów ratowały żydowskie dzieci i dorosłych żydów. Podobnie zachowywali się zakonnicy i księża diecezjalni. Żaden duchowny nie wydał żyda. Pomimo to współcześnie żydzi zarzucają kościołowi że nie wystąpił oficjalnie przeciw Niemcom i zagładzie żydów. Żydów nie interesuje to że kościół, oficjalnie występując nic by nie osiągną a, musiał by za zapłacić ogromną cenę za teatralny gest. Marek Edelman zarzucał kościołowi odpowiedzialność za pogromy i udział w zagładzie żydów.
Polscy antysemici wobec zagłady żydów
Polscy antysemici uważali żydów za wrogów ekonomicznych (żydzi nie dopuszczali Polaków do zarabiania na handlu), ale nie włączyli się w zagładę żydów, nie mieli z nią nic wspólnego, nie wydawali Niemcom żydów, nie nawoływali do zabijania żydów. Podłością jest więc przyrównywanie polskiego antysemityzmu do zbrodniczego niemieckiego narodowego socjalizmu (co robią działacze organizacji żydowskich, tacy jak Samuel Korn wiceprzewodniczący Centralnej Rady Żydów, głosząc że polski antysemityzm był gorszy od nazizmu). Karani śmiercią przez Polskie Państwo Podziemne szmalcownicy (manele) kolaborujący z Niemcami nie byli antysemitami, dokonywali zbrodni dla pieniędzy. Żydów o czym wielu dziś nie chce pamiętać zabijali Niemcy a nie jacyś hitlerowcy czy naziści. Polscy antysemici zaś podczas II wś ratowali żydów
Jan Bodakowski"
Kłamanie na temat zagłady milionów istnień ludzkich jest zbrodnią i grzechem. Nie chcę być przeklęty kłamiąc podobnie jak ty.
"Represje na Polakach za pomoc udzielaną Żydom
Już od pierwszych dni okupacji antysemickiej polityce prowadzonej przez Niemców towarzyszyła akcja propagandowa, której celem było rozbudzenie niechęci Polaków wobec Żydów. Korzystając z wydawanej oficjalnie prasy, a także plakatów, filmów i wystaw organizowanych w większych miastach, starano się skłonić ludność polską do zerwania wszelkich kontaktów z osobami narodowości żydowskiej. Po utworzeniu gett działania te uzupełniła zapowiedź zastosowania najsurowszych kar wobec każdego Polaka, który zechce udzielić nawet najdrobniejszej pomocy ludziom starającym się ocalić swe życie.
Najsurowsze rozporządzenie gubernatora Hansa Franka, grożące Polakom śmiercią za udzielania pomocy Żydom, zostało ogłoszone w październiku 1941 r. Mówiło ono: „Żydzi, którzy bez upoważnienia opuszczają wyznaczoną im dzielnicę, podlegają karze śmierci. Tej samej karze podlegają osoby, które takim Żydom świadomie dają kryjówkę. Podżegacze i pomocnicy podlegają takiej samej karze jak sprawca, czyn usiłowany karany będzie jak czyn dokonany”. W następnym roku, kiedy na ziemiach polskich Niemcy realizowali akcję likwidacji gett, wywożąc ich mieszkańców do obozów masowej zagłady, rozporządzenie to zostało uszczegółowione. Przypominano, że karą śmierci zagrożona jest wszelka pomoc udzielana Żydom, a więc przyjmowanie ich na nocleg, przekazywanie żywności, przewożenie ich jakimkolwiek środkiem lokomocji, kupowanie od nich różnych towarów itd. Karę śmierci przewidywano także dla każdego Polaka, który wiedząc o Żydzie przebywającym poza gettem, nie zameldował o tym niemieckim władzom. W dystrykcie radomskim zarządzeniom tym towarzyszył rozkaz przekazany posterunkom niemieckiej policji przez ich komendanta Herberta Böttchera, iż w przypadku odkrycia w polskim domu broni, lub też ukrywanych w nim Żydów, wszystkie zamieszkujące tam osoby – także dzieci – mają zostać uśmiercone, a zabudowania spalone. Działania takie miały być przestrogą dla innych Polaków, którzy by chcieli pomagać uciekinierom z gett.
