Mi się wydaję, że on śmieje się z rzeczy tak oczywistych, wyciąga wnioski tak oczywiste, wydaje mu się, że ludzie nie poruszają takich spraw, że to po prostu jest żenujące. Powiedziałbym wręcz, że albo ten koleś chce obrazić widza albo jest przeznaczony dla starych ludzi którym wszystko w życiu umknęło.
Większości. Przyznam się bez bicia. Ale lubie stare filmy jeśli o to pytasz. Oglądałem jeden gdzie sam grał główną rolę i dużo nawijał o seksie. Aż mi się w pewnym momencie go słuchać nie chciało. Tytułu nie pamiętam bo leciał w TV. A może powinieneś spytać o to jaki widziałem? ;-)
Wiesz, istotniejsze chyba to, że wielu nie widziałeś. A taki Zelig czy Hanna i jej siostry albo Purpurowa róża z Kairu czy Dni radia nie są o seksie.
Bardziej chodziło mi o to, że jego polemika o seksie była conajmniej denna. No ale w tamtych czasach (bo to stary film był) pewnie jego wnioski były słuszne i śmieszne ale.. To nie jest ponadczasowe. To moja wina, że wcześniej ludzie sex mieli za temat tabu? To nie mój problem, nie problem naszego kraju również. To jest kino i jakoś nie potrzebowałem go nigdy by rozmawiać o rzeczach oczywistych.Powiedziałbym raczej, że śmieszyło by to przykładne małżeństwa które kładły się do wyrka z rączkami na kołdrze.
Wrr trochę wrabiasz mnie na filmy tego gościa. Jeśli obejrzę coś co nie dotyczyć będzie sexu a jednak film mnie niczym nie zaskoczy ponieważ obawiam się tam śmiech przez oczywistość w życiu codziennym to mogę się do niego jeszcze bardziej zrazić. Lubie dobre komedie. (nie myślę tutaj o amerykańskich nowościach i polskich komercyjnych śmieciach w Karolakiem) Jednak chcę się śmiać na komedii i nie czuć zażenowania dowcipem który już każdy słyszał i jakoś już nie śmieszy. A wierze, że są ludzie którym opowiadasz stary kawał a jednak ich śmieszy bo go nie słyszeli. To jest właśnie dla mnie esencja "mistrza komedii". Dlaczego miałbym się z nim nie zgodzić. Przecież on sam powiedział, że śmieszny nie jest ;-)
Ja widzialem "Wszystko gra" i "Vicky Cristinę B..."... Obydwa są dosyć przyzwoite takie na 7-8/10... "Poznasz" obejrze w weekend, bo wygralem na dvd (jak ktos chetny na odkupienie to pisac pw - jeszcez w folii) ;-)