Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190174
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Powinno być proste skoro tak uparcie twierdzicie iż wasza ocena jest odpowiednia.
Podajcie WSZYSTKIE WADY tej produkcji, które wpłynęły na tak rażące, dla mnie i zapewne
wielu innych, zaniżenie oceny. Przekonajcie fanów Prometeusza, że jesteście mądrzejsi i
inteligentniejsi, jak to zwykliście siebie określać, umniejszając jednocześnie intelekt
innych...

ocenił(a) film na 7
orion_2

Oto kompletny ostatni zapis Ripley przed hibernacja w Narcissiusie:
- Za jakieś cztery miesiące powinnam dotrzeć do granic strefy zbadanej. Jeśli będę miała odrobinę szczęścia, sieć namierników dalekiego zasięgu wychwyci moje sygnały S.O.S. i przekaże wiadomość komu trzeba. Przygotowałam oświadczenie dla prasy i środków masowego przekazu. Kopię oświadczenia oraz kilka uwag na temat niektórych poczynań Towarzystwa umieściłam w dzienniku pokładowym. Jestem pewna, że uwagi te spotkają się z zainteresowaniem odpowiednich władz. Mówi porucznik Ripley, numer identyfikacyjny W5645022460H, ostatni żyjący członek załogi holownika Nostromo. Koniec zapisu.
Dotknęła wyłącznika. W kabinie było cicho i spokojnie. Pierwsze spokojne chwile od tylu dni... Pomyślała sobie, że może zdoła teraz choć trochę odpocząć. Miała tylko nadzieję, że nie będzie śnić.
Pogłaskała pieszczotliwie rude futerko. Uśmiechnęła się. - Chodź, kocie, idziemy spać...

Za cztery miesiące doleci dopiero do strefy zbadanej, gdzie może ktoś usłyszy SOS. Leciała 57 lat. No cóż...

Bishop_filmweb

Rozwiązanie może być proste - Nostromo natknął się na sygnał przypadkiem. To nie był plan korporacji. Od tego momentu ton wydarzeniom nadaje Ash, który jest modelem sfiksowanym. I to on doprowadza do całego szeregu fatalnych zdarzeń.
Od zatajenia, że odebrany sygnał nie jest sygnałem S.O.S, tylko ostrzeżeniem, po wpuszczenie ekspedycji z zakażonym człowiekiem, bez odbycia kwarantanny. Trefny android nie stosuje się do żadnych środków bezpieczeństwa stawiając swoje zadania dużo wyżej niż bezpieczeństwo załogi. Tajny rozkaz jest pewnie standardowym rozkazem, który uaktywnia się w określonych warunkach. Ash uznał, że te warunki zostały spełnione. Dlatego ignoruje rady, żeby zakażonego zamrozić, miast tego sam próbuje robić badania.
Dlatego załoga jest przypadkowa. Dlatego badania nad obcym nie są przez korporację kontynuowane (korporacja po prostu o niczym nie wie). Dlatego korporacja inwestuje miliony w bazę, która jest skazana na zagładę. To się ładnie zgadza. Ale wciąż pozostaje pytanie, dlaczego nikt nie wie, że Ash to android?

Rzeczywiście, każdy ma jakąś przydatną funkcję. Ale tak dla przekory spytam:
Po co II oficer, skoro załadunek odbywa się na planetach, gdzie są ludzie i niewątpliwie są wśród nich fachowcy od załadunku?

6 tygodni: z filmu, rzecz jasna.
Napisy angielskie:

Cargo and ship destroyed.

I should reach the frontier|in about six weeks.

With a little luck,|the network will pick me up.
This is Ripley...
last survivor of the Nostromo...
Come on, cat.

Napisy polskie:

Ładunek i statek zniszczone.

Powinnam dotrzeć do granicy za około sześć tygodni.

Przy odrobinie szczęścia sieć mnie odbierze.
Tu Ripley...
Jedyna ocalała osoba z Nostromo.
Odmeldowuję się.
Chodź, kocie.

Nie mam jednak całkowitej pewności co ma na myśli Ripley mówiąc: "do granicy". Do granicy układu słonecznego, do granicy galaktyki? Ty korzystasz z jakichś nieznanych mi skryptów mówiących o 10 miesiącach. Ta informacja raczej nie pochodzi z filmu, albo ją przeoczyłem. W każdym razie pierwotne scenariusze mają to do siebie, że nie są scenariuszami ostatecznymi, a to czyni różnicę.

