która część najlepsza wg. mnie:
1 ROCKY 4
2 ROCKY 2
3 ROCKY 3
4 ROCKY
5 ROCKY 5
1. ----> ...::: ROCKY I :::...
.
.
.
.
.
.
2. ----> Rocky II
3. ----> Rocky Balboa
4. ----> Rocky IV
5. ----> Rocky III
6. ----> Rocky V
dokładnie odzwierciedla to moją kolejność, jednak pomiędzy pozycją 3. i 4. też dwie-trzy linijki wolnego miejsca ja bym wstawił ;)
1.Rocky 1
2.Rocky 2
3.Rocky 3
4.Rocky Balboa
5.Rocky 4
6.Rocky 5-zdecydowanie najgorsza -szkoda że się pojawiła ta część-beznadzieja
1. Rocky
2. Rocky Balboa
3. Rocky II
4. Rocky 3
5. Rocky 4 - ta część jak i piąta mogły by w ogóle nie powstać.
Jedyny ich plus, to że dzięki nim Rocky nie jest posądzany o rasizm (tylko
w 4 i 5 nie walczy z murzynem)
6. Rocky 5 - beznadzieja
1. Rocky 9/10
2. Rocky II 8/10
3. Rocky III 6/10
4. Rocky IV 6/10
Rocky V i Rocky Balboa nie widziałem
1. Rocky - 9/10
2. Rocky 4 - 8/10
3. Rocky 3 - 8/10
4. Rocky 2 - 8/10
5. Rocky Balboa - 7/10
6. Rocky 5 - 6/10
1. Rocky - 8/10 - Mocarna muzyka, prościutka historia i humor, czarno-biały świat. Uroczy, skromny, szczery. Trochę brakuje treningów i medialnej machiny. "Yo, Adrian".
2. Rocky II - 7/10 - Iluzja wzlotu, gorzki powrót na ziemię, druga szansa. Montaż treningowy! Ale bieganie z dzieciakami to już przesada. Tanie zakończenie. "Speed!".
3. Rocky IV - 6/10 - Arcydzieło propagandy. Trening sybiraka VS Kosmiczny CCCP. Mega kawałki, toporne dialogi i aktorstwo. Wyrób fabularny z prefabrykatów. "No pain!".
4. Rocky III - 5/10 - Rocky VS Ludzkie Kurioza - Hulk i Mr. T. Zachłyśnięcie blichtrem i powrót do (czarnych) korzeni. Wymuszony. Zalatuje kiczem i męską miłością. "Eye of the tiger!".
5. Rocky Balboa - 5/10 - Rocky uczłowieczony. Zmazuje plamę "5", ale to nadal ten sam film po raz szósty. Sentymentalizm, przemowy, nadmiar "I Appreciate it". Zabrakło charakteru.
6. Rocky V - 1/10 - "Szklana pułapka 4" tej serii. "Życzenie śmierci 5" tej serii. Absolutnie żenujący w każdym aspekcie. To już nawet nie jest Rocky, tylko jakiś przygłup. Wstyd.
wszystkie po kolei, choc ja zaczynalem od 3 dawno temu i mam do niej sentyment, a najlepszy moment w 3. to kiedy rozmawia z zona nad brzegiem oceanu :) Dla mnie kino kultowe, pokazane jak od lat 70'tych przez 30lat zmienial sie swiat:)
Rocky 4 zdecydowanie najlepszy a o dziwo czytam że wg was to niezbyt udana część. Czasem mnie dziwi że ludzie mają tak skrajne gusta. Potem Rocky 3
Rocky 2
Rocky
Rocky Balboa
a Rocky 5 muszę sobie przypomnieć.
Moja lista wygląda następująco:
-Rocky Balboa
-Rocky 3
-Rocky 4
-Rocky
-Rocky 5
-Rocky 2
Chyba nie muszę dodawać, że każda część z serii mi się podobała.;)
1. Rocky I za świetną opowieść i klimat
2. Rocky V za powrót do slumsów i klimat zbliżony do jedynki
.
.
.
Dłuuuuuuuugo nic
3. Rocky IV za walki z ruskim i trening na Świeżym powietrzu :)
4. Rocku II i Rocky III za to, że były nijakie
5. Ostatniej jeszcze nie widziałem.
1.Rocky
2.Rocky II - niewiele gorszy od jedynki, która była arcydziełem
.
3.Rocky III - Bardzo dobry
4.Rocky VI - Dobry, zmywa chańbę dwóch poprzednich części
.
.
5.Rocky V - Średni
6.Rocky IV - Zdecydowanie najgorszy, straszna propaganda.