Miało być tak żeby pokazać jaki to świat w 2002 był zacofany i nietolerancyjny. Miała być pokazówka jakie to mamy nowe "lepsze" czasy. A okazało się że wyszła satyra na obecne czasy. Pokazująca jaki bałagan w głowach ludzi zrobiła "poprawność polityczna". Miał być manifest lewackiej ideologii a wyszło całkiem odwrotnie. Pozostał tylko ból dupy. XD
Kolejny "ynteligent" się odezwał :) Skąd wniosek, że "silne postacie kobiece irytują normalnych ludzi"? Normalnych ludzi irytuje, że postacie kobiece w filmach netfliksa są zawsze silne, w przeciwieństwie do postaci męskich bo ci są zawsze zniewieściali albo samczy. Nie można zrobić filmu z normalną kobietą i normalnym mężczyzną?
Normalnymi czyli jakimi? Stereotypowymi? O takich już są setki, ba, tysiące filmów. Naprawdę, nie trzeba być wybitnym „ynteligentem”, żeby dostrzec, że takie standardowe, NORMALNE role płci to przeszłość. Bo one nigdy nie były „normalne”, były ciasnym pudłem do którego wciskano zarówno facetow jak i kobiety. Już trudno, mleko się wylało i ludzie sobie uzmysłowili, że kobieta to nie Barbie, a facet to nie Rambo i że chłopaki jednak płaczą, a diamenty nie muszą koniecznie być najlepszym przyjacielem kobiety. Może Ty jeszcze do tego nie doszłaś, ale ogólnie jeśli chodzi o stereotypowe postrzeganie płci to świat poszedł naprzód. I jakoś wcześniej nikt nie wył i nie lamentował, ze w każdym filmie to facet jest tym silnym.