Gniot totalny. Uważałem, że jest to film niepotrzebny bo obcy był świetną serią, pełną i zamknietą. Ale nie spodziewałem sie, że producenci zaserwuja nam coś tak okropnego. Kaszankę. Kaszankę za 150 milionów dolarów. Brak słów, w tym filmie nie ma obsolutnie nic. Nic go nie ratuje. Jest sztuczny, nielogiczny, a druga polowa to największe nudy jakie przeżyłem w kinie, a przeżyłem wiele. Nie wiem, no może nie 1, ale nie więcej niz 2.
Słowo sie rzekło 2/10
co kilkanascie dni cos dopisuje,pewnie za tydzień napiszesz co jeszcze było dobre albo dla odmiany znowu co nie było dobre :D
Ty dopisujesz coś kilka razy dziennie i to w różnych tematach. Ale co ta twoja wypowiedź właśnie wniosła do dyskusji. Bo niebardzo rozumiem czego ma się tyczyć.
23-stycznia piszesz:"Wszystko jest tam slabe. A przede wszystkim reżyseria."
7-lutego :No i scenariusz.
11-lutego:Tylko scengorafia jest jako taka.
Jedno zdanie podzielone na miesiąc...wiadomo dlaczego :P
Najdziwniejsze jest to, że tacy ludzie, specjalnie oglądają kino, w którym nie gustują, tylko po to aby trollować ... sprowadzają do swojego poziomu głupoty i pokonują doświadczeniem, dlatego dyskusje z nimi są po prostu marnowaniem czasu.
Co to znaczy kino w którym nie gustuję? Juz pisałem, cenie sobie cała sagę Obcego, wyłączając Prometeusza, Odyseję kosmiczną uważam za arcydzieło kinematografii, Blade Runner jest filmem wybitnym, uwielbiam Matrixa i wiele innych filmów sf, naprawdę móglbym rzucić tu dużo tytułów. To znaczy, że nie gustuję w SF? Napisałem ze to gniot bo tak to odczulem, ale to chyba nie powód by kogoikolwiek obrażać, choć dla niektórych najwyraźniej to wystarczajacy powód. Ja szanuję to ze ktoś ten film ceni, ale wiele osób nzywa mnie debilem bo mi sie film nie podobał. Nie wiem czy to jest rozmowa na poziomie. To zaczy ze jeżeli jakiś film ci sie nie spodoba i to napiszesz, to inni mogąm nazwać Cię trollem tak? Gratuluję.
odgrzewany kotlet z OBCEGO dla tych co oglądali przypomijcie sobie pierwszą scenę i pojawiający się tytuł
http://www.youtube.com/watch?v=3HjwbnhVnDM
Prometeusz jest rewelacyjny !
Właśnie wróciłem z nocnego seansu w kinie IMAX w Chorzowie , gorąco polecam osobom myślącym i lubiącym kino SF .
Reszcie się nie spodoba . Pozdrawiam .
Raczej tragedia.
Zanim weszłam do sali czułam tak ogromną ekscytację.. w trakcie seansu przerodziła się w niesmak i rozpacz nad zmarnowanym potencjałem. Żal mi siebie,że na Prometeusza czekałam.
Bo była i dla mnie jest, a Prometeusz nie wchodzi w jej skład. Nie wiem dlaczego piszesz, że nie była.
Dlatego piszę, bo oglądałem wywiady z twórcą tego całego uniwersum kolego. Rozumiem, że dla Ciebie osobiście była zamknięta to ok. Jednakowoż nie dla tego co to wymyślił. Pozdrawiam.
Dla mnie najbardziej istotne jest co działo się naprawde na koloni w drugiej części przed przybyciem marines.
Po części, prometeusz zaczął coś wnosić w tej materii. Osobiście czekam na część, która rozgrywa się pomiędzy pierwszą a drugą ekranizacją. Byłbym w niebie gdyby zrobili film o wydarzeniach na koloni.
Raczej sie nie spodziewaj takiej fabuly bo Scott nie odniesie sie do filmow,ktore nie maja nic wspolnego z tym co on przedstawil w Alien i Prometeusz.Dalsze Alieny to nie sa jego filmy.Jedyna wspola rzecz to firma weyland a poza tym nic.
Niestety nie jest zamknięta. Ciągnie się jak jakaś zmutowana moda na sukces w kolejnych komiksach, grach i filmach gdzie non stop ludzie tłuką się z obcymi, predatorami i innym syfem w zlepieni w coraz bardziej debilnych i banalnych scenariuszach.
