PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=566646}

Projekt X

Project X
2012
6,5 184 tys. ocen
6,5 10 1 183975
4,8 39 krytyków
Projekt X
powrót do forum filmu Projekt X

To był, mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, zdecydowanie najgorszy film jaki ja kiedykolwiek w życiu widziałam. Nie mówię tu już o sposobie kręcenia i o innych tego typu podobnych rzeczach. On był po prostu tak beznadziejny, że przykro się go oglądało. Ktoś nazwał go komedią... Zgodzę się z tym, że American Pie jest komedią, ale to !? To jest po prostu stek bzdur. Przez cały czas oglądania filmu miałam minę jakbym jadła kilogram cytryn. Jak można wpaść na pomysł ukazania nastolatkom 'najbardziej epickiej imprezy roku' w taki sposób ?! Czy wyznacznikiem świetnej imprezy jest to ile alkoholu się wypije ?! Ile przerucha się panienek ?! Czy zdemoluje się dom rodziców, ale też innych osób ?! Na dodatek tak idiotyczne zakończenie. Zero konsekwencji za tak głupi czyn...Chaos na ekranie. Żenada. Śmieszne ? Tak, ale w pejoratywnym znaczeniu tego słowa. Na koniec dodaje, że mam 17 lat i wstydzę się, że taki film powstał. W skrócie IDIOTYZM 1/10. Dziękuje za uwagę.

ocenił(a) film na 8
korneliarose

Skoro to dla ciebie najgorszy film to albo oglądałaś kilka filmów w życiu albo biceps2 ma rację. :P

ocenił(a) film na 1
TheQac

Skoro Ty temu filmowi dałeś 9, to chyba mało filmów w życiu oglądałeś,albo po prostu każdemu dajesz najwyższe oceny...

ocenił(a) film na 8
korneliarose

Wybranych pozycji: 1045
Średnia wybranych: 6.35

Project X to gruby film.

ocenił(a) film na 8
korneliarose

Ja dałem 8, ale to niewazne... Ważne, ze wieczorem... podczas wakacji... przy piwie, z kolegami oglądało sie kozak! Duza plazma, obraz w HD, podkrecony amplituner, ze sąsiedzi marudza - to zawsze dodaje smaku. Bez zbednego zagłebiania sie w tresc, w realnosc tego co widzimy na ekranie... Wieksze głupoty widzialem w horrorach, ktorych filmweb ma fanow całe połacie. Tutaj przez 90 minut kazdy w pokoju sie dobrze bawił a kawałem WALE - PRETTY GIRLS [BENNY BENASSI REMIX] katuje ostatnio dzien w dzien!! i jest POWER, Bitches! "HAPPY BIRTHDAY, MOTHERF*CKER!!":D

ps. korneliaznosem - jesli to Twoja fotka to szczerze wspolczuje miny:) Pozdro Świry!!

użytkownik usunięty
korneliarose

American Pie jest o wiele lepsze, Projekt X był marnowaniem czasu. Lepiej pójść na spacer.

ocenił(a) film na 5
korneliarose

Mi się film podobał. Lekkie (nawet bardzo) kino na wieczór ze znajomymi. Film może nie jest arcydziełem, ale zdecydowanie nie zasługuje na ocenę 1/10. Chociaż przez efekty jak pożar, aktorzy też nie byli aż tak źli, a muzyka całkiem niezła. To jest rodzaj filmu który ma być pouczeniem, a jedynie rozrywką. Uważam, że film powinien dostać minimalną ocenę przez Ciebie 3/10. Ale każdy ma swoje gusta i nie zamierzam oceniać ich przez siebie.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
AiShiteru

mininimalna ocena dla tego filmu to przynajmniej 6 , a pozatym soundtrack w tym filmie jest najlepszy EVER !!! Nigdy w żadnym innym filmie nie widziałem takie podkładu muzycznego .

