Zarówno tu jak i w Elvisie te aktorki są podobnie źle dobrane, pod kątem osobowości Priscilli jak i szczególnie jej wyglądu. Na kadrach ze ślubu naprawdę wyglądają jak od przebrane 14stolatki, kiedy oryginalna Priscilla na zdjęciach wgląda jak mocno dojrzała kobieta, do tego bardzo amerykańska i pewna siebie. Aktorka z filmu Priscilla prezentuje się co najwyżej jak krolowa balu gimnazjalnego z Raciąża. Ta okrągła buzia i niewinne spojrzenie. Myślę, że jest to celowy zabieg, który ma wywołać w widzu dyskomfort poprzez skojarzenie z pedofilią i groomingiem. Oni nie zaczęli utrzymywać relacji intymnej od 14 roku życia Priscilli, wtedy faktycznie mieli kontakt, korespondowali, ale do skonsumowania relacji doszło dobre kilka lat później.