Wszystko to nie ma nic wspólnego z Alienem Scotta. Dobrze, że w Prometeuszu spróbował to odratować.
Wszystko w porządku, ale brakuje składnego powiązania i dłuższych (bardziej złożonych) wypowiedzi Davida. Dla mnie David nie był "objawieniem", brakowało mi podkreślenia, że był zdecydowanie inny niż zaprogramowana kombinacja zer i jedynek. Dla mnie realizował program zlecony prze Weylanda z, jedynie, domieszką ciekawości i też nie wiadomo czy nie zaprogramowanej... Janek sprasowany do gościa który umie unieść dłonie w chwili zderzenia i śmierci, mógł przynajmniej krzyknąć : Geronimo...Vickers - mogła być większą jędzą. Kimś kto na przekór Shaw, tworzy świat bez wiary w boga, ale z wiarą w siebie i swoje prawa - i to bardziej zdecydowanie, by na końcu choć zrobic jeden krok w kierunku katharsis. Scott za bardzo chciał złapać po troszce każdego z bohaterów, każdego tematu, niektóre wątki zaczyna, porzuca i cały ten smak rozszedł się gdzieś. Może to próba przebudowy schematu kina sci-fi - domysły, niedomówienia, by to widz dopowiadał sobie? Dobrze, że powstał taki film, bo przełamuje tworzenie dla tworzenia i sieczki komputerowe z ostatnich dwóch dekad, na tym tle jest to odświeżenie fali sci-fi, ale nie jest to piękny jacht tylko mała łódka z wiosłami. Jak dla mnie film ma braki narratorskie, niezręcznie opowiada historię i wciąga widza tylko w domysły.
A ja dałem 1/10 - bo ta "miernota" jest firmowana przez samego R. Scotta. Stracona szansa.
Ja mam również inne zdanie "Gniot totalny" wystawiam filmom klasy "C". Tu nawet jeśli kino komuś nie przypadło do gusty musi pochwalić "Efekty", "klimat" i aktorstwo co poniektórych. Cieszę się za całkowicie inne podejście do tematu Obcego. Gdybym dostał remark, w którym załoga Prometeusza walczy z obcym na pokładzie uznałbym to za kalkę "Ósmego Pasażera" a tak mam całkowicie świeżą odsłonę. Prometeusz daje nam szansę/namiastkę tego co działo się zanim Nostromo wylądowało na owej planecie i za to wielki plus.. Wystawiłem 8/10 bo uwielbiam kiedy kino sci-fi wygląda brudno. Porównania to "Ukryty Wymiar", "Lewiatan" "Ciemna Strona Księżyca". Takie kino Sci-Fi mnie bawi. "Avatary", "Johny Cartery" czy "Sky Line" to kino rozrywkowe a Prometeusz to przede wszystkim klimat. Każdy ma jednak swoje zdanie
widzialem filmy klasy c na których lepiej się bawilem niż na tym czymś, więc nie wiem czemu mialbym to coś oceniać lepiej.
Moje spojrzenie na sprawę (nie będę pisał jeszcze raz)
http://www.filmweb.pl/film/Prometeusz-2012-523230/discussion/Cz%C5%82ek+niechcia nym+tworem+in%C5%BCynier%C3%B3w+%28spoilery%29,1972692
Masz pelne prawo do takiej opinii. Ale ja się z nia absolutnie nie zgadzam. Nie dał razy w żadnym aspekcie.
Wszystko w tym filmie jest wciśnięte na siłę. Ostatnio obejrzałam Blade Runnera i o zgrozo film ma 30 lat i to jest Sci-fi ! Jest wpleciona filozofia, niedopowiedzenia a tu? Scott wrzuca wszystko co się do do jednego kota, kiepskie alegorie, pseudo-sugestie, kobieta po operacji biega jak sprinterka (!) zmutowany facehugger, małostkowy Inżynier.. Oczekiwałam czegoś więcej. Śledzę ten wątek i nie mogę ochłonąć (jak niektórzy). Jak można było tak zmarnować potencjał, zachwyt fanów nad serią Alien i jeszcze się pod tym podpisać. ??????? Why Ridley? Why !
Tak do końca to Obcy 4 nie zamknął serii. Chętnie dowiedziałbym się co było po wylądowaniu Ripley, Call, Johnera i Vriesa na Ziemi.
