Właśnie przez Ósmego Pasażera Nostromo nie przypadł mi do gustu Prometeusz. Pojawia się zbyt dużo zbieżności między oba filmami, tyle że Nostromo ma jeszcze dodatkowo porządny klimat właściwy horrorom, tu zaś tego nie ma za dużo (nie mam na myśli strachu, bo gatunek horror wcale nie opiera się na strachu). Dodatkowo skopany scenariusz, w którym było mnóstwo błędów. Ode mnie pięć jedynie za piękne zdjęcia. Ale i tak na dwójkę pójdę, bo nie wierzę żeby Scott powielił tę wpadkę.