Czy film był dobry...? W sumie, to sama nie wiem... Z jednej strony niezła sieczka, ale... No właśnie - sama sieczka. Tak naprawdę cały film można opisać w jednym zdaniu: rozmowa Billa z rodzicami -> rozmowa Billa z Evanem w restauracji -> przygotowania do masakry i sama masakra -> zakończenie z krótkim przesłaniem. Pomysł dość oryginalny, ale oprócz genialnego planu nic z tego filmu nie wynika. Gdyby do tego wszystkiego bardziej dopracowano psychologiczny aspekt głównego bohatera - mogłoby być ciekawiej. Poza tym czytałam, że ten film jest naprawdę mocny i krwawy. No cóż, była tu niestety tylko strzelnanina, nic więcej. Nie było zabitych dzieci, podcinania gardła (no dobra - raz, ale niewiele było pokazane), czy prawdziwego cierpienia człowieka. Więc sam film mnie nie ruszył poza wspomnianym wcześniej pomysłem.
Daję 5.