Postanowiłam zarejestrować się na tej stronie specjalnie dla "Prometeusza", a to dlatego, że nigdy nie przeżyłam tak strasznego zawodu i rozczarowania:( Jeśli komuś film się podobał trzeba to uszanować, ja natomiast należę do tej drugiej ekipy i spróbuję podać kilka argumentów, które przemawiają za taką a nie inną opinią z mojej strony:
1. nie rozumiem skąd pomysł na 3D??czy nie jest to zwykłe nabijanie kabzy??oldschoolowe oksy nic nie dały bo sama jakość filmu 3D była jak sądzę zła. Przed seansem poleciał filmik o jakości w 3D, w którym samolot prawie dotknął mojego nosa a babka przebiegła obok mojego lewego ramienia. Pomyślałam wtedy- ale czad, pewnie "Prometeusza"też tak obejrzę! Niestety stało się inaczej:( Oglądałam film 3D w jakości 2D a za bilety dla dwóch osób wybuliliśmy 62 pln( oczywiście w jakiś podrzędnych kinach raz w tygodniu puszczali 2D ale ja też nie mam czasu żeby latać po kinach tylko idę do tego co jest obok mnie).
2. uważam, że obejrzałam zlepek kilku już widzianych filmów, nic zaskakującego i dodam, że z chłopakiem bawiliśmy się w zgadywankę co za moment nastąpi(pomyłek nie odnotowałam). Owszem, coś tam ciekawego dało się zauważyć w efektach specjalnych jak choćby hologramy ale to nie broni całości.
3. scenariusz, teksty i niektóre momenty filmu dosyć prymitywne(ktoś pomyśli, że się czepiam ale mi najbardziej utkwił w pamięci moment spadającego na ziemię statku i biegnące bohaterki wzdłuż linii upadku zamiast-rzecz jasna na boki;) , wątek albo jego brak miłosny bez emocji, znów przewidywalny(ciąża), oooo i ta scena, która miała zaskoczyć kiedy pani Vickers przedstawia nam się jako córka swego ojca o czym każdy wiedział od początku filmu i wiele wiele wieli innych wpadek.
4. w gatunku "Prometeusz" wpada do worka horrorów a ja się pytam gdzie w takim razie klimat grozy, niepokoju lub obrzydzenia??
Być może na całość odbioru wpłynął nakręcany PR i wielkie oczekiwania w stosunku do reżysera-nie wiem. Wiem tylko, że szkoda mi wydanej kasy i żałuję, że nie poczekałam ze 2 lata na premierę w tv, tyle.
"w gatunku "Prometeusz" wpada do worka horrorów a ja się pytam gdzie w takim razie klimat grozy, niepokoju lub obrzydzenia??"
Wszędzie. Tego filmu miejscami nie dało się oglądać.
" oooo i ta scena, która miała zaskoczyć kiedy pani Vickers przedstawia nam się jako córka swego ojca o czym każdy wiedział od początku filmu"
Podaj choć jedną sugestię zawartą w filmie wcześniej która sugerowałaby, że Vickers jest córką Weylanda.
jeśli w krytyce genialnego zresztą filmu posługujesz się epitetami typu gniot/kaszana, to nie jest to krytyka najwyższych lotów, a i przez to nie jest to po prostu film dla ciebie, nie zrozumiałeś go, więc Cię znudził ,może kiedyś do niego wrócisz. alien scotta, czyli orginał był filmem ważnym i prometeusz jako epilog traktujący o sprawach ostatecznych, robiony przez reżysera ponad 70letniego jest wybitny w każdej kwestii aktorskiej, wizualizacji, narracji. to nie jest film dla gimbusów, dla nich robi się inne filmy i na tym powinna się dyskusja zakończyć
A skąd u ciebie twierdzenie że go zrozumiałeś/aś?Może to rodzaj nadinterpretacji.
Jak piszesz o epilogu traktującym o sprawach ostatecznych to chyba mijamy się z tematem.
Poza tym nazywanie oponentów gimbusem to kolejna wpadka.Albo dyskutujesz w ogólnie dopuszczalnych ramach albo nie podejmuj polemiki.
Dla mnie jasne.natomiast stosowany jest w dyskusjach śmieszny argument o "niezrozumieniu")
Ty Mareczku, dużo rzeczy nie rozumiesz. Nie rozumiesz np. dlaczego Prometeusz nie jest prequelem.
normalnie nie wierze.. saga "obcego" to dla mnie klasyk nad klasykami.. własnie skończyłem oglądać Prometeusza i nie wierze.. kit z tymi efektami, kit z tym że może w kinie to fajnie wyglądać. ludzie !! jak można tak zniszczyć to co pokazywała każda cześć obcego.. jak bym mógł to dałbym 0 ale muszę dać 1 bo po prostu muszę.. szkoda słów.