ocenił(a) film na 1
biceps2

Hahahaha! Chyba przesadziłeś i to dużo... Najlepsza muzyka ?! Taki przykład z dupy, ale większość starszych disnejowskich bajek ma lepszą muzykę...

ocenił(a) film na 10
korneliarose

Disney ma lepszy piosenki od takich twórców jak Kid Cudi,Far East Movement, Pitbull,Beny Benassi czy Eminem ? Współczuje gustu muzycznego . Co jak co ale nikt nie może powiedziec że w tym filmie soundtrack jest do dupy bo nie jeden klepał przez kilka tygodni piosenki z tego filmu .

ocenił(a) film na 1
biceps2

Dziękuję. Wychowałam się na Beatlesach i Queenie.

ocenił(a) film na 8
korneliarose

W takim razie inni mogą Ci (nam ;) ) gustu muzycznego zazdrościć. Biceps2, zwróć uwagę na to,że Kid Cudi,Far East Movement, Pitbull,Beny Benassi czy Eminem są wykonawcami którzy są popularni teraz. Niektóre piosenki z filmów disneya mają już sporo lat, a wciąż są dobre. Nie można tego porównywać.
Też podobał mi się soundtrack, ale SĄ lepsze piosenki.

ocenił(a) film na 5
nicsienieliczy

:) Porównując soundtrack z tego 'arcydzieła' nawet z disnejowskimi bajkami nie można powiedzieć o nim nic pozytywnego poza jedną piosenką The xx. Natomiast nie zmienia to faktu, że z całego tego bagna to muzyka była najlepsza...
PS dodałbym jeszcze Rolling Stonesów do Beatlesów i Queenu:)

ocenił(a) film na 5
korneliarose

DOBRZE ŻE JESZCZE ISTNIEJĄ TACY LUDZIE JAK TY :D
Patrząc o komentarzach to miałem wrażenie że już wszyscy ludzie nie używają własnego rozumu...
Co do komentarza to zdecydowanie się zgadzam. Ten film jest kompletnie beznadziejny. Najgorsze jest w nim to, że powiela sposób pojmowania dobrej imprezy jako kompletnego wyłączenia myślenia i jednego wielkiego hardkoru (nie mówię że alkohol jest zły ale jeśli już ktoś bez alkoholu nie potrafi się dobrze bawić to raczej zły symptom). Nawet nie chce mi się komentować zakończenia.

PS Również nie jestem jakimś chłopczykiem z kółka różańcowego, mam 17lat, lubię dobry alkohol a wielu moich znajomych go nadużywa(i nie tylko alkoholu), bardzo często chodzę na duże domówki i to na prawdę podobne do tej z filmu(oczywiście nie więcej niż 200 osób ale wygląda to podobnie :P) znam to z autopsji i szczerze? nie jara mnie to. Zwykle po takim melanżu jest więcej rzeczy, za które się można wstydzić nią być dumnym.
Lubię się dobre imprezy i jeśli ktoś tu siedzi i tylko wrzuca na korneliarose to znaczy że jeszcze nie był jeszcze na dobrej imprezie a co najwyżej skończył na słabym melanżu i nie potrafi krytycznie na siebie spojrzeć.
Osobiście dałem 4/10 bo dobrze dobrali muzykę i dzięki temu filmowi wpadłem w imprezowy nastrój :)

ocenił(a) film na 8
nyancat

Dobra impreza polega na kompletnym wyłączeniu myślenia i jednym wielkim "hardkorze" jak to ująłeś. Dobrze można bawić się bez alkoholu, ale to nie jest wtedy impreza. Ot posiadzenie, bankiet, rozprawa czy zalążek spisku. Randkę też nazywasz imprezą? Kwestia definicji.

