Rh +, Rh - co za roznica. i tak jeden wielki kicz!!!film, o ktorym nawet nie warto mowic. pan zenajda sili si ena jezyk dwudziestokilku latkow i wychodzi mu to gorzej, niz belkot zarzynanej pomaranczy. dlaczego poza tym nie podobal mi sie ten film?
otoz:
1. rozumiem, ze kasa, ze product plicement, ze reklama, ale na boga! dlaczego ania przybylska nosi torbe reserved, tak zeby przypadkiem bylo ja widac CALA w kadrze!? ujecia przed klubem kolo sklepu reserved (ciekawe czy jest gdzie w warszawie wieksze logo). no i bez przesady, ze sklepy tejze firmy sa nawet w takiej pipiduwie wielkiej, jak ta, gdzie lysy szukal taksowkarza...
2. pan doktor widzocznie jest zawsze przezorny i ubezpieczony, skoro na biurku, obok papierow, dlugopisow itp, trzyma tez latarke. a pan zoledziewski, patrzac spod bujnej fryzurki swoim churnym spojrzeniem, oczywiscie przewiduje, ze bedzie mu potzrebna.
3. ania przybylska, ktora przez caly film robi tylko OH, AH, OH, AH i ŁŁAAAAA!!!! (punkt dla sceny z widelcem:-)
4. dialogi (zwlaszcza w wykonaniu figurskiego) - "wiesz o czym ja mowie? o B-Z-Y-K-A-N-I-U. o bzykaniu". albo "dziecinko, to nie papieros. to jest joint". no comments...
5. nawet w bardzo rozwinietej ameryce ludzi kroi sie W SZPITALU!!! A NIE W DOMKU NA MAZURACH!!!!
6. prawie minutowe ujecie na oddychajace piersi przybylskiej.... (wdech - wydech - wdech - wydech)
7. plus sciaganie jej majtek i wygolona... sorry, ale mozna to pokazac inaczej. no chyba, ze komus wyjatkowo zalezy na powtorzeniu zdjec z playboya.
8. i na koniec (chyba) skoro jezdza nowiutenkimi samochodami, cpaja, pija, bawia sie w dobrych klubach stolycy, maja komorki z kamera, wlasny domek na mazurach, nurkuja, to po cholere jada do szwajcarii ZAROBIC?!?!?!?!?!?!?!!?!? jak maja za malo, to ja tez chce miec tak za malo, jak oni!
9. aha, jeszcze jedno - zalosne te sceny z braniem ich probek krwi. jedna na stacji, drugi w piwnicy - bo go zacieli, trzecia bo w nos dostala i jeszcze jej probke zabrali...o boze... bez komentarza...

to chyba koniec. jak na razie. takie sa moje odczucia po tym filmie. jedno wiem. w polsce mozna zrobic dobre kino. trzeba tylko chciec. a jezeli pienazki daje sie panu zamojdzie na taka kiche, to potem wiem, dlaczego mlodzi sa biedni i nie moga robic filmow...
pozdrawiam!