Lekki, ale zarazem niemal paradokumentalny. No i kilka kapitalnych scen, typowych dla Maklakiewicza i tamtego okresu. Oglądałem 2-3 razy i zawsze miło się ogląda. I ileż to ja bym dał aby dziś się napić piwka z tamtych czasów... 7/10.
To mnie zaskoczył Himilsbach swoją opowiastką niby nic się nie dzieje , zwykli ludzie szukają roboty i ją znajdują ale choć fabuła wydaje się być nie specjalnie ciekawa , to mamy dosyć zabawne dialogi oraz wybitnych aktorów i reżysera , jeszcze Zdzisław Maklakiewicz śpiewa , to już naprawdę robi wrażenie.Przyjemnie...
Szkoda, że polskie kino ogranicza się teraz gównie do pseudo-komedii romantycznych i to takich marnych.
Niesamowite kreacje aktorskie i zgrabny scenariusz ukazujący realia społeczne tamtych czasów. "Male piwko, male piwko..." :)
"Przyjęcie..." pokazuje życie warszawskich bezrobotnych w czasach PRL-u; osobnicy w tym filmie lubią sobie wypić i zapalić, toteż nagroda jaka ich czeka po ciężkiej robocie, wynagradza im te trudy. Chodzi oczywiście o tytułowe przyjęcie. Nie jest to film z zawiłą fabułą, pokazuje kawałek życia tamtych czasów i to...
Sam pracuje w fabryce. Te relacje między robolami, a kierownictwem zostały pokazane po mistrzowsku.
Gruza nie miał pewnie pojęcie, na ile będzie dzisiaj aktualny. Gruza? Mam wrażenie, że klasa filmu to zasługa Himilsbacha. Sam Gruza byłby na to zbyt... ograniczony (eufemizm).
"Ciebie nie liczę ale stój jak stoisz" "Synku tylko się nie upij bo jesteś za ciężki do rozbierania" "Jadą do roboty a my do pracy" Gruza przebił tym filmem samego Bareje.Kiedyś oglądałem to w klubie ze znajomymi to wszyscy spadali z krzeseł heh
Ale dla mnie trochę nudnawy. Niektóre sceny się wloką, a i śmiesznych sytuacji mało. Lubię Maklakiewicza, ale akurat ten film z nim nie jest za dobry.
to sekwencja różnych scenek, lepszych, gorszych i zwyczajnie słabych z udzialem znanych aktorów. Per saldo: kiepskie to.
Zasadniczo kierownik mogl na wejscie zaproponowac im skrzynke wodki jako zaplate i bylo by po problemie:) Swietna komedyjka, Maklakiewicz w swoim zywiole i prezenty na pozegnanie (lala łowicka,płetwy,"Rozwoj Warmii i Mazur w Polsce Ludowej") - czyste szyderstwo!POLECAM