PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=523230}

Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 189746
5,7 74 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Już widzę te wszystkie głosy, że Alien jest jedyny i niepowtarzalny, a Prometeusz, to
jedynie jakaś marna podrobka. Ha, ale gdzie powiedziane jest, że ten film miał być Aliena
kolejną częścią? Film jest cholernie dobry, ma swoj,nie mniej niż Aliena, mroczny klimat, a
zdjęcia Wolskiego powalaja (szczególnie pierwsztych kilkanaście mt, gdzie Fassbender sam
organizuje sobie życie na statku) no i Michael Fassbender. Jak dla mnie - bomba, właściwy
człowiek na właściwym miejscu. Prometeusz to po prostu dobry film. A jeśli ktoś uważa
inaczej.. cóż, z tego co wiem niebawem ma być w kinach najnowszy Spider-Man, więc
warto się nad tym zastanowić?

krio77

Widze że co chwile ludzie wracają po seansie zadowoleni:)

ocenił(a) film na 9
Mazurian

Haha, bo jest i po czym:) Chyba dawno już nie byłem na niczym co sprawiloby, że miałem ochotę po prostu pomyśleć o filmie w milczeniu, zamiast zapomnieć o nim po 15min. I choć końcówka trochę rozczarowuje to i tak: kto żyw niech rusza do kina!:) (no wiem, że w Pl trzeba jeszcze poczekać sporo, ale ci szczęścia którzy w Pl akurat nie są - nie ma się co zastanawiać!)

ocenił(a) film na 8
krio77

Ja zaś dodam, że podczas seansu nie słyszałem żadnego gadulstwa,co częstozdarza się podczas oglądania innych filmów. To zaś znaczy, że ludzie skupili się na tym filmie.
Ze swej strony polecam obejrzenie.

ocenił(a) film na 8
albusleo

I oczywiście, zdjęcia z pierwszych paru minut filmu...coś pięknego, świetne, "nieziemskie" krajobrazy. I ta kolorystyka, taka brunatno-szara...

ocenił(a) film na 9
krio77

Ja tez jestem pod ogromnym wrazeniem. Cudowny kosmos, statki kosmiczne, mroczny klimat. Fakt, byly momenty ktore przypominaly "Obcego", kto ogladal ten wie ktore :) Ale warto go obejrzec. Ja juz nie moge doczekac sie kolejnego seansu, chce znow to przezyc!

ocenił(a) film na 6
krio77

Jeśli nie powstanie kolejna część, by odpowiedzieć na tysiąc pytań, które rodzą się po seansie, to film jest kiepski. Ma dobry klimat, świetne aktorstwo, ale scenariusz mógłby być bardziej spójny. Denerwujący jest wątek religijny, za to super dopracowane postaci drugoplanowe.

ocenił(a) film na 8
Mandru

Eeee, nie przesadzaj. Wątek religijny nie był zbyt nachalny w tym filmie. Shaw chciała poznać prawdę o początkach rodzaju ludzkiego. Odpowiedź na dręczące ją pytania miała nadzieję usłyszeć od "Inżynierów". Po to udali się na tę wyprawę (Weyland oczywiscie miał inny cel). Były migawki z jej dzieciństwa, gdy pytała ojca, co się dzieje z ludźmi po śmierci. Potem o Bogu i wierze długo, długo nic. Pod koniec filmu pyta Davida, gdzie jest jej krzyżyk on zaś kontruje pytaniem, czy po tym wszystkim nadal w to wierzy. I to wszystko.

ocenił(a) film na 6
albusleo

Wątek religijny nie był nachalny, ale istotny - widać to wyraźnie. Po coś się w scenariuszu pojawił. Shaw jest naukowcem, jednak szuka "inżynierów" jak osoba religijna szukająca boga, a nie ścisły umysł próbujący uporać się z zagadką powstania życia na ziemi. "Inżynierowie" mają ludzkie DNA i wyglądają jak my. Wyjaśnieniem może być tylko pętla czasowa. Może pojawi się w następnej części.

