Za dużo w tym filmie było liryzmu rodem z literatury. W podejmowaniu współczenych, drażliwych tematów literackość nie wychodzi filmowi na dobre. Dlatego lepszym filmem mieszczący sie w tematyce dojrzewajacej młodziezy jest film "Carrie" Braiana de Palmy. Ale pomimo tego warto obejrzeć "Przekleństwa niewinności".