Prom - ok, choć ciągle mam wątpliwości. Prom kojarzy mi się ze statkiem małego zasięgu, zatem hibernator jest zupełnie niepotrzebny, bo w razie potrzeby statek-matka może rozbitków zabrać. Ale jak już mówiłem, niech będę kruszył kopii.

Nieścisłość - to nieistotne, że żył. Chodziło mi o to, że Matka potrafiła zorientować się, iż dowodzenie przeszło w inne ręce. W tym przypadku Dallas, pomimo, że martwy nie był, w żadnym razie nie mógł już pełnić roli dowódcy. Skoro komputer potrafił samodzielnie dostosowywać się do sytuacji, to i nie od każdego przyjąłby rozkaz o detonacji.

Kot - też trochę zwątpiłem. Nie jestem pewien, czy pomieszczenie z którego Ripley wzięła kota, to był wahadłowiec. Wg wszelkiego prawdopodobieństwa tak powinno być, bo przecież tam się właśnie kierowała.
A jeśli nie, to kto otworzył obcemu drzwi do wahadłowca? Bestia mogła być inteligentna, ale bez przesady.

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Znowu rżniesz idiotę?Wybacz ale wszystkie argumenty już padły.Nie bierzesz w tej dyskusji udziału od tygodnia tylko od miesiecy.
Jak nie docierają i się z nimi nie zgadzasz to po co tyłek trujesz?

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

padają w kółko te same zarzuty co do scenariusza już od wielu miesięcy... nic nowego, tylko zawsze to samo... Jak na ocenę 1 to ciągle niewystarczalne argumenty

ocenił(a) film na 2
wito_filmweb

Podałem Ci inne zarzuty i się do nich nie odniosłeś.. więc nie mów, że zarzuty dotyczą tylko (och tylko NAJWAŻNIEJSZEJ rzeczy w filmie) bo nie tylko ;)

ocenił(a) film na 6
park3r

co, może brak klimatu to jest wspaniały argument? W ogóle kto decyduje o tym czy film a klimat czy nie? To raczej subiektywne spostrzeżenie, ale masz racje, ja bym to uwzględnił przy ocenie, bo dla mnie np. klimat był i to niezły. Co ty tam jeszcze podałeś... słabo wykreowane postacie. Dla mnie to w pewnym sensie wynika ze scenariusza, chociaż tak źle też nie było, wręcz przeciętnie. W ogóle to zmieniam ocenę... na 7. ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

zapomniałeś uwzględnić muzykę, aktorstwo i wiele innych rzeczy. Jak sobie o nich przypomnisz, daj znać ;)

Na szczęście nie wyprowadzają mnie z równowagi byle obelgi wypowiedziane przez byle kogo więc oszczędź je sobie... ;)

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

I co z aktorstwa bez scenariusza ekspercie?))))))))))))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

No tak, w dupie z aktorstwem skoro scenariusz kuleje, kogo obchodzi jakiś tam Michael Fassbender czy Noomi Rapace i ich wyskoki na ekranie. Walić to, prawda? Przecież to nie ma znaczenia... w cale...

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Jesteś w poważny sposób upośledzony w pojmowaniu filmów i kinematografii.
Film to rodzaj opowieści,książki na ekranie... i i jeżeli są to grafomańskie wypociny z kiepsko zarysowanymi postaciami, które klepią toporne dialogi to nic tego nie zmieni.
Ani okładka,najdroższy papier,przepiękny druk,cielęca skóra w oprawie, czy największa akcja promocyjna wydawnictwa.
Chyba że?Chyba, że trafi się na idiotę który nie rozumie ani książki...ani filmu.

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

Tylko wiesz, książkę można obedrzeć z okładki, ilustracji, akcji promocyjnej, itp. a treść i tak zostanie nienaruszona - to nadal będzie książka. Jeśli teraz film, analogicznie, miałbym obedrzeć z aktorstwa, efektów, muzyki, reżyserii, zdjęć, itp - to zadam ci pytanie - co zostanie? Bo z pewnością to już nie będzie film... Widzisz? Twoje porównania znów mają się nijak do rzeczywistości... Zdaje się że ty nie pojmujesz idei kinematografii. Gdyby dla kogoś samowystarczalną istotą był scenariusz to napisałby książkę, a nie robił do niego otoczkę, która w filmie musi być brana pod uwagę, bo jest częścią esencji filmu.

