PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10212}

Pytanie do Boga

The Body
2001
6,2 6,1 tys. ocen
6,2 10 1 6144
4,3 3 krytyków
Pytanie do Boga
powrót do forum filmu Pytanie do Boga

Nim napisałem swoje, przejrzałem listę dotychczasowych wypowiedzi, coby po kimś nie powtarzać - no i trochę mnie zatkało. Dowiedziałem się, że film był słaby, naciągany, prymitywny, że nie miał żadnych zalet. A mi się go dobrze oglądało.
Nie powiem, że był bez wad. Momentami poważny temat kolidował z częstymi żarcikami postaci. Wiem, że miało to służyć rozładowaniu napięcia, ale po prostu nie całkiem wyszło. Pewna tabliczka, która pojawiła się pod koniec, pojawić się NIE powinna - i nie jestem pewien, czy w oryginale książkowym była. Dla mnie jest odzwierciedleniem w rzeczywistości tego, o czym film opowiadał. Do tych rzeczy zastrzeżenia można mieć.
Co do reszty - raczej trudno mi je zrozumieć. Dla jasności: nie rozważam filmu w kategoriach arcydzieła. Był po prostu z kilku względów interesujący. Tym podstawowym jest oczywiście sam temat. Pomysłu na opowieść wypada pogratulować - bagatelizowanie, że "to tylko sam pomysł" jest śmieszne. Na "tylko pomysły" też ktoś wpaść musi. W miarę rozwoju historia nie zaczyna kuleć. Przeciwnie, jest logika i konsekwencja rozwoju sytuacji. Jest też - jeśli wyciąć wspomnianą tabliczkę - zakończenie trzymające poziom całości i zamykające film w nieinfantylny sposób.
Historia została przedstawiona poprawnie. Aktorzy grają swobodnie; nie robią ze swoich ról wirtuozerii, ale radzą sobie dobrze. Kamera nie szaleje, muzyka wpasowywuje się w sceny. Montaż nie szarpie historii.
Jeśli dodać do tego wyważoną ilość akcji i parę głównych bohaterów, która się nie mizdrzy przez pół filmu, wychodzi obraz godny uwagi. Nie beznadziejny badziew.
Czy jest nudny? Jeśli ktoś woli wytykać wady, zamiast zastanowić się, O CZYM tak naprawdę ogląda film, może mu się nudzić. Mi niespełna 2h seansu pożarły stymulowane rozwojem sytuacji przemyślenia. Nie żeby film zmienił mój cały światopogląd - nic tak radykalnego. Po prostu zadał kilka pytań, których nie śpieszyłem się zadać sobie sam. I może nawet podszepnął odrobinę w kwestii odpowiedzi.
Czy polecam? Tak - ale nie domorosłym krytykom i fanom kina głośnych eksplozji.
Ocena? Wysoka :)

użytkownik usunięty
Pjotrus

W pełni się z tobą zgadzam. Film skłania do rozważań. Bardzo ciekawy temat. Ja przez cały czas oglądania filmu zastanawiałam się, w jaki sposób zmieniłby się mój światopogląd religijny, gdyby opowiedziana historia wydarzyła się naprawdę i gdyby wszystkie fakty wskazywały na to, że znalezione ciało jest ciałem Jezusa.