PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=840536}

Powiedz mi, kim jestem

Tell Me Who I Am
2019
7,3 3,8 tys. ocen
7,3 10 1 3755
Powiedz mi, kim jestem
powrót do forum filmu Powiedz mi, kim jestem

Aby zaistnieć w mediach ludzie zmyślają różne historie. Choćby taką, jak ta. Po wypadku na motocyklu, cytat: "lekarze nie wiedzieli, jakie są obrażenia mózgu". Tomografia komputerowa nie była wtedy dostępna? Młotek neurologiczny też nie był dostępny? Śpiączka, cudowne przebudzenie i w pamięci przechował się tylko obraz brata? Po urazie mózgu wywołującym śpiączkę żadnych ubytków neurologicznych? Bez jakichkolwiek niedowładów? Przecież to jest jakiś film fabularny. Dobry film dokumentalny jest taki, że każdy kadr niesie jakąś istotną wiadomość. A tu nuda. w ostatnim kwadransie brat ten "pamiętający" wykłada kawa na ławę, że matka braci stręczyła ich pedofilom. Żadnych dowodów. Tylko oświadczenie Pana przed kamerą. Żadnego głębszego wglądu w życie tej rodziny. Rodzice nie żyją, więc świadków nie ma. Można pleść, co ślina na język przyniesie. U Pana "bez pamięci" żona i dwójka dzieci. OK. Tylko jak on utrzymywał rodzinę skoro całe swoje wykształcenie zapomniał? A może... Skoro brata zapamiętał, to może i ortografię angielską zapamiętał. A nawet zapamiętał kwalifikacje zawodowe. Osobie niepiśmiennej raczej trudno jest znaleźć pracę. Nie dowiemy się tego z tego filmu. Nie dowiemy się też z tego filmu, dlaczego ojciec przed śmiercią prosił o przebaczenie. Dlaczego chłopcy mieli zakaz wstępu do dużego domu. Jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć tan film, to proponuję pierwsze piętnaście minut i w końcówce pięć minut monologu "pamiętającego brata". Reszta czasu to strata czasu.

ocenił(a) film na 3
Nikodem123

I tai supplement. Na strychu zostają odkryte niewręczone prezenty gwiazdkowe od "chrzestnych" czy kogoś tam. Dlaczego nie wypowiedzieli się oni do kamery? Dlaczego tam nikt się nie wypowiada do kamery oprócz tych dwóch braci? Nawet nie ma ani jednego cytatu z tych listów od mitycznych "wojskowych", z którymi matka nimfomanka miała korespondować. W tym filmie "dokumentalnym" nie ma ani jednego dokumentu! Są tylko wyznania dwóch panów pachnące mitomanią.