SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY
- Kompletnie nierealny (chociażby żona głównego bohatera, która niechcący zrzuca UZI po schodach zabijając wszystkich terrorystów)
- Absurdalny, wyczerpujący i zbyt prosty scenariusz (...scena z dyktafonem - bezsens - skąd tak idealnie dopasowane treści na kasecie? Skąd on wiedział co żona powie?)
- Za dużo efektów jak na tak dziecinny scenariusz (...cała grupa scen z Harrier'em)
- Główni bohaterowie to chyba superbohaterowie (...wszyscy żyją, nikt nie jest nawet ranny)
- Zbyt długi. 2 razy wydawało się, że to już koniec kiedy coś nowego wskakiwało. (scena u terrorystów kiedy wszystkich rozwalają; scena podczas wybuchu nuklearnego)
Rozumiem, że to tylko film ale wszystko ma swoje granice. Te granice, które ja obmyśliłem zostały przekroczone.
Na wstępie zaznaczam -True Lies to dla mnie jeden z klasycznych jak to określał ś.p. pan Zygmunt Kałużyński filmów wyczynowych i obok serii Die Hard, Lethal Weapon czy obrazu The Rock najbardziej udana pozycja gatunku.
ad 1- to komedia- scena z uzi jest parodią, ciężko było to uchwycić? ;)
ad 2-wyczerpujący?nie bardzo kumam a scena z dyktafonem to poezja zwłaszcza w wykonaniu Jamie Lee Curtis;)
ad 3-efekty specjalne stoją na najwyższym poziomie.Współcześni twórcy powinni się uczyć na tym filmie jak robić efekty nie przesłaniające treści obrazu
ad 4- tak- to superbohaterowie;) -znów kłania zrozumienie konwencji tego filmu
ad 5- zbyt długi? hmmm.... przed seansem radzę się wysikać, to poprawia komfort oglądania ;)
Pozdrawiam i życzę więcej dystansu przy oglądaniu filmów rozrywkowych