Przed obejrzeniem tytułu miałem dosyć spore wymagania, film zbierał pozytywne oceny i
mówi się, że to "Najlepszy film akcji dekady". Nie ukrywam, że film ogląda się naprawdę
dobrze jednak trochę się zawiodłem. Zacznijmy od pozytywów. Bardzo dobrze film wypadł od
strony technicznej, zarówno efekty specjalne jak i zdjęcia stoją na wyjątkowo wysokim
poziomie. Świetnie wypadła ścieżka dźwiękowa, jest to idealny dowód na to, że ze
współczesnej muzyki można stworzyć idealną ścieżkę dźwiękową filmu. No i najważaniejsze,
sceny walki. Dawno nie widziałem równie efektownych i kozackich walk w stylu dalekiego
wschodu i za to należy się duży plus. Choreografię mógł bym wstawić na czołówce mojej
prywatnej listy "TOP 10 dekady". Jednak sceny akcji mają też swoją drugą stronę medalu,
niestety ale gdzieś w drugiej połowie filmu zaczyna wchodzić pewna rutyna. Film jest bardzo
wtórny, w kółko dzieje się to samo w dokładnie tych samych plenerach. Bardzo cenię filmy
akcji, w których dba się o jakąś różnorodność, np raz mamy strzelaninę, raz walkę wręcz, raz
pościg, wybuchy itd, a to wszystko ma miejsce w odmiennych scenografiach. Tutaj tylko (nie
licząc początku) mamy sceny walk wręcz w kolejnych korytarzach. Inną wadą wg mnie
poważną, są bohaterowie, a konkretniej protagonista. Mi dobre filmy akcji kojarzą się również
z charakterystycznymi i charyzmatycznymi bohaterami, takim których będę niczym dziecko
uwielbiał przez wiele lat i uważał za mój autorytet "prawdziwego mężczyzny". Tutaj
właściwie wszyscy są nijacy, niczym się nie wyróżniają, jedynym małym wyjątkiem może być
główny strażnik bossa (ten którego bohaterowie w dwójkę musieli załatwić). Najgorszy jest
główny bohater, o którym można powiedzieć tylko tyle, że (chyba) jest żonaty, i że oczekuje
dziecka. Nie ma żadnych kozackich one lienarów, żadnego indywidualnego stylu i do tego
wygląda jak normalny, przeciętny młody policjant. Jeszcze jedną wadą jest fabuła filmu, ale
akurat to nie odgrywa większej roli w tego typu filmach. Nie wiem jak wy, ale lepiej się
bawiłem przy najnowszych Niezniszczalnych niż przy Raidzie. Jeżeli bym nic nie słyszał o
tym filmie, to bym był naprawdę zadowolony, a tak film oceniam na "tylko" "Dobry".