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Film można obedrzeć z mnóstwa tych rzeczy...i wtedy pozostaje film.
Aktor i scenariusz.Bo od tego się zaczyna.
To film powstaje w głowach...aktorów,kiedy czytają scenariusz.I reżysera.
Scenariusz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I historia którą z sobą niesie......
A tu mamy bełkot naćpanego nastolatka.I najgorsze że R.S sie na to zgodził)))))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

"I co z aktorstwa bez scenariusza ekspercie?" - mam nadzieję że dostrzegasz sprzeczność swoich wypowiedzi... Jak znajdziesz rozwiązanie tego paradoksu, daj znać ;)

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

No de*il...po cholerę tego erectusa ktoś nauczył czytać i pisać)))))))))))))))))
Jak nie ma dobrze zarysowanej roli i dialogów.Na nic się zda najlepsza gra.To są role gdzie nie można ich skorygować grą aktorską.Toporne i proste.

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

No według mnie przynajmniej klika postaci jest dobrze skonstruowanych (chociażby David czy Vickers) i o dialogach też nie można powiedzieć że są najgorsze. I według ciebie gra Fassbendera nie ma znaczenia, bo scenariusz jest zły? :D Czyli cały świat za wyjątkiem ciebie padł ofiarą zbiorowej halucynacji zachwycając się jego grą i zaliczając to do plusów produkcji. Bo zgodnie z twoją regułą powinniśmy kompletnie zapomnieć o aktorstwie... Rozumiesz? :D Rozumiesz jaki z tego absurd wynika? :D Oj ja tu widzę, że próbujesz mnie ogłupić i ośmieszyć, sądząc, że jak jesteś starszy to i mądrzejszy, ale z czasem sytuacja ulega zmianie z niekorzyścią dla ciebie ;) Im dłużej zgłębiasz możliwości swoje intelektu tym mniejszy się on staje

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Dobra)))))))Już cie nie męczę...aż żal czytać ostatni))))))))))

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

Znowu zabrakło ci kontrargumentów, przykre... ale prawdziwe ;)

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

I niech tak zostanie)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))Dotarło?

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

no pewnie, skoro nie potrafisz już wymyślić żadnych argumentów, to nie będę cię przecież zmuszał do czegoś czego nie potrafisz :) Przynajmniej wiem, że nie miałeś racji

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Masz czas...odpisz majinusowi,nie mnie.Po co czekać do jutra?

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Wyskoki.Świetnie to ująłeś.

ocenił(a) film na 7
wito_filmweb

Dziwię Ci się, że wdajesz się w dyskusję z kimś, kto rzuca inwektywami na lewo i prawo.
Nie rozumiem jak można wyzywać kogoś od bezmózgów i tępaków tylko dlatego, że ten ktoś ma inny gust. Trochę mniej emocji ludzie, przecież to tylko film!

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Szukasz nowego zarzutu?Jak są stare to sie nie liczą?
Choroba psychiczna czy infantylizm?

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

Ad. 1. Oczekuję jedynie wszystkich, konkretnych, indywidualnych zarzutów co do filmu zgromadzonych w jednym komentarzu żeby poddać je publicznej analizie.
Ad. 2. Liczą się.
Ad. 3. Ku twojemu zdziwieniu ani jedno ani drugie

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Ad.Ad.1.Swoje oczekiwania se wiesz gdzie.....)))))))))))))
Ad.Ad.3.Nie powinieneś sie ukrywać...nie ma się czego wstydzić.
P.s.: wiesz gdzie ja, i podejrzewam mi podobni, mamy analizy ludzi jak ty przygotowanych "intelektualnie" do dyskusji.... twojego pokroju?
Podpowiem ci ...rozpoznajemy ich jak kiepski film.Pusto w środku.Rólki nie da się uratować.Chyba, że będzie to histeryczny dramat.

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

Wiem że umniejszając czyjś intelekt próbujesz się dowartościować... Każdy ma kompleksy, nie martw się, to ludzkie ;) Uważasz że rzeczywiście inteligentna osoba uznaje za stosowne wmawianie komuś ubytku intelektualnego? Spróbuj powiedzieć komuś podobne słowa prosto w oczy... życzę powodzenia...
Szacunku nie masz za grosz, "człowieku"...

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Ty naprawdę sądzisz, że kopanie cie w pozycji,w jakiej się znajdujesz to próba dowartościowywania się?))))))))Dobre.
Robię to jedynie z nadzieją, że coś tam w tym twoim kiepełku sie ruszy.
I już mi ręce opadają.Mam dość tej klepaniny.

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

dobrze to ująłeś - "klepaniny" - twoje argumenty właśnie są niczym więcej niż zwykłą "klepaniną". Kiedy dochodzisz do wniosku że ktoś inny ma rację postanawiasz diametralnie zmienić temat żeby tylko uciec przed prawdą. Nie wiem czemu ma to służysz, ale widocznie masz jakiś powód...

