Mając do dyspozycji większość głównych aktorów z czwórki, ten sam reżyser zdecydował się tym razem "powrócić do korzeni" tworząc horror/komedię. Niestety, kompletnie mu się to nie udało. Filmowi brakuje tego genialnego klimatu z pierwszej części, z kolei poziom humoru sięga dna. Tak więc niestety piątka ani nie straszy ani nie śmieszy, co chyba mówi samo za siebie... Denna muzyka, proszące o litość sposoby straszenia, czy też ponownie słaba gra aktorska - trudno znaleźć tutaj pozytywy. Być może jest nim pomysł (fakt, że źle zrealizowany) - sprzedawanie zawartości tej tajemniczej beczki w postaci narkotyków. No i dodałbym jeszcze świetnego trupa, który wyszedł z beczki. Moja ocena: 2/10.