Inna sprawa, że oskarżasz innych, że nie używają własnego rozumu po czym padają takie zdania "bardzo często chodzę na duże domówki [...] nie jara mnie to" - może zacznij więc używać własnego rozumu i przestań na nie chodzić? Chyba, że jesteś dobrowolnym niewolnikiem, który pragnie być nikim i nie używać wolnej woli.

ocenił(a) film na 5
TheQac

Po pierwsze to tutaj się z Tobą nie zgodzę, że niby dobra impreza polega na kompletnym sponiewieraniu siebie i wszystkiego co Ciebie otacza. Po drugie to źle dobrałem słowa, zamiast "bardzo często chodzę na duże domówki" to "byłem na wielu domówkach", łapiesz? Po trzecie to chyba źle mnie nie zrozumiałeś nie powiedziałem że trzeba się bawić bez alkoholu a umieć go używać i nie chlać do porzygu. Po czwarte to jeśli mamy dyskutować na ten temat to nie pod opisem jakiegoś nędznego filmu bo to ma z nim mało wspólnego a ja tam nie lubię dyskutować w komentarzach i już to się przeradza w jakieś spamowanie. A tak po piąte to muszę przyznać że Twój komentarz był chociaż trochę bardziej konstruktywny niż reszta, którą skrytykowałem;) mogę się z Tobą nie zgodzić ale przynajmniej masz coś do powiedzenia oprócz tego że film jest zajebisty a inni się nie znają bo to ogólnie "hejterzy ktorzy nigdy nie wyszli z domu z przed kompa i nie wyrwali zadnej dziewczyny!!"

ocenił(a) film na 5
korneliarose

Dla mnie ten film był nudny i głupi. Widziałam fajniejsze komedie, a ta w ogóle do mnie nie przemawia. Jedyną śmieszną rzeczą w całym filmie był miotacz ognia.

ocenił(a) film na 8
korneliarose

haha, hejterzy ktorzy nigdy nie wyszli z domu z przed kompa i nie wyrwali zadnej dziewczyny!! pozdro, film fajny 8/10

ocenił(a) film na 10
Android6_9

@up tak samo uważam . Większość co tu pisze że film do dupu , są snobami i nie mają przyjaciół albo nigdy nie byli na żadnej imprezie istnieje jeszcze jedna opcja , mogą też być głupi katolami . Film bardzo ok

ocenił(a) film na 2
korneliarose

Oglądnąłem ten film bo pełno osób go zachwalało,ale się zawiodłem. Czy tak jest naprawdę? Zero poszanowania dla ludzkiej godności? Czy zdemolowanie komuś domu jest zabawne? Nie rozumiem,chyba wolałbym być tym "frajerem" niż zrobić taką imprezę.

użytkownik usunięty
Maciolos

Postaw się w role takiego frajera. Jaki miał wybór zrobić coś takiego czy do końca życia być pośmiewiskiem i prawiczkiem

ocenił(a) film na 8
korneliarose

korneliarose 1/10? naucz się oceniać bo później ludzie sugerując się Twoja śmieszną z dupy wziętą oceną mogą ten film pominąć. 1/10 to można ocenić Twoje wakacje na filmweb:P

ocenił(a) film na 7
korneliarose

Jeśli masz 17 lat i wstydzisz się, że taki film powstał, współczuję życia.

ocenił(a) film na 1
KriG14

No nie ma czego współczuć. Ja mogę jedynie Twojego świaatopoglądu...

użytkownik usunięty
korneliarose

To nie jest film dla ciebie korneliarose. Wiem może że jesteś brzydka i w ogóle i że masz kompleksy jak widzisz takie laski nago

ocenił(a) film na 1

Tak tak, wiesz najlepiej jak wyglądam i czy mam kompleksy czy nie :) Współczuję :(

