Wydaje mi się, że po prostu lewa okładka, Internet nic nie mówi o drugim tytule. Takie rzeczy zdarzają się bardzo często, inwencja ludzi nie zna granic. Wielokrotnie spotkałem się chociażby w programie telewizyjnym z tytułem, po którym nie mogłem znaleźć filmu na filmwebie. Być może też ta wideoteka chciała przyciągnąć potencjalnego odbiorcę ciekawym tytułem (szukając np. zwariowanej komedii, bardziej skusisz się na dosyć absurdalny tytuł "Jamajczycy w bobslejach" niż Reggae na lodzie", które możesz odebrać jako np. jakiś film muzyczny :) ).

W sumie też prawda. Tłumacze filmowi często mijają się z faktyczną nazwa filmu jak i kwestiami bohaterów co nie ukrywam irytuje mnie.
Natomiast śmieszy mnie fakt iż tłumaczenie w kinie , płytach (dvd), i telewizji tez się różni,czasem znając "orginał" śmiałem się ze zwykłych tłumaczeń a nie z filmu.

To jest prawda. Ja doskonale pamiętam, że jak film tylko wyszedł na VHS, pożyczałem go z wypożyczalni pod tytułem "Bobsleiści z Jamajki". Później film w tv zaczął się pokazywać w tv jako "Reggae na lodzie". Szukałem w internecie i faktycznie nie ma wzmianki o innym tytule- jednak jestem pewny, że takowy był. A film rewelacyjny:)

Pewnie, że dawniej funkcjonował tytuł "Bobsleiści z Jamajki". Nawet szukałam tutaj tego filmu pod takim tytułem;) Trafiłam przez przypadek na rekaemę tego filmu w tv i wtedy już słyszałam o "Reggae na lodzie" ;)