Wybitny film... Są takie momenty gdzie taki stary pryk jak ja dostaje gęsiej skórki. (np. gdy młody chłopczyk zaczyna grać w klasztorze, albo gdy rzeczoznawca "Samuel L. Jackson" dowiaduje się prawdy o purpurowych skrzypcach...) Samo zakończenie też w bardzo mocnym stylu... Film budzi emocje i naprawdę porusza.