Wiem, wiem wszyscy wiedzą bo tu pisze z boku ale nie mogłem się powstrzymać :) Trza obejrzeć i tyle! a co to tylko godzinę i 20 minut trwa? krótka zabawa będzie.
Więc... wczoraj widziałem i z mojej strony film ma solidną siódemkę. Bridges świetnie wykreował gbura którego jedynymi przyjaciółmi są psy. O czym by tu jeszcze szczerze mówiąc smutno się zrobiło gdy odszedł ten jeden z tych labradorów (zostańcie tam ładny krajobraz) tekst Jeffa na plaży. Świetna scena była także na lotnisku kiedy przekonywał tego nowego psa żeby dał sobie założyć smycz (klask! klask!) Cóż film pokazuje co się dzieje z maltretowanymi zwierzętami (scena u weterynarza gdy podnosi na psa rękę) ale zakończenie... o cóż nie zdradzę czy happy end był musicie sami obejrzeć bo naprawdę warto!