Został mu nie caly rok zycia, miał nie uleczalnego raka watroby, wiec pewnie dlatego zdecydowal sie poswiecic.

Tak, ale tymczasem reszta uciekła bocznym wejściem niemal w tej samej chwili, jego wyjście frontem niewiele zminiło. Albo ktoś dał ciała albo ja tu czegoś nie rozumiem.

Co nie zmienia faktu iż ten motyw z tajemniczym strzelcem został spierniczony.

Nie była pokazana osoba, która strzeliła. Na siłę zrobiona ta akcja, jakoś tak nie przemyślana/ nie dopracowana. Pozostaje tu pewien niedosyt.

W sumie, to mogli wysłać Dunninga - to by miało dużo większy sens. Tylko końcówkę by musieli zmienić nieco.