Każdy ma swoje gusta i guściki!!!
Jak również swoje zdanie. Ja się trzymam tego co pisałam: Prometeusz jest jedna wielka klapą Ridley'a!!!

Śmieszny jesteś, aż jaja bolą.

Chyba tak.

Gówno w pazłotko zawinięte.

śmierdzi komercją? No shit. Filmy za 100 i więcej milionów dolarów kręci się dla kasy, a teksty "komercja to, komercja tamto" to specjalność nastolatków.

Teraz tylko sie robi filmy dla kasa. Jak byś jeszcze tego nie wiedział!!!

Ale to nie jest powód by robić filmy złe. Takie na przykład Bękarty wojny też byly zrobione dla kasy, a pomimo to to rewelacyjny film.

To fakt. Ale w dzisiejszych czasach jak masz kase to możesz wszystko.

Poniekąd masz racje, ale widzisz. Komercja nie musi być zarzutem dla filmu. To nie ważne czy Prometeusz jest filmem komercyjnym czy nie. Jest po prostu filmem fatalnym, złym, niedorzecznym i strasznie naiwnym.

Owszem nie jest ale jak na Ridley'a to sie nie popisał. Poprzednie film sa o niebo lepsze.

Są lepsze.

a tu to popieram sapera. Jesli brac na powaznie to co mowi Gieferg to taj jak napisalem kazdy film od dekady jest komercyjny. Nie mowie tu o polskich filmach bo tu budzet to 100 tys z czego p.Szyc dostaje 15k za dzien na planie zdjeciowym. To temat na inna dyskusje.

Nieprawda. No chyba, że dzielisz glob na Polskę i USA, a reszty świata nie widzisz. Poza tym nawet jeśli film jest komercyjny to nie znaczy, że ma być zły.

Zgadzam się z autorem wątku - film to totalna klapa - zero logiki, budowania napięcia. Film jakby toczy się z górki, a kiedy wydaje się, że przynajmniej się rozkręci, to... po prostu się kończy i to w tak absurdalny sposób, że chyba tylko jakieś dzieciaki mogą to kupić...

Na końcu mialem dokladnie identyczne wrażenie.

nie rozumiem co do mnie mowisz? ja to kupilem a dzieciakiem nie jestem. Scott dal furtki i Ty musisz rozkminiac...

No to pozostaje mi współczuć Koledze... Wróćmy zatem do filmu.
SPOILER>>
Kiedy jeden członek załogi Prometeusza stwierdza, że nie można obcym istotom pozwolić dotrzeć na Ziemię, załoga pozostała przy życiu (poza panią Theron - resztki realizmu w tym filmie) od razu, bezdyskusyjnie i heroicznie stwierdza: "TAK! Nasz statek będzie pociskiem, rozpędzimy się i uderzymy w statek obcych i będziemy męczennikami za Matkę Ziemię!" Po czym przechodzą do realizacji swojego cudownego pomysłu.
No jeśli Kolega uważa, że takie zakończenie filmu jest realistyczne i przekonujące, to rzeczywiście mnie Kolega nie zrozumie...

A gdzie w ogóle realizm w tym filmie? Gdzie powolne budowanie atmosfery? Niech Kolega zauważy - przylatują na obcą planetę po raz pierwszy w życiu - i co? - I nic - wyłażą ze statku i na HURRA do piramidy. Gdzie zdjęcia pierwszych kroków na obcej ziemi, gdzie podniecenie, obawa, duma aktorów?

Dla mnie ten film jest kiepską bajką dla dorosłych a nie epicką historią o przyszłości. TYLE. Pozdrawiam :)

Wiesz, widocznie nie rozkimniliśmy. Fabuła byla tak nieziemsko skomplikowana, że rozkminić nie sposób. ;p
Wogóle nie rozumiemy tego filmu, tyle w nim bylo do rozumienia.

