Akademia jest bardziej niepoważna niż fryzury kobiet w tym filmie, a ciężko to przebić - w końcu akcja jest osadzona w latach 80.
Uproszczając.
1. Dziewczyna dostaje pracę jako sekretarka w korpo.
2. Poznaje się z szefową całkiem fajna babka - poza tym, że każe jej robić kawę.
3. Przedstawia szefowej swój GENIALNY pomysł.
4.Szefowa łamię nogę, ufa swojej sekretarce więc daje jej pod opiekę firmę.
5. Sekretarka myśli, że szefowa chciała ukraść jej pomysł
6. Przejmuje jej życie, kontakty, znajomości, dojścia no i faceta.
7. Szefowa wraca ze złamaną nogą ze szpitala, mówi, że nie chciała ukraść jej pomysłu.
8. Dowiaduje się co młoda ambitna blondyna zrobiła - postanawia się na niej odegrać.
9. W finale szefowa zostaje wyrąbana przez wielkiego bosa, a sekretareczka dostaje awans za jej genialny pomysł.
11. Nic złego sekretarka nie zrobiła, nie sprowokowała całej tej komplikacji, wychodzi z tego niewinna jak dziewica.
12. Brak mózgu
13. Brak logiki.
13. Brak punktu dziesiątego
szefowa okazala sie wredna rura, wiec dlaczego dziwi Cie fakt, iz finalnie zostaje wykopana przez wielkiego bosa na zbity pysk za klamstwa i zlodziejstwo? Dobry pomysl jest podstawa sukcesu i czesto wart jest miliony. To sekretarka miala leb nie od parady, ze wpadla na konkretny pomysl, ktory z premedytacja ukradla jej szefowa, chcac zaslugi przypisac sobie. Sekretarka okazala sie kobieta z jajami i postanowila zawalczyc o siebie i swoja przyszlosc. I to byla sluszna decyzja. Prawda i racja byly po jej stronie, wiec inni tez staneli po jej stronie. Nie dziwne. W koncu malo kto woli otoczenie klamcow, kombinatorow i zlodziei. Zwlaszcza w biznesie i milosci. Najwyrazniej cos Ci umknelo w czasie ogladania tego filmu, ze nie zorientowales sie, kto jest czarnym charakterem...