PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=285324}
6,7 288  ocen
6,7 10 1 288
6,0 2 krytyków
Rituals
powrót do forum filmu Rituals

Po wielu latach oczekiwań Code Red uraczyło nas wreszcie eleganckim, odświeżonym wydaniem DVD tego klasycznego kanadyjskiego horroru. Czy może być lepsza okazja do zapoznania się/odświeżenia sobie tego filmu?
Historia zaczyna się dość typowo. Grupa lekarzy wyrusza na męską wyprawę w niezbadane ostępy. Gdy jeden z nich odłącza się od grupy zaczynają się kłopoty. Jest to typowy survival z elementami backwood slashera, miejscami bardzo przypomina o 5 lat wcześniejsze "Uwolnienie". "Rituals" wyróżnia się jednak dużo surowszym klimatem, niesamowite scenerie, pustkowia, góry, skały, wszystko nakręcone w lekkiej sepii sprawia niesamowite wrażenie osaczenia. Można łatwo wczuć się w sytuację bohaterów i ich beznadziejne położenie. Chociaż akcja toczy się raczej wolno to film nie nudzi, z rosnącym napięciem oczekujemy rozwiązania zagadki aż do emocjonującego finału. Fani krwawych horrorów, opowieści o duchach itp, mogą się raczej poczuć zawiedzeni. Tutaj groza bazuje głownie na starciu człowieka z naturą, choć slasherowe elementy także się tu znajdą. Ja z czystym sumieniem daję 8/10. To kawał dobrego, nieco zapomnianego i niedocenianego kina. Na pewno warto sprawdzić.
PS. Wydanie DVD od Code Red to pełna, 100 minutowa wersja UNCUT, nie brakuje żadnej sceny, wszystko elegancko odświeżone. To zdecydowanie najlepsza z dostępnych wersji tego filmu.

ocenił(a) film na 8
nightmare_1985

Rewatch 2021 

Niesłusznie zapomniany, świetny survival horror z elementami backwood slashera.


Kanadyjski horror Petera Cartera czerpie wyraźnie inspiracje z "Uwolnienia" Johna Boormana. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom, że to tania podróbka. "Rytuały" zdecydowanie kroczą swoimi ścieżkami.


Historia jest raczej prosta i typowa dla gatunku jednak ma kilka wyróżniających elementów. Nie mamy do czynienia z nastolatkami a z grupą doświadczonych lekarzy co nadaje zupełnie inny sposób narracji, wplatając w historię elementy ważnych, moralnych wyborów. Wypada to naprawdę ciekawie. Zaskakujący jest też motyw mordercy, nie będę tu spoilerował ale ten twist był całkiem zaskakujący.


Ogromne wrażenie robi tutaj atmosfera. Kanadyjskie pustkowia, skaliste góry, lasy, taki surowy klimat. Genialnie wpływa to na atmosferę filmu, poczucie osaczenia, beznadzieja sytuacji, to wszystko wręcz wylewa się z ekranu. Jest tu też kilka ujęć, które mocno zapadają w pamięć. Zarówno pod względem plastyczności jak i wymowy. Całość dopełnia dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa.


Historia może nie jest poprowadzona zbyt dynamicznie ale potrafi niesamowicie zaangażować. Duża w tym zasługa wspomnianej już atmosfery osaczenia i niepokoju. Czujemy tak jak bohaterowie wciąż narastające poczucie zagrożenia. Kolejną rzeczą, która tak przykuwa do ekranu jest gra aktorska. Szczególnie Hal Holbrook wypada bardzo przekonująco.


Fani ostrych horrorów i dobitnego gore mogą poczuć się lekko zawiedzeni. Oczywiście jest tu kilka mocniejszych scen na czele z wyjątkowo intensywną końcówką jednak głównie strach przejawia się tu przez klimat. Sceny gore gdy już występują to wypadają bardzo dobrze, widać, że twórcy postarali się w tym elemencie.


Podsumowując "Rytuały" to horror, który ewidentnie warto sprawdzić. To jeden z tych filmów, które zdecydowanie zasługują na większe zainteresowanie. A już dla fanów survival horroru to pozycja wręcz obowiązkowa!
Polecam zdecydowanie wersję UNCUT, dodatkowe 10 minut robi tutaj dobrą robotę w tych najważniejszych momentach.


[Wersja Uncut]