Po wielu latach oczekiwań Code Red uraczyło nas wreszcie eleganckim, odświeżonym wydaniem DVD tego klasycznego kanadyjskiego horroru. Czy może być lepsza okazja do zapoznania się/odświeżenia sobie tego filmu?
Historia zaczyna się dość typowo. Grupa lekarzy wyrusza na męską wyprawę w niezbadane ostępy. Gdy jeden z nich odłącza się od grupy zaczynają się kłopoty. Jest to typowy survival z elementami backwood slashera, miejscami bardzo przypomina o 5 lat wcześniejsze "Uwolnienie". "Rituals" wyróżnia się jednak dużo surowszym klimatem, niesamowite scenerie, pustkowia, góry, skały, wszystko nakręcone w lekkiej sepii sprawia niesamowite wrażenie osaczenia. Można łatwo wczuć się w sytuację bohaterów i ich beznadziejne położenie. Chociaż akcja toczy się raczej wolno to film nie nudzi, z rosnącym napięciem oczekujemy rozwiązania zagadki aż do emocjonującego finału. Fani krwawych horrorów, opowieści o duchach itp, mogą się raczej poczuć zawiedzeni. Tutaj groza bazuje głownie na starciu człowieka z naturą, choć slasherowe elementy także się tu znajdą. Ja z czystym sumieniem daję 8/10. To kawał dobrego, nieco zapomnianego i niedocenianego kina. Na pewno warto sprawdzić.
PS. Wydanie DVD od Code Red to pełna, 100 minutowa wersja UNCUT, nie brakuje żadnej sceny, wszystko elegancko odświeżone. To zdecydowanie najlepsza z dostępnych wersji tego filmu.