krótko. o dwóch rzeczach chcę napisać. pierwsza. mały szczególik, a mnie ujął. na początku filmu. na produktach - dragach. fcuk reality. mała rzecz a cieszy.
no i przede wszystkim. film taki sobie na tle dziesiątek podobnych produkcji. ale zakończenie mistrzowskie. pokazuje fajną rzecz. xxx pomyślał o wszystkim. w 100% zrealizował swój masterplan. wykiwał tych, których trzeba było wykiwać. ustawił swoich kolesi. odszedł z interesu. a jednak nie przewidział drobnego, małego, gównianego, nic nieznaczącego szczególiku. szczególiku, który zrujnował wszystko. podobnie w życiu. wydaje nam się, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik, a katastrofa przychodzi z najmniej spodziewanej strony. truizm, ale fajnie pokazany w filmie.