Dla szefa kuchni Andy’ego zmiana dopiero się zaczęła, a on już ma spore opóźnienie. Jego restauracja jest przepełniona, po kuchni pałęta się niezadowolony inspektor sanitarny, a jakby tego było mało, na kolacji pojawiła się gwiazda gastronomii i szanowany krytyk kulinarny.
Będąc o krok od świetnego filmu, w finale robi dwa kroki do tyłu, nie lubię takiego rozdrapywania ran dla samego efektu. Ale sama gastronarracja jak z thrillera