Polski ten...Yyy...Polska próba młodzieżowego horroru. Kompletnie nieudana niestety.
Potencjał historii o nielegalnym handlu ludzkimi narządami na pewno jest większy niż rezultat uzyskany przez twórców tego dziełka. Niestety, wszystko sprzysięgło się przeciwko powodzeniu tego filmu: poczynając od scenariusza, który jest wyjątkowo chaotyczny, by nie powiedzieć niemrawy (właściwie napięcie siada po góra 25 minutach, potem to już bardzo nieudolna podróbka amerykańskiego slashera, bez żadnych emocji. A scena kulminacyjna? Naprawdę trzeba się wysilić, by ją w ogóle rozpoznać), a na momentami fatalnej grze aktorskiej (Przybylska, Figurski) kończąc.
Na dodatek natrętny 'product placement'. Nazwa jednej z odzieżowych marek pojawia się chyba ze 3 razy w ciągu dwóch minut.
Liczyłem na to, że jeżeli nie będzie napięcia, to przynajmniej będzie zabawnie. Ale nawet osławiona scena z Przybylską biegającą z 'widelcem' nie zdołała mnie rozbawić.