Punisher z Lundgrenem praktycznie Punishera nie przypomina, ot średnia łupanina rodem z eighties. Ten film jak na razie jest najlepszą adaptacją, choc Bernthal zagrał go lepiej to sam film przebija serial.
Zgadzam sie,ten z lundgrenem to typowa szmira:masa durnej wali w stlu rambo.Film jest plaski i nudny,a
realizacja typowo slaba,bo to lata 80.Sceny nocne czy wieczorowe prz braku oswietlenia wygladaja jak z piwnicy.
Starsznie amatorski film,dzisiaj toby bylo kino klasy c albo d.