Widać, że większość z was myli LOGIKĘ (logiczność - poprawność rozumowania, zgodność z prawami logiki) z RACJONALNOŚCIĄ POSTĘPOWAŃ.
Powracając do tematu, skąd wiesz jak zareaguje postać w filmie na bazie tylko jej dostępnych informacji?!?!?!? To, że Ty, z punktu widzenia fotela w kinie masz inne postrzeganie, nie oznacza, że automatycznie bohater MUSI POSTĄPIĆ JAK TY. Jak dla mnie kapitan miał dwa wybory, olać sprawę i pozwolić żeby statek odleciał na ziemię (widzieli doskonale jaka była reakcja Inżyniera na widok swoich "dzieł") czy postawić wszystko na jedną kartę i nie pozwolić zniszczyć w zasadzie jedynej planety z ludźmi. Theron postąpiła tak jak pozwalał na to charakter jej bohaterki - samolubnie i głupio, co w efekcie się na niej zemściło. Kapitan postąpił bardzo LOGICZNIE jeśli chodzi o tamte warunki - postąpił jak prawdziwy bohater, a jego załoga, jak rasowa załoga - w pełni zaufali kapitanowi i jego ocenie! Jeśli dla Ciebie wyznacznikiem realizmu jest totalne dbanie o własny interes to ja nigdy nie chciałbym Ciebie spotkać w realu!
Jeśli chodzi o budowanie atmosfery - TO NIE BYŁA MISJA WOJSKOWA, gdzie trzeba przygotować obóz, zrobić zwiad, zabezpieczyć teren itd. To była misja NAUKOWA. Ja jak bym po 2 latach snu i nie wiadomo dokładnie jeszcze po ilu latach badań, w końcu dotarł do celu, nie chciałbym czekać ani chwili dłużej. Czy Ty także, jak dostajesz prezent od kogoś, ładnie zapakowany, to otwierasz go jak najszybciej, czy może czekasz na zbudowanie atmosfery, zapraszasz osobę, która go wręczyła i ustawiasz dany prezent za każdym razem w innym miejscu, tak tylko żeby atmosfera się stworzyła?! Jeśli nie zauważyłeś podniecenia i obaw aktorów, to wybacz ale odpuść sobie oglądanie filmów, bo nic nie widzisz! Nie zauważyłeś dlaczego tak szybko wybyli ze statku - ZARĄBISTE PODNIECENIE I CHĘĆ "ROZPAKOWANIA PREZENTU" u pary naukowców. Nie zauważyłeś strachu i obaw jak zobaczyli hologramy uciekających inżynierów i znaleźli ciało jednego z nich ?!?!?

Widzę ze ty mylisz zły film z dobrym filmem. Nie ma to jak dojechać komuś ze czegoś nie pojął, albo że sie myli co? A jak. Lubisz sie dowartościować.

Różnica między mani jest tak, że ja podaję konkrety a ty tylko potrafisz czepiać się ludzi. Kończą się argumenty i zaczynasz wycieczki osobiste, jeśli nic innego nie potrafisz to nie zajmuj miejsca w tej dyskusji.

Nieprawda. To są czyste insynuacje. Już napisałem dlaczego ten film jest słaby, nie mam zamiaru dziesięciokrotnie sie powtarzać, wiec przemyśl co piszesz, zanim następnym razem palniesz tak idiotyczna głupotę. Poza tym to ty jesteś tym mądrym oświeconym, który stwierdził, że ktoś coś z czymś pomylił, że ktoś czegoś nie wie, że ktoś czegos nie zrozumiał, wiec nie pieprz mi tu o tym, że to ja robie osobiste wycieczki tylko spójrz na siebie, bo w tym momencie to sam sie ośmieszyłeś.

Nawet nie rozumiesz zwrotu: nie zajmuj miejsca w dyskusji. Nie pisałem do ciebie ograniczona istoto.

To dziwne ograniczona istoto, bo pod twoim wpisem jest wyraźna adnotacja, która inforumie, cytuję "w odpowiedzi na post: Xerxo". I kto tu jest ograniczony? Ty, bo nawet nie wiesz do kogo piszesz.

Bo ograniczony jesteś - uwaga dotyczyła postu GDZIE BYŁA NAPISANE: "w odpowiedzi na post: adaswatroba" a ty musiałem się wciąć do dyskusji, w kolejnym napisałem "nie zajmuj miejsca w tej dyskusji", ale ty nadal nie zrozumiałeś, co stwierdziłem w kolejnym wpisie ... ty niestety, jesteś ograniczony i wcinasz się jak niewygodne majtki w kroku :) End of line.

Ale ty jesteś głupi :)

Brak argumentów + ograniczone postrzeganie = wycieczki osobiste
Będę bezwzględnie okrutny i pozwolę tobie żyć w nieświadomości :)

Doskonale się określiłeś.

Po to jest forum by zajmować miejsce w dyskusji, poza tym to ja zalożyłem ten temat, więc mam pełne prawo tu pisać, a ty pieprzysz faramazony. Poza tym kłamstami że niby ja nie lubię polskiego kina, obrażaniem i atakowaniem innych sam sobie wystawiasz świadectwo.

