Gdy tylko usłyszałem w telewizji o maskarze w Norwegii od razu na myśl przyszedł mi ten film...Nie mieliście podobnie? Szok...
Ja to samo,wlasnie obiecalem znajomemu info do tego filmu podczas rozmowy o Norwegii.
Żeby tylko był dobry. Pomysł na film jest przecież konkretny, tylko trzeba ogarniętego reżysera, który to wszystko ładnie pomontuje. Szczerze mówiąc chętnie obejrzałbym czystą rzeź na faktach, coś w rodzaju wolnego kamerzysty ganiającego za plecami Breivika, żadnych przesłanek, pompatycznej muzyki, wyniosłych tekstów. Wolę harczenie ofiar, wrzaski konających i zakrwawione stosy ciał. Cholernie miła odmiana od tego holywoodzkiego syfu.
Szczegóły, szczegóły.
Sam powiedz. Nie chciałbyś w końcu zobaczyć czegoś KONKRETNEGO? Bez bzdurnej otoczki, czystą rzeźnię, oczywiście doskonale i szczegółowo wykonaną. Nie jakieś tam gore czy kino klasy Z, tylko do bólu realistyczne sceny schodzenia z tego świata. Fakt, niewielu by poszło do kin, ale w/g mnie takiego filmu po prostu brakuje (może nie akurat na temat Breivika, ale dobrze by się tu wpasował).
Podobno bBreivik nagrał kamerą swoją masakrę. Może kiedyś wycieknie filmik do sieci i go sobie obejrzymy..
A no jesteśmy ;) Więc tak: robicie zrzutkę dla mnie na sprzęt, kupuję poradziecki arsenał i montuję wszędzie kamery, z których leci sygnał live, do tego kamera na hełmie lub na czołgu, ja zostaję największym sk-wysynem w historii kraju, a Wy macie swój wymarzony "filmik". Dobra, bez podniet - żartowałem...
Sprawdziłem, trzeba przyznać, że Heemeyer poważnie zabrał się do budowy sprzętu. Szkoda tylko, że strzelał na postrach i rozwalał same budynki. Fajnie byłoby przerobić burmistrza na ketchup gąsienicami ;) Myślę, że gdyby u nas był swobodny dostęp do broni i ludzi stać by było choćby na zakup takiego Komatsu to kto wie... Warborn, znasz jeszcze jakieś ciekawe historie? Chętnie przejrzę, dzięki.
Na taką skalę niestety nie, było kilka o "samotnych mścicielach", ale nic wartego uwagi. A wracając do Killdozera, musisz pamiętać, że facet naprawdę nie chciał nikogo zabić. Ponoć jego ataki i burzenie budynków były tak zsynchronizowane, że nie ucierpiała nawet jedna osoba (po godzinach pracy, odpowiednia trasa, strzelanie w powietrze). Facet chciał się tylko zemścić za zrujnowanie mu życia i pokazać, że nie wolno być skur*wysynem dla innych. Bo ktoś w końcu pęknie i zrobi Rampage na poważnie ;)
Tak, wiem - jak mi zapodałeś temat to go zbadałem dość dokładnie, nawet ściągnąłem sobie film "Killdozer" z 1974, z którego wzięto nazwę, chociaż film jest o czym innym (jeszcze nie oglądałem, tylko info przejrzałem), szkoda tylko, że Marv się zastrzelił, chociaż z drugiej strony jakby miał zapłacić te 7 milionów to byłaby dopiero załamka, do tego pewnie kilka lat odsiadki, bo "dzięki mediom" miałby pokazowy proces i dowaliliby mu "dla przykładu". Oglądam też filmy o seryjnych ale to temat na inną pogawędkę, pozdro.