ocenił(a) film na 8
Mandru

Szuka "inżynierów" bowiem analiza starożytnych piktogramów przywiodła ją do konkluzji, że istniały istoty, które mogły przyczynić się do powstania rodzaju ludzkiego. Odnaleziono planetę, z której owi przybysze prawdpodobnie pochodzili i zorganizowano wyprawę. Otrzymała jasny przekaz gdzie i u kogo szukać odpowiedzi. Inna sprawa to to, że .jak się okazało, zamiast rozwiązania zagadki, pojawiło się jeszcze więcej pytań i zawiłości. A propos inżynierów, tak jak muł nie wygląda jak koń, tak inżynierowie nie wyglądają jak ludzie. Są do nich jedynie podobni. Ciekawimnie zresztą sprawa ich DNA, bo ten, który spadł do wodospadu zdaje się, że miał odmienne, wyglądał zaś jak pozostali.

ocenił(a) film na 6
albusleo

Właściwie to umknęło mi, kiedy i na jakiej podstawie powstała teza, że życie na Ziemi zostało stworzone. Piktogramy pokazywały ludzi "czczących" duże istoty patrzące na specyficzny układ gwiazd. Czy to oznacza, że inżynierowie wracali wielokrotnie na planetę i rozmawiali z ludźmi - opowiadali im kim są, jaki jest ich cel i skąd pochodzą (z Ziemi przecież tego układu gwiazd nie widać)? Dlaczego koleś na początku filmu się rozpuścił? Czy on jest jedynie biologiczną maszyną zaprogramowaną przez kogoś innego? Wiele na to wskazuje. Muł nie ma wyłącznie końskiego DNA, a inżynierowie i ludzie mają identyczne. Człowiek powstał w wyniku ewolucji. Więc kto stworzył inżynierów na nasze podobieństwo? Myślę, że scena na początku filmu może być zmyłką - pokazuje zapłodnienie życiem innej niż Ziemia planety i główna teza filmu okaże się fałszywa. To by miało sens.

ocenił(a) film na 5
Mandru

To jest film Sci-fi nic nie musi być w nim wytłumaczone tak jak to bylo w przypadku 1 Obcego....

ocenił(a) film na 6
Joleke22

To, że film jest sci-fi nie oznacza, że nic nie musi być w nim wyjaśnione. Chyba odwrotnie. Niektóre pytania mogą być retoryczne, skłaniać do przemyśleń. Pytania o to kim jest Space Jockey, skąd wzięły się xenomorphy itp w "Obcym" nie musiały zyskać odpowiedzi, jednak "Prometeusz" jest logicznie niespójny i niesatysfakcjonujący, jeśli nie rozwieje wątpliwości.

krio77

A co masz do nowego spideya, oglądałeś?

ocenił(a) film na 7
krio77

To było oczywiste, że ludzie będą narzekać. Mam wrażenie, że film naprawdę dobry NIE MOŻE wszystkich zadowolić. Zawsze będzie gwiazdeczka, która napisze że film był do bani bo „zasnął już po 15 minutach”. Gdy wchodzi film (nie bójmy się użyć tego słowa) wielkiego reżysera, wszyscy oczekują że będzie to kolejny przełom. Prawda jest taka, że nawet Scott może mieć nie więcej niż 2-4 filmy epokowe. Normę wyrobił. Większość nie ma nawet jednego. I narzekanie, że Prometeusz nie powala jak Blade Runner jest zwyczajnie bez sensu. Kiedy sequel lub prequel był jakimś kamieniem milowym? Jak z samej definicji ma zaskakiwać i wytyczać nowe horyzonty?
Od razu zakładalem, że będą 4 główne kategorie narzekań:
1) „film dobry, ale do Aliena mu niestety daleko...”
2) „mętny i przegadany, choć efekty OK...”
3) „głupszego filmu nigdy nie widziałem, od kiedy w próżni rozchodzi się dźwięk?”
4) „eee tam, to kalka Aliena i Pocahonats z domieszką Predatora...”
Brzmi znajomo? Nie przejmujmy się więc :) Czekam rozgorączkowany na premierę. Pewnie po raz pierwszy od długiego czsu pójdę do kina o północy :)

ocenił(a) film na 5
Woooo

Polać

ocenił(a) film na 6
Woooo

naprawde sedno sprawy!!!100%racji!