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Twoje domorosłe analizy obwieszczające zwycięstwo.Która to już?))))))
Uciec przed prawdą?Oświeć mnie łaskawie iluminacie przed jaką prawdą uciekam którą posiadłeś?

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

nie wiesz? juz zapomniałeś? zapraszam do ponownej lektury naszej dyskusji poczynając od genezy a kończąc na tym komentarzu, jeśli pamięć cię zawodzi

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Majinusowi też tak odpiszesz ?Konkretnie?)))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

Ja rozmawiam z jakimś tam Majinusem czy z tobą?

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

Wytłumacz mi zatem jedno.Co chwilę zakładasz wątki próbujące analizować niskie oceny tego filmu.Kiedy jednak tłumaczy ci się jak niedorozwiniętemu podstawy oceny...kluczowość scenariusz dla wielu z nas.Nie jesteś w stanie tego zaakceptować. Po co pytasz?
Co stoi na przeszkodzie upór czy głupota?Przecież to proste i łatwe do ogarnięcia.

ocenił(a) film na 6
Marekgdapl

1. nie zakładam wątków co chwilę (założyłem tylko 2 nowe wczoraj, to wszystko - czy to dla ciebie tak dużo?)
2. Wielokrotnie w dyskusji z tobą poruszałem kwestię scenariusza i powinieneś już wiedzieć jaka jest wobec tego moja postawa. Jak widać olewałeś każdy mój komentarz albo nie czytałeś dokładnie, więc nie wiesz co jest powodem mojego oburzenia. Chyba zrozumiesz jeśli nie będę miał dalszej ochoty na pisanie z ignorantem...

ocenił(a) film na 1
wito_filmweb

W ....mam co ktoś o twoim poziomie intelektualnym uważa za wystarczający powód aby dać temu filmikowi 1/10.
A piszę to tylko dlatego żeby to za piętnaście lat do ciebie dotarło)))))))))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 3
wito_filmweb

Wito, może odwrotnie - napisz za co Ty dałeś 8 bo według mnie w tym filmie spaprano wszystko oprócz roli Fassbendera i scenografii. Ten film jest po prostu do połowy nudny a później przerażająco głupi.

ocenił(a) film na 6
majinus

jutro napiszę

majinus

Scenografia może nie jest zła, aczkolwiek jest to kwestia nie aż tak istotna. Ale rekwizyty pozostawiają czasem trochę do życzenia. Nie oglądam filmu klatka po klatce doszukując się wpadek, ale mimo to zauważyłem z przykrością, że zwłoki kosmitów były gumowe (widz nie powinien tego zauważyć), a pojazdy miały plastikową obudowę, która się telepie hehehe.

No i to o czym wcześniej wspomniałem: profanacja gatunku science fiction na wielką skalę bogiem, symbolami religijnymi, wiarą religijną i ośmieszanie postaci naukowców (poważni naukowcy robiący znaczące badania, zwłaszcza w USA, to ateiści. A jeśli nawet nie ateiści to agnostycy. Z całą pewnością nie religijni fanatycy z krzyżami na piersiach). To bardziej parodia filmu science fiction lub horror niż dobry film gatunku SF.

ocenił(a) film na 1
krzysyek

Nie jest to do końca prawdą....badania wykazały że np.astrofizycy czy fizycy zajmujący sie fizyka molekularną w większości to osoby głęboko wierzące,ale nie związane z żadną religią.

Marekgdapl

No, być może te dwie grupy są wyjątkami. Tym niemniej głęboko wierzący, ale niereligijny, to raczej jednak nie tak głęboko wierzący. Dla niektórych takie połączenie słów zakrawa o sprzeczność. Idea bóstw bowiem najczęściej pociąga za sobą, prędzej lub później, stworzenie jakiegoś systemu mitów religijnych (wierzeń).

No chyba, że jest to taka wiara typowo einsteinowska. Nie religijna, nawet nie w bóstwo konkretne, ale w jakieś nieznane siły "ukryte" gdzieś w kosmosie, tak ogólnie.

