(...) O’Shea nie stara się zatuszować tego palącego smutku, który nosimy w sobie, bo wie, że typowo hollywoodzki happy end nie zawsze ma przełożenie na rzeczywistość. Pod tym względem "Przeobrażenie" nad wyraz przypomina film Kennetha Lonergana "Manchester by the Sea", w lutym nagrodzony Oscarem za scenariusz. W obu pozycjach kluczowe dla przedstawionych historii są uczucie beznadziei, towarzyszące głównym bohaterom męskim, ale też beznadziejna walka z żalem, apatią i depresją, które, łącząc się razem, są w stanie spustoszyć człowieka wewnętrznie.
Pełna recenzja na #hisnameisdeath