ocenił(a) film na 6
korneliarose

Trochę przesadzasz, a nawet bardzo. Film nie jest najwyższych lotów, ale nie zasługuje na ocenę 1/10. Jest to wysoko nieobiektywna ocena, dodam, że mało filmów musiałaś widziec skoro wystawiasz taką ocenę temu, bo granica między filmem 10/10 musi byc wtedy dużocieńsza, nie będę już się bawic we wglądanie w ocenianie.Film już się tak zapowiadał, więc nie można mowic o rozczarowaniu nim, natomiast muszę przyznac, że nudził mnie bardzo, miałem wrażenie, że wciąż dzieje się w kółko to samo, a na dodatek wszystko w tym samym miejscu, no prawie. W american pie zauwazylem przynajmniej jakis wątek fabularny, choc trochę śmieszyło, tutaj rozśmieszyła mnie tylko scena rozmowy ojca głównego bohatera z matką jak nazwał syna frajerem, więc o dużej dawce humoru nie można mowic.
No i w koncu, jak juz zacząłem narzekac to co wkurzyło mnie najbardziej, czyli brak realizmu. Za taką imprezę, rodzice urwali by mu jaja, a nie chwalili czy strzelili focha, on sam dostał by wyrok i to spory, krzywdy wyrządzone i spłata długu wynosiła by nie tysiące, ale miliony, dziesiątki milionów wliczając w to działanie policji. Wiem ze to tylko jakas komedia, ale zakończenie denerwowało strasznie.
Za to z plusów to podobała mnie się gra aktorska bohaterów, nie byli nudni, choc sam film juz trochę tak, ogólnie wszystkie postacie na plus, muzyka w porządku, no i efekty powiedzmy, że tez ok. Jak na komedię 6.5/10, a nawet 6/10, nie więcej, nie mniej.

ocenił(a) film na 1
tailer

Wiesz, ja uważam że w filmie z całego syfu, który dział się na ekranie, najlepsza (choć, nie taka dobra) była muzyka. Film był na prawdę nużący i monotonny. Moja ocena wynika z tego, że najzwyczajniej w świecie się bardzo rozczarowałam. Reklamowany był jako najlepsza komedia 2012. Znajomi byli nim zachwyceni. Nastawiałam się na ubaw po pachy. Okazało się, że było to na prawdę słabe widowisko. Dla mnie był to slaby film. Jeśli potrzebuje czegoś "odmóżdżającego", wybiorę np. American Pie, choć w mojej ocenie nie zasługuje on na więcej niż 3. Po prostu lepiej sie bawię. Realizm... No cóż można się czepiać na brak realizmu w transformerach, ale Projekt X jest niby oparty na faktach. Tak czytałam. Ale chyba twórcy puścili wodze fantazji i stworzyli coś tak nieprawdopodobnego... To oczywiście subiektywna ocena. Ten film nie spodoba się osobom, które wolą imprezy gdzie każdy się zna na 20 osób, a nie 2 tysiące. Jak ja :)

korneliarose

Lepiej obejrzeć wesele znajomych niż ten film :)

Impreza i tyle.
Nieśmieszna.