Jednak zgadzamy się jak widać co do postaci z filmu i silnie eksponowanego krzyża na jej piersiach. Przedstawianie tak naukowca to sprawa kuriozalna i dodatkowo zaniżająca loty tego filmu. Zresztą krzyż w tym filmie, to bardzo ważny symbol. Ważniejszy od tych wszystkich Alienów. Pod tym względem ten film jest kosmiczną porażką ;).

ocenił(a) film na 1
krzysyek

Nie ma nic sprzecznego w wierze w Boga i nie uznawaniu żadnej z religii.
I nie ma nic kuriozalnego w archeologu z krzyżem na piersi.
Kuriozalnym natomiast było to,że ta grupa naukowców zachowywała się jak banda idiotów.
Akurat w motywie krzyża i jego podkreśleniu nie widzę nic złego,ani w tym że był ważniejszy od Alienów w twojej interpretacji.
I nie tu szukałbym porażki tego dziełka

Marekgdapl

Powiedz to Katolikowi i poczekaj na reakcję ;). A ksiądz narzuci na Ciebie klątwę za takie słowa. Żeby było zabawniej zrobi to zapewne jako przedstawiciel i w imieniu bóstwa w które i Ty wierzysz i które zresztą ta religia wykreowała.

Widać w tym filmie jest wiele mankamentów i każdy zwraca większą uwagę na te, które go bardziej rażą. Mnie razi epatowanie religią. Ciebie co innego. Tak czy inaczej, nasze różne opinie są jednakowe pod względem negatywnej oceny tego filmu :).

P.S. Sporą ujmę zadałeś archeologowi robiącemu badania DNA ludzi i kosmitów. Ale niech Ci będzie, że to "tylko" zwykły archeolog ;).

ocenił(a) film na 1
krzysyek

Zdążyłem zauważyć że religia wywołuje u ciebie lekka histerię.
A w co ja wierzę...i skąd sie tego dowiedziałeś?
I o jakiej ujmie piszesz?

Marekgdapl

No cóż nie tylko u mnie, przecież religia wywołuje histerię u każdego. Dlatego jest złem. U Ciebie również wywołuje histerię, jeśli nie ta, to inna.

Z tym, że - parafrazując Dawkinsa - u mnie wywołuje histerię jedna religia więcej niż u Ciebie ;). U Katolika wywołuje histerię islam, u Muzułmanina ogólnie religie chrześcijańskie a nawet symbol krzyża (dlatego nawet niechrześcijański krzyż jest tam źle widziany i stosuje się czerwony półksiężyc).

Sprowadzasz (podejrzewam celowo) naukowca mającego sporą wiedzę naukową, nie tylko z zakresu archeologii, ale również i zaawansowanej genetyki do określenia archeologa chcąc zmniejszyć prezentowane przeze mnie jego kompetencje naukowe. Jak dla mnie to ujma.

Ale mam nadzieję raczej dzieckiem już nie jesteś i świata chyba aż tak szczegółowo nie muszę Ci tłumaczyć, więc jak coś, to pytaj poważniej ;).

ocenił(a) film na 1
krzysyek

Bezpodstawnie pojawił się u ciebie wniosek że:
"zgadzamy się jak widać co do postaci z filmu i silnie eksponowanego krzyża na jej piersiach"
" bóstwa w które i Ty wierzysz i które zresztą ta religia wykreowała."
Potem zaczynasz majaczenia w stylu:
"religia wywołuje histerię u każdego. Dlatego jest złem. U Ciebie również wywołuje histerię, jeśli nie ta, to inna."
Widzisz...w mojej opinii nie odstajesz od osoby głęboko religijnej.Jesteś jedynie jej fanatycznym "odbiciem".
Janczarem antyreligijności.
I jak osoba fanatycznie religijna majaczysz...z tą różnicą, że o braku Boga.
I wytłumacz mi w zakresie jakiej zaawansowanej genetyki Shaw miała wiedzę?

krzysyek

No i oczywiście można wierzyć w siebie, w naukę, w sens czynienia dobra. Ja w te rzeczy wierzę bardzo mocno i głęboko i nie jest to przecież związane z religią, więc... :).

ocenił(a) film na 1
krzysyek

Wiara w siebie, naukę czy czynienie dobra nie jest wiarą w Boga.Co jest nie jasne w mojej wcześniejszej wypowiedzi?

Marekgdapl

Zgadza się nie jest to wiara w boga. Przecież nie pisałeś o wierze w bóstwa (czyli o religii), ale o wierze (ogólnie).

I tutaj jest problem nadużycia (celowego i wynikającego ze złej woli) słowa "wiara" przez ludzi religijnych. Jeśli użyłeś słowa "wiara" jako synonim słowa "religia", to źle uczyniłeś, bo wprowadziłeś bardzo szerokie znaczeniowo słowo, miast jednoznacznego słowa "religia". Rodzi to właśnie takie niejasności.

A co ma być niejasne? Czy napisałem w poście do którego się odnosisz, że coś jest niejasne?

krzysyek

Podwójny post mi się wstawił.