Woooo

Hehe, punkt 3 mnie rozwalił :D Ja bym dodał jeszcze piątą kategorię: "Zero akcji, lepiej Transformers obejrzeć, tam się przynajmniej nawalają".

ocenił(a) film na 7
0wner2

To 2: mętny i przegadany :)

Woooo

No i jeszcze zapomniałeś o najważniejszej kategorii (która na bank będzie na tym forum królować): "Pseudo filozoficzny religijny bełkot".

ocenił(a) film na 7
0wner2

To mieści się w dwójce. Wszelkich ujęć tego tematu nie dałoby się uwzględnić :) Gimnazaliści i malkontenci są tacy kreatywni. Każda z tych grup miałaby z pewnością conajmniej kilkanaście podgrup :)

ocenił(a) film na 7
Woooo

Wygląda też na to, że Ci, którzy już oglądali i film im się nie spodobał, przechodzą 5 etapów:
- zaprzeczenie
- gniew
- targowanie się (negocjacja)
- depresja
- akceptacja
Niektórzy po 2 seansie przyznają się iż osiągnęli 5 etap ;)

ocenił(a) film na 7
mike2k2

W pewnym wieku nie wypada wprost wyrażać entuzjazmu, zachwycać się. Bo to mogłoby zmącić wizerunek zblazowanego znawcy. Dlatego częścią frajdy z oglądania filmu jest ten cudowny moment, kiedy siada śię zaraz po powrocie do Filmwebu i można oznajmić z dumą światu: „Byłem, ale kicha!”. Przyjemność tym większa, im więcej jest ludzi oceniających film pozytywnie. To faza zaprzeczenia. Niestety, przeciwnicy mają czelność wysuwać argumenty, nie zgadzać się... To faza gniewu. Próbuje się ich przekonać. To faza negocjacji. Ponosi się klęskę wobec druzgoczacej przewagi liczebnej... Faza depresji. Tu jednak mogą się fazy rozdzielić na 2 równorzędne. Desperacja - wszędzie i wszystkim, w każdym wątku i na wszystkich portalach niesiemy „nowinę” kichowatości. Akceptacja, którą nazwałbym raczej wycofaniem - „no dooobraaa, wcale nie taka kicha, ale i tak nie więcej niż 4 (za efekty)”.

ocenił(a) film na 6
krio77

pojawiają się jakieś nawiązania do Obcych, które fani mogą wychwycić ?

ocenił(a) film na 9
friko_fw

A i owszem. Począwszy od Space Jokeya, poprzez scenografię wnętrza "piramidy" i statku SJ, a na 97% Alienie z końca filmu skończywszy. Jest tego sporo, co zresztą nie powinno dziwić, skoro wizja Geigera wyskakuje na widza z każdej dziury w piramidzie. A co do dyskusji na temat "Prometeusz i co Autor miał na myśli" to sądzę, i tego się trzymam,że niedopowiedzenie wielu rzeczy wcale nie musi być takie złe-zobaczcie jak pięknie owa dyskusja się toczy.W komentach o "Transformerach" tego nie uswiadczysz:)))

ocenił(a) film na 7
krio77

Zgadzam się. Co więcej, gdyby wszystko było domknięte i wytłumaczone, dopiero podniosłyby się krzyki! Że łopatologia, że obdzieranie z tajemnicy, że trywializowanie, że teraz to dla miłośników Transformersów i nastolatków... Trochęśmy rozpuszczeni amerykańskimi filmami.

ocenił(a) film na 7
krio77

Zastanowmy się... Zdecydowana większość zgadza się, że scenografia i efekty conajmniej dobre, gra aktorska też. Nikt nie zarzuca infantylizmu fabule. Pełno nawiązań do Alienów, Pokazują postać na którą przy każdym seansach pierwszego Aliena czekałem najbardziej – Space Jockeya. Fassbender, Rapace i Theron. Na dokładkę Giger. Qrczę, jak dla mnie BOMBA!
Nie wiem, co musiałby sp....ć Scott, żeby film mnie rozczarował!

ocenił(a) film na 8
krio77

Ten film powinien dać kilka odpowiedzi, czym jest Obcy. Wprowadzić trochę nowych elementów fabularnych i pytań z tym związanych, a nie przeobrażać całą ekranizację w wielką niewiadomą. Jest za dużo nowych, niedokończonych, czasami nawet śmiesznych wątków i to moim zdaniem najbardziej niszczy film. Dzieje się on w uniwersum obcego, więc nie ma innego wyjścia, jak sprostanie temu. Najfajniejsza rola androida i tyle. Ruda specjalnie się nie popisała. Charlize jest dobrą aktorką, ale nic do filmu nie wniosła, zresztą jak prawie cała obsada.