korneliarose

Skoro uważasz, że to jest najgorszy film ze wszystkich jakich widziałaś, to widziałaś ich mało. Nie mówię, że jest genialny, ale nie wyolbrzymiajmy. Trzeba zrozumieć, że w tym filmie kompletnie nie chodzi o to, by ukazać wartości, ostrzeżenia czy przesłania. Praktycznie każdy film je posiada. Fabuła Projektu X jest tylko pretekstem do tego, żeby ukazać niesamowitą imprezę o której marzy zdecydowana większość nastolatków. Tak, właśnie z alkoholem, tytoniem, narkotykami, seksem i rozróbą- dokładnie tak, jak jest w tym filmie. Nie wiem ile masz lat- albo nie potrafisz zrozumieć rówieśników albo zapomniałaś jak to było, kiedy sama byłaś nastolatką. Są kręgi znajomych, którzy potrafią świetnie bawić się bez używek, ale one są na wymarciu. Żyjemy teraz, w XXI w. i na takie imprezy nastolatki chcą chodzić- nieważne jak głupio i nieodpowiedzialnie wygląda to dla dorosłych.
Zero konsekwencji? Nie powiedziałabym. Gdyby widza interesowały konsekwencje, to zastanowiłby się nad tymi wymienionymi filmie i doszedłby do wniosku, że z biegiem lat mogłyby być naprawdę uciążliwe. Ty zapewne chciałaś je zobaczyć na własne oczy. Jak nie wiem. np. ojciec Thomasa w szale łamie mu nos, a matka zapłakana układa się krzyżem pod ruinami domu i przez kilka następnych tygodni wypłakuje sobie oczy. Albo jak Costa ma wychowywać trójkę swoich dzieci, jego problemy natury psychologicznej bo nie był na to gotowy blablabla. Chodziło o imprezę, przedstawiono imprezę bo to się sprzedaje!
Projekt X nie ma przesłania. Wydaje mi się, że nie bardzo go potrzebuje. Myślę, że każdy, kto ma choć trochę oleju w głowie pomyślał choć raz: "rany, jak ja bym coś takiego zrobił, to rodzice by mnie wydziedziczyli". Mało kto wpadnie na to, żeby spróbować zorganizować taką imprezę w normalnym życiu, bo doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji, nie trzeba ich jeszcze uwypuklać w filmie.
Mało realna? I dobrze! Nikt z nas na taką nie pójdzie, więc jak już na coś patrzymy, to patrzymy na coś prawie idealnego.

MsCobain

A, masz 17 lat, przepraszam, końcówki już nie doczytałam.
Teraz jestem jeszcze bardziej zdziwiona Twoim tak krytycznym podejściem do tego filmu.

ocenił(a) film na 1
MsCobain

Właśnie mam 17 lat i uważam, że takie filmy to totalne dno. Wole innego rodzaju komedie. Dla mnie to nawet nie jest śmieszne. Widać jak na swój wiek jestem nad wyraz dojrzała i po prostu takie perypetie mnie nie bawią. Zorganizowałam pokaz tego filmu dla osób starszych ode mnie. Reakcje ? Jak moje. Film podoba sie gimnazjalistom albo osobom, które na piedestale stawiają dobrą zabawę...

korneliarose

W moim życiu dobra zabawa jest bardzo ważna, póki jeszcze mogę się dobrze bawić! Jestem młoda, ten film mi się podoba i nie wstydzę się tego. A soundtrack ubóstwiam.
Film faktycznie określony jest jako komedia. Mnie też nie śmieszyło to rozpuku wiele rzeczy w tym filmie, ale nie żeby nic, starczyło, że impreza wywoływała na twarzy uśmiech. Myślę, że nie ma co dalej toczyć dyskusji, bo mamy na ten temat kompletnie różne zdania.
Tylko wyluzuj trochę, nie można być takim sztywnym;)
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
MsCobain

up@ Kolega chyba udzielił najlepszej odpowiedzi w tym wątku

ocenił(a) film na 1
MsCobain

Nie tyle najgorszy, co ciężko nazwać to w ogóle filmem. To zlepek scen ludzi tańczących, kąpiących się w basenie, pijących alkohol, czy ruchających się psów, okraszonych kretyńską fabułą. Gdzie tu elementy komedii? Gdzie żart sytuacyjny, gdzie gagi, gdzie śmieszne teksty, gdzie nawiązania? Rozumiem że to film robiony pod młodzież w burzliwym okresie dojrzewania, ale jak ja byłem w tym wieku, to oglądało się The Doors, czy Human Traffic, a na takie gówno przesiąknięte amerykańską popkulturą pluło się z góry gęstą melą. Gdzie tu bunt ja się pytam? Chłopaczki z bogatej dzielnicy robią imprezę pod nieobecność rodziców, juhu!

ocenił(a) film na 9
korneliarose

Wrzućcie na luz! Czasami trzeba się pobawić! Powaga zabija!

