Oczywiście można się przyczepić, że to wszystko już było, ale tak można powiedzieć już o każdym filmie a ten film ma w sobie to coś! Może ze względu na muzę, która jeszcze bardziej podkręca futurystyczny klimat filmu. Przepiękna scena miłosna :)
BĘDZIE SPOJLER ! Tak, dużo powtórek z innych filmów i drugie tak, faktycznie ładna muzyka, zdjęcia też niczego sobie. Szkoda tylko, że nie skończyli historii bardziej dramatycznie, taka opowieść o R & J w nowym wydaniu (czyli facet po tym, gdy dowiaduje się o śmierci ukochanej to skacze z bloku, a ona wracając do jego domu widzi jak zbierają jego zwłoki, więc aby ukoić ból poddaje się zabiegowi "czyszczenia" uczuć/emocji, stając się "żywym trupem")