klasyczny, typowy mało orginalny, napewno nie da się zmęczyć oglądac, dobry do TV i tam go obejrzałm. Ciekawostka w tle po ekranie uwijał się Krzyś Pieczyński. Widać za oceanem mu nie poszło i wrócił do kraju, dzięki czemu możemy oglądać Go jak na Polski "tasiemiec" w dobrym "Na dobre i złe"