Znane są liczne przykłady zbiorowych mordów dokonanych przez Niemców na polskich rodzinach ukrywających Żydów lub też udzielających im pomocy żywnościowej. Wiele takich wypadków miało miejsce na wsiach, gdzie niektórzy polscy rolnicy wspomagali uciekinierów z gett ukrywających się w lasach, a wraz z nastaniem zimy decydowali się na udzielenie im schronienia w swych budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Największą daninę krwi zapłacili mieszkańcy wsi leżących w okolicach Ciepielowa niedaleko Radomia. W grudniu 1942 i styczniu 1943 r. Niemcy przeprowadzili tutaj serię egzekucji, mordując ponad 30 osób, w tym całe rodziny Kowalskich, Kosiorów i Obuchiewiczów. Ponad połowę zamordowanych stanowiły osoby, które nie ukończyły jeszcze 16. roku życia. Zabudowania należące do rodzin zostały ograbione przez Niemców, a następnie spalone wraz z ciałami ofiar. Do wydobycia szczątków zamordowanych z ruin spalonych domów zmuszono później Polaków z sąsiednich gospodarstw. Podobny przebieg miał mord dokonany przez Niemców w marcu 1943 r. we wsi Siedliska koło Miechowa. Za ukrywanie Żyda zamordowano tutaj pięcioosobową rodzinę Baranków. Symbolem losu, jaki czekał mieszkańców polskich wsi ratujących osoby narodowości żydowskiej, stały się jednak wydarzenia z marca 1944 r. we wsi Markowa, niedaleko Łańcuta. Wielodzietne małżeństwo Ulmów zdecydowało się ukryć w swych zabudowaniach ośmioro Żydów. Niemcy, którym o tym doniesiono, zamordowali Józefa Ulmę, jego będącą w zaawansowanej ciąży żonę Wiktorię i ich sześcioro małych dzieci. W egzekucji zginęli także wszyscy ukrywani w gospodarstwie Żydzi. Pomimo tej zbrodni rolnicy ze wsi Markowa przechowywali nadal w swych gospodarstwach blisko dwadzieścia osób narodowości żydowskiej, którym udało się doczekać końca niemieckiej okupacji.
Wśród Polaków, którzy zapłacili najwyższą cenę za pomoc udzielaną Żydom, było też wielu mieszkańców miast. Należeli do nich m.in. członkowie rodziny Wolskich. W Warszawie, w ogrodzie sąsiadującym z ich domem, wybudowali podziemny schron, w którym ratunku przed Niemcami szukało blisko czterdzieści osób narodowości żydowskiej. Był wśród nich Emanuel Ringelblum – znany historyk i kronikarz getta warszawskiego. W marcu 1944 r. na skutek donosu Niemcy wpadli na trop kryjówki i zamordowali wszystkich ukrywających się w nim Żydów, a także ich polskich opiekunów.
Pomocy okazywanej przez Polaków doświadczali także często żydowscy robotnicy uwięzieni w obozach pracy przy zakładach przemysłowych pracujących na potrzeby niemieckiej armii. W Częstochowie, Kielcach, Ostrowcu, Pionkach i innych miejscowościach polscy pracownicy dostarczali Żydom żywność, pomagając im zachować siły i ocalić w ten sposób życie. Symbolem tej pomocy stał się los młodego ślusarza z zakładów w Skarżysku-Kamiennej Tadeusza Nowaka. Schwytany w kwietniu 1943 r. podczas przekazywania Żydom chleba, został powieszony publicznie na terenie zakładu, w obecności wielu pracowników zmuszonych do oglądania egzekucji. Zawisł na szubienicy z rękami związanymi drutem kolczastym i z zawieszoną na szyi tablicą z napisem: „Za pomoc Żydom i dostarczanie listów”.
Dokładna liczba Polaków, którzy zostali zamordowani przez Niemców za pomoc udzielaną Żydom, pozostaje nieznana. Obecny stan wiedzy pozwala stwierdzić, że wynosiła ona co najmniej 1 tys. osób. Liczba Polaków, którzy za pomoc tę trafili do aresztów, więzień i obozów koncentracyjnych, była o wiele większa.
Ci z Polaków aresztowanych za pomoc udzielaną Żydom, którym udało się uniknąć śmierci w egzekucjach, byli zazwyczaj kierowani do obozów koncentracyjnych. W dokumentach archiwalnych zachowały się liczne świadectwa takiego postępowania niemieckich władz okupacyjnych. Na przykład w 1943 r. Niemcy deportowali do Auschwitz trzech mieszkańców Szydłowca – Wincentego Kołbę, Stefana Erbela i Mariana Nazimka, prawdopodobnie współpracujących przy dostarczaniu Żydom fałszywych dokumentów i pomagających im ukrywać się przed Niemcami. Chociaż dwóch pierwszych przeniesiono z Auschwitz do obozów Buchenwald i Mauthausen, udało im się dotrwać tam do wyzwolenia. Losy Nazimka, przeniesionego do obozu Flössenburg, pozostają nieznane. W tym samym roku niemiecka policja aresztowała grupę mieszkańców Kozienic, oskarżonych o ukrywanie Żydów. Co najmniej dwaj jej członkowie zostali wywiezieni do Auschwitz, a stąd do innych obozów; Paweł Wachłaczenko doczekał wyzwolenia w obozie Litomierzyce (filia obozu koncentracyjnego Flössenburg), natomiast Jerzy Burghardt zginął prawdopodobnie w Mauthausen. W Auschwitz zamordowany został także w 1943 r. mieszkaniec Radomia Marcin Kowalik, którego „winą” było pośredniczenie w przekazaniu innej osobie prywatnego listu, napisanego przez jednego z mieszkańców getta. To jedynie kilka nazwisk z długiej listy więźniów.
Dokładna liczba Polaków, którzy zostali zamordowani przez Niemców za pomoc udzielaną Żydom, pozostaje nieznana. Obecny stan wiedzy pozwala stwierdzić, że wynosiła ona co najmniej 1 tys. osób. Liczba Polaków, którzy za pomoc tę trafili do aresztów, więzień i obozów koncentracyjnych, była o wiele większa."
myślisz,że ktokolwiek to czyta? Może, ale ja znając ton twoich wypowiedzi jestem w stanie przewidzieć kolejne: "Żydzi to ZUO, a Polacy są święci"