Niedawno przeczytałem książkę "Samobójczynie", czyli "Virgin Suicides". Skłoniła mnie do tego płyta zespołu Air, nota bete soundtrack do filmu... No i narobiłem sobie smaku, zwłaszcza po tym, jak zobaczyłem obsadę filmu. Mam nadzieję, że film będzie równie wspaniały, jak książka, którą gorąco polecam.
...myślę że spełnione
Nie miałem niestety przyjemności czytać tej książki (choć może to jeszcze nadrobie), ale film rzeczywiście wywarł na mnie duże wrażenie. Przede wszystkim specyficzny klimat lat 70 (stroje, samochody, mentalność ludzi, itp) i niesamowita muzyka. To jeden z tych filmów, które po wyjściu z kina skłaniają do myślenia. Piersze co może zastanawiać, to zachowanie rodziców trzymających swoje córki "pod kloszem" (co jak widać przyniosło odwrotne skutki); reakcja ludzi (sąsiadów) na tragedie, ... Dużo tu też symboli (np. ścinane drzewa). To po prostu dobry film i dobry debiut reżyserski Sofii Coppoli.