Widzowie, którzy liczą że obejrzą dokument naszpikowany ciekawostkami z historii zespołu, mocno się zawiodą. Film jest w rzeczywistości przede wszystkim nagraniem koncertowym dla fanów Stonesów. Muzycznie bardzo dobry, wszystkie hity odegrane, i w końcu jakość dźwięku i obrazu przewyższająca stare nagrania koncertowe.
Dla spragnionych wiedzy na temat zespołu polecam książki, m.in LIFE Keitha Richardsa
za bardzo wielbię ten zespół żeby dać mniej niż 8. w opisie widnieje słowo dokument, jednak rzeczywiscie jest to koncert z drobnymi przerywnikami niewiele wnoszącymi do całości. mimo wszystko znakomity występ. doskonała forma micka i załogi :)
Nie odmówiłbym sobie również okazji polecenia Life Keitha Richardsa , genialna książka nie tylko dla fanów Stonesów czy