Film ten nie zadziwił mnie specjalnie, ale nie mogę powiedziec też, że mi się nie podobał. Muzyka tego filmu podobała mi się bardzo, lecz scenariusz jeszcze bardziej. "Denerwuje mnie" to , że film ten podobny jest raczej do serialu, w którym chodzi o sławę i pieniądze z łupu np : tajemniczego ciala w grobie. Wszyscy uważali, że to ciało Chrystusa, uwierzył też w to jeden z gangsterów w Jerozolimie. Główny bohater taże w to uwierzył do takie go stopnia iz obwinial siebie za zamordowanie jednego z księży, który starał się "wyjawić' Matt'owi prawde. Akcja toczy sie dalej - Matt pochłonięty pracą na wykopaliskach zapomina o całym świecie, a owy gangset ( o którym wspomniałam wcześniej ) poluje na swoją zdobycz, czyli ciało lezące w grobie. Niestety chce wykożystac z włoki do własnych celów i udaje mu się to... . Porywa dzieci Sharon ( archeolog ) i dzieki temu zdobywa wykradzione ciało. Następnie dowiadyje się o wszystkim Matt i nie jest tym zachwycony i postanawia interweniować. Podczas gdy Sharon broni swych ukochanych dzieci Matt zawzięcie walczy z gangsterem by odzyskać ciało... .
Reszty mozecie sie domysleć, ale film jest fajny. Nie jest to najlepszy film, ale da się go obejrzeć.
Muzyka super - genialnie dobrana kompozycja utworów nie obiegających daleko od akcij. Także gra aktorska mi się podobałanp: Antonio Banderas, jeden z moich ulubionych aktorów świetnie wcielił się w rolę księdza Matta Gutierreza i Olivia Wiliams taże zasłużyła na wielkie brawa :-)