Ech... będę musiał zabrać się do napisania nowego scenariusza, chociaż nie mam doświadczenia. Mam przyjaciela, który zajmuje się pisaniem. Być może spróbujemy amatorsko coś stworzyć. Ja mam trochę pomysłów. Chociażby zupełnie inny początek na zaczęcie swojej wizji. Bez starożytnych tablic na Ziemi, które pokazują obce układy gwiezdne. To jest naprawdę niepotrzebne.

Daję Siódemkę za zdjęcia, efekty i za niektóre elementy filmu, które podobały mi się.

ocenił(a) film na 8
krio77

ja właśnie wróciłam z kina,wiedziałam ze beda wszyscy krytykowac ten film,ludzie za duze macie wymagania,gdzie nie wejde to zawsze jakis film jest krytykowany i rownany z ziemia,nakrecicie moze lepszy ?idealny?heh ale coz kazdy ma swoje zdanie i sie z tym licze,,,osobiscie zgadzam sie ze za duzo gadania w tym filmie i niektore sceny byly niedorzeczne ,ale mi sie ten film podobal,jestem wielka fanka Obcego i zaden film mu nie dorowna ,jednakze sie nie zawiodlam,swietne sceny i efekty ,przydaloby sie wiecej akcji w filmie to fakt ,pomimo kilku ''usterek'' daje wysoka note i polecam innym.

ocenił(a) film na 8
MissDarko

Każdy z nas miał swoje oczekiwania, nadzieje związane z filmem RIdleja. Jednego satysfakcjonują, drugiego nie. Wszystkim nie dogodzi. Szczerze mówiąc po kilku dniach burzliwych rozmów ze znajomymi i przesiadywaniem na forach zmieniłem swoje nastawienie względem Prometeusza. Przyznaje się bez bicia, że oglądałem wersję kamerkową, ale tylko dlatego, że prędzej czy później przeczytałbym spoilery chcąc, nie chcąc w internecie do czasu polskiej premiery. Do kina na pewno się wybiorę i czekam z niecierpliwością na wersję reżyserską w blu ray. Ponoć film ma jeszcze dodatkowych 30 minut zdjęć, także to również może wiele zmienić. Nie miałem końcowej sceny, która dzieje się po napisach z nowo narodzonym obcym. To nadaje też innego wymiaru filmowi i ukłon ze strony reżysera, producentów w stronę fanów. Czego mi bardzo brakowało po pierwszym obejrzeniu słabej wersji kosmicznego obrazu. Na razie są to moje pierwsze odczucia i na pewno nieostateczne. Jak już napisałem wydaje się, że są błędy w scenariuszu albo jest to złudna iluzja, ponieważ mój umysł nie wyłapał tego co kreatorzy filmu chcieli mi przekazać. Jest to dość nietypowe jak na dzisiejsze czasy, bo jesteśmy karmieni aktualnie papką przez większość filmowców, a mój mózg wyjałowiał...

Chervinski

To scena narodzin Obcego jest po napisach?! Po całych napisach, czy w trakcie?

ocenił(a) film na 8
0wner2

Z tego co czytałem to po napisach. To ujęcie możesz obejrzeć szukając krótkiego nagrania pod nazwą "Prometheus Proto Alien .mp4" trwa 1min

ocenił(a) film na 8
Chervinski

a ja mialam przed napisami ta scene ...

ocenił(a) film na 8
MissDarko

No to znalazłem fałszywe informacje

ocenił(a) film na 8
Chervinski

a moze w roznych w kinach inaczej jest?ja mieszkam w angli i tutaj ta scena byla zaraz przed napisami jak sie narodzil obcy i ryknął wtedy nastala cisza i napisy poszly

ocenił(a) film na 8
Chervinski

no zgadzam sie kazdemu sie nie dogodzi,mi sie ogolnie podobalo i dalam 8/10 a co do narodzin obcego to jak ja bylam w kinie byla to scena przed koncowymi napisami,ale ogolnie przez te 2godziny bylo na co popatrzec jednak troche czuje niedosyt jesli chodzi o sceny z obcymi i zamierzam sie wybrac ponownie na seans tym razem do imaxa ;)

ocenił(a) film na 8
krio77

Ja też byłem kilka dni temu w Imax i mogę powiedzieć ,że to nie były stracone pieniądze. Czas w kinie bardzo szybko zleciał. Nie nudziłem się na nim. Daję mu 8/10