- tyle można powiedzieć o tej gumie. Nie polecam.
Owszem, wykonanie nie było zbyt dobre. Często było widać, że trafiony w rzeczywistości był lalką i z taką właśnie gracją odrzucało go do tyłu. Mimo to film do najgorszych nie należy. Całkiem dobrze się na nim bawiłem, mimo błędów technicznych i scenariuszowych. No cóż, nie każdy film to sztuka najgorszych lotów, ale mogę wymienić z miliard innych, gorszych dziełek.
Kicz, wtórność, śmieszność, idiotyzm sytuacji i zachowań bohaterów w końcu film Punnishera który nie traktuje się w stu procentach na poważnie. Ja polecam.
To nie znaczy że reżyser mógł pójść na łatwiznę i zaserwować kreskówkę zamiast pełnokrwistej sensacji.
Ucieszyłbym się gdyby ktoś nakręcił poważny film Punisher. Jednak tutaj twórcy poszli w opcje bardziej komiksową (nie że komiksy zawsze muszą być luźne) i sądzę że wyszło im całkiem dobrze.
Punisher pojawił się w komiksach w wyniku popularności filmów akcji i wniósł do świata komiksów dużo z tych produkcji. Był w sumie przedstawicielem brutalnego kina w dość bajkowym świecie komiksów. Filmów akcji mamy teraz mnóstwo, więc podoba mi się ze Castle w War Zone zmienił rolę i stał się przedstawicielem komiksowego dystansu w świecie filmów akcji.