"Czy wyznacznikiem świetnej imprezy jest to ile alkoholu się wypije ?! Ile przerucha się panienek ?!"

Szczerze? "Yea" (Jak Clooney w Oceans's Eleven do Pitta).

ocenił(a) film na 6
korneliarose

Po części popieram korneliarose, przecież każdy może mieć własne zdanie. Jednak mi osobiście podobał się film. Na takiej imprezie musiałoby być fajnie, chociaż ja w swoim domu nigdy bym takiej nie urządziła. Miałabym ostry przypał. Oceniam film 8/10. Był fajny, ale nieco przesadzili.

ocenił(a) film na 8
korneliarose

Mnie się film bardzo podobał, może dlatego, że sama jestem nastolatką i chciałabym być na takiej imprezce? :D Poza tym, lubię czasami obejrzeć jakąś głupkowatą amerykańską komedię, ot tak, dla jaj.

ocenił(a) film na 6
korneliarose

Aż założyłem konto : d
Film był niezły, poszedłem zobaczyć najlepszą imprezę na świecie no i to zobaczyłem. Fajne dziewczyny, dobra muza, trochę humoru no i to wystarczyło abym się dobrze bawił. Taka domówka , awhh ;>
korneliarose, piszesz fabuła nie taka, ale w tej fabule chodzi o to żeby zaliczyć panienkę i zrobić przy tym imprezę roku ! pf, nawet w American Pie jest ten motyw.. Dałaś 1/10, rly Twoja ocena jest niesprawiedliwa bo za sam soundtrack, grę aktorską, dobrą prace kamerą powinnaś dać wyższą ocenę i serio jest wiele większych gniotów które zasługują na najgorszy film.

ocenił(a) film na 1
ashher

Dla mnie było to rozczarowanie roku. Soundtrack jest tak świetny, że nawet go nie pamiętam. Moim zdaniem to był właśnie jeden z takich gniotów, który ledwo co oglądnęłam do końca.

ocenił(a) film na 6
korneliarose

Bez jaj czego Ty oczekiwałaś ? Że otrzymasz jakiś film roku który przebije American Pie ? Sory, ale taki film już nie wyjdzie. Jest świetny ponieważ przy takich kawałkach świetnie się bawisz na imprezie i to się liczy, ale jak widać Ty tego nie potrafisz/nie chcesz zrozumieć :< Nie rozumiesz pojęcia `gniot`, dziękuje za uwagę.

ocenił(a) film na 1
ashher

Skoro uważasz, że nie ma filmu który przebije American Pie to moim zdaniem bardzo malutko oglądasz. (Nie mówię, że ja dużo, ale takich rzeczy się nie zakłada) W moim odczuciu "gniot" to film bez jakichkolwiek wartości artystycznych, który najczęściej, a nawet zawsze powoduje znużenie widza. Oczekiwałam filmu przy którym choć trochę się pośmieje. Niestety lepiej bawiłam się oglądając mecz piłki nożnej Polska-Niemcy. Tam przynajmniej można pośmiać się z nieudolności naszych piłkarzy.

ocenił(a) film na 5
korneliarose

Na poczatek powiem ze sam film dla mnie średni ale nawet podobal mi sie jako luzna komedia. To tyle zrzędzenia. Co mnie najbardziej przeraża to jak nastolatki tutaj krytykuja ten film...WTF?!?!?! W tym wieku wlasnie takie coś (nie dokladnie tak jak we filmie bo trzeba umiec odrózniac fikcje od zycia) chce sie robic i proboje sie robic. Impreza z woda, jaraniem, rozpierniczeniem jakiegos mebla na domowce? hell yeah!! Jak nie jaraja cie w tym wieku takie rozpierduchy/imprezy to wiedz ze cos sie dzieje :P Żeby nie było -naście lat juz jakis czas za mną, wiec nie jestem jak napalony pedofil w przedszkolu gdy widze takie filmy ale musze przyznac, ze jakby ten film wyszedl gdy mialem 17 lat to bym na drugi dzien nie mial juz domu :P