A gdzie ja napisałem, że niby nie lubisz polskiego kina ?!?!?!?! Kto tu kłamie ?! To, że założyłeś temat nie oznacza, że powinieneś się wcinać jak gacie w krok każdemu kto rozmawia, w szczególności jak masz takie prymitywne teksty typu "pieprzysz farmazony". Nie muszę ciebie atakować, bo to marnowanie mojego czasu - po prostu wskazuję twoją miernotę. Może kiedyś się przebudzisz i zobaczysz ...
Nie przytoczyłeś ABSOLUTNIE ŻADNEGO konkretu w twojej pierwszej odpowiedzi do mojego postu, jak i w pozostałych. Pokazałeś jakim ignorantem jesteś i ograniczonym człowiekiem oceniając z góry mnie w zdaniu: " Widzę ze ty mylisz zły film z dobrym filmem. Nie ma to jak dojechać komuś ze czegoś nie pojął, albo że sie myli co? " - i od razu wycieczki osobiste. Jeśli dyskutujesz to znaczy, przedstawiasz kontrargumenty, obrażenie kogoś i napisanie, że nie ma pojęcia jakie to są "dobre filmy" (podaj oficjalną definicję "dobrego filmu" !!!! ) jest oznaką ograniczenia. Kolejne posty pisałem w twoim języku, ale to był błąd, bo i tak nie zrozumiesz mojego przesłania, a w tym co napisałem wcześniej ani w tym co napisałem przed chwilą.
Masz prawo do komentowania i paplania bzdur i rób to dalej, ale nie dziw się, że ludzie będą się z ciebie śmiali i nazywali trollem.

Tym wpisem dałeś świadectwo kulutry. Wystawiłeś też je swojej matce która wychować cie nie potrafiła.

Oj tak - jesteś geniuszem ciętej riposty, w szczególności próbując obrazić mnie poprzez moją matkę. KONKRETY DZIECKO !!!!

bonekinc nie dyskutuj z debilem (czyt. Xerxo) bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Z tą matką już wcześniej wyjeżdżał. Chłopak ma ewidentnie problemy emocjonalne, strach pomyśleć jakie miał przejścia skoro odcisnęły na jego psychice takie piętno.

Fajnie jest uzytwać moich tekstów? Widzę że lubisz mnie cytować, a ten tekst wyjątkowo przypadł ci do gustu. Cieszysz się z tego, że każdy tu ma cie za trolla jakiego świat nie widział? Niedorozwinięty głupek który wcina się tylko po to by zaistnieć. To prawda w innych sytuacjach trudno byłoby ci zaistnieć.

Pisałem coś do ciebie przygłupie? Z tego co widziałem to tobie parę razy cisnęli od trolla więc trzymaj paszczę bo szkoda żebyś opluł monitor.

UUuu. Nerwy ci puszczają, bo ja mam rację? Weź sie ogarnij człowieku, bo ci zyłka pęknie, taki jesteś czerwony z przejęcia. Z tego co ja widziałem to ty jesteś trollem i to jest fakt. Hehehe.

Można mu tylko współczuć :)

Dziękuję, nie trzeba:) Pozdrawiam.

To naucz sie rozumiesz, Może wówczas zrozumiesz jak głupi jest to film.

Dokładnie - też dałem 2/10. Spaprali scenami typu - bieganie po operacji brzucha i składem "typowej ekipy statku kosmicznego" (czyli Azjata, Czarnoskóry, Iberyjczyk i Pani Kapitan). Komercja. Niektóre sceny spoko. Głębszy sens też OK. Ale generalnie zmarnowany czas w kinie. Odradzam.

Ridley Scott zapadł na tą samom chorobę co George Lucas , Steven Spielberg i James Cameron.

http://img687.imageshack.us/img687/179/whatiwatchedtemplate.jpg

James Cameron zawsze na nią cierpiał.

A szkoda...bo potrafił robić filmy jak "Helikopter w ogniu!!!!!!!".Tylko tam dostał scenariusz a nie w pospiechu napisany gniot,w celu skasowania kilku dolców przy okazji serii z Obcym zanim pożegnamy się z R.S.

Wielka szkoda że tak kończą legendy.................. żal mi trochę tego filmu bo był w nim potencjał historia SJ i ładowni wypełnionej jajami to dobry materiał na film.
got my mind on my money and my money on my mind

To prawda. Potencjał wytworzyły już poprzednie części. Tu niestety spartaczyli wszystko co było do spartaczenia.

Matka nie potrafiła cię wychować.

Cóż, nie spodziewałem się po tobie niczego bardziej błyskotliwego...

A co do nazywania ciebie idiotą, to nie miałem na celu cię urazić. Stawiałem jedynie fachową diagnozę...