ocenił(a) film na 1
lunathyk

Świetne takie lekkie podejście. Mnie to nie bawi. Nie lubię filmów takiego typu, ale widziałam sporo lepszych przy których bawiłam się przednio. W Haroldzie i Kumarze była scena z imprezy bez dolnej części stroju kąpielowego. No i to było zabawne. Bardzo zabawne. Tak idiotyczne, że śmieszyło. Tu nie było nic śmiesznego. Oczywiście to tylko moje odczucia.

ocenił(a) film na 2
korneliarose

Prześledziłam całą dyskusję i postanowiłam nawet założyć na Filmwebie konto (jestem to regularnie, jednak nie czułam potrzeby logowania się tutaj) , aby dorzucić od siebie 3 grosze.
Przeczytawszy cały post, na wstępię pragnę zaznaczyć fakt, iż jestem osobą niewierzącą w Boga (coby się zabazpieczyć, bo widzę, że jest tu wiele nawiązań do religii). Po tym filmie nie spodziewałam się zbyt wiele. Ot, taka kolejna amerykańska produkcja, nie wnosząca do historii kina nic, a mająca skrupulatnie wypełnić czas potencjalnemu widzowi. Przyznam, ogolądając PrX często się śmiałam, gdyż niektóre sytacje były tak nierealne i żenujące, że nie można było zareagować inaczej, ale myślę, że właśnie o to chodziło producentom tego filmu. Czy mi się podobało? Raczej nie.
Czy chciałabym być na takiej imprezie? Gdybym miała okazję, zapewne tak. JEDNAK, zmyłabym się z niej szybciej, niż bym na nią przyszła. Nie będę kłamać - jestem entuzjastą alkoholu, lubię dobrze wypić, ale wkur*ia mnie to dziwne przekonanie, że dobra impreza to taka, na której trzeba się uchlać na umór, przelecieć kilka panienek i przeleżeć ostatnie godziny we własnych rzygach. Dla mnei najlepsze spotkania to te, gdy jestem w gronie ludzi, których znam i do których mam choć trochę zaufania. Nie byłabym w stanie naje*ać się na imprezie, na której cholera wie, co mogłoby mi się przytafić, gdy leżałabym gdzieś w kiblu, zalana w trupa. We wszystkim trzeba mieć umiar.
Następna sprawa. Autorka posta wspomniała o braku konsekwencji, wyciągniętych ze zorganizowania imprezy. Ktoś powiedział, że zabranie mu funduszu na studia było karą. No cóż, powiem szczerze, że gdybym była na jego miejscu, uznałabym, że oddanie rdzicom tych pieniędzy nie jest moją karą, a zasranym psim obowiązkiem, po tym na jakie koszta ich naraziłam. Mimo, że studia w Stanach są cholernie drogie, to i tak, pieniądze, które były na nie przeznaczone nie są w stanie zrekompensować tych strat, które ponieśli. Gdyby ta sytaucja dotyczyła mnie, prawdobodobnie zmuszona byłabym migrować, gdzieś baaaaaardzo daleko z nadzieją, ze moi rodzice mnie nigdy nie znajdą, bo nawet bałabym sie pomyśleć o tym co mogliby mi zrobić (mimo że moi rodzice to raczej ludzi młodzi, wyluzowani i tolerancyjni).
Ostatnia sprawa. Z napisów końcowych dowiadujemy się, że jeden z głownych bohaterów czeka na wyniki trzecz testów na ojcostwo. Jeżeli wszystkie dzieciaki okazałyby sie jego, wychodzi na to, że osiemnastolatek jest już ojcem szczęśliwej trójki brządąców, spłodzonych ch*j wie kiedy i gdzie i ma na głowie płacenie potórjnych alimentów, a to wszystko żyjąc na utrzymaniu rodziców. I teraz pytanie do entuzjastów tego filmu- Jak to jasnej cholery można w takiej sytacji cieszyć się z takiej imprezy? :D Bo tego ni ch*ja nie ograniam.
Reasumując. Film jak film, zwykła papka dla widza, który nie ma pomysłu co może obejrzeć i chce czymś wypełnić czas wolny. Jednak absurdalność niektórch wydarzeń przekracza granicę absurdu, dlatego ja osobiście do tego filmu powracać nie zamierzam.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
MManson

o kucze ale dlugi wpis...

ocenił(a) film na 7
korneliarose

Ale przecież fabuła miała tak być . Następnym razem przeczytaj 3 razy opis filmu i dopiero wtedy zdecyduj się go obejrzeć . A co do imprezy przedstawionej w filmie to wiadomo , że było to mocno naciągane i nawet w Stanach nie ma takich imprez to bujda . A co jest złego w tym , że Costa walił co się dało 80% męskich użytkowników tego serwisu by tak zrobiło :P.

ocenił(a) film na 2
jackosn5

Wydaje mi się, że nie chodzi tu o to, że Costa walił co się dało. A niech wali ile chce. Chodzi o to, że kiedyś bardzo mądry człowiek wymyślił coś takiego jak prezerwatywa, ażeby nie musieć po tkiej imprezie robić testów na ojcostwo ;D A skoro ktoś był tak zamroczony, że nie pomyślał nawet o tym, to wydaje mi się, że nie świdczy to najlepiej o takim czowieku. ( mimo, iż o konsekwencjach wynikających z "walenia co się dało" wiedzą wzyscy, od najmłodszych lat, no nie? :) )

ocenił(a) film na 2
korneliarose

zgadzam się, może nie najgorszy ale nudny, bez żadnej fabuły. Ten film moze sie podobac tylko komus kto nie nawalił sie ani razu w zyciu, nigdy sie nie bzykał i oglada za duzo MTV. Ja juz z tego wyrosłem i nie widze tutaj kompletnie nic smiesznego. Gdybym miał kamere podczas spotkan ze znajomymi nagrałbym o wiele lepszy. Humor sie nie umywa do tego z American Pie. Tam mimo ze tez chodzilo tylko o zaliczenie, chlanie itd pojawiały sie smieszne sytuacje, ciagle cos szło nie tak, aktorzy fajnie grali itd. Na tym filmie człowiuek czuje się jakby poszedł trzeźwy na domówke. Siedzisz tylko i nuda, chetnie bys poszedł ale czekasz czy cos sie wydarzy. Niestety nic sie wydarzyło, poza rozpierducha co juz bylo wiadome po 15 min. Obejrzałem tylko dlatego, że ktoś mi polecił ale chyba zrobił sobie żart. Młodocianym pustym Polakom film sie spodoba. A jesli nie jestes fanem żartów typu Smiechu warte to daj spokoj spokój z tym shitem

mazik19

"Ten film moze sie podobac tylko komus kto nie nawalił sie ani razu w zyciu, nigdy sie nie bzykał i oglada za duzo MTV."

Trafiłeś w sedno :) Właśnie to chciałem napisać

xallax

Dajcie sobie już z tym spokój.Prawdziwy widz sięgnie po coś z wyższej półki.Czasami dobrze jest się zrelaksować dobrą komedią,gdzie widz może się odprężyć i pośmiać ,lecz ten film w Polsce oglądają głównie dzieci w wieku 10-16 lat aby posmakować życia z ameryki, to co się dzieje z polską młodzieżą to ...Wracając do filmu to Straszny film ma więcej ciekawych wątków bardziej wciągającą fabułę i gdzie można się śmiać a nie jak w tym filmie marzyć o czymś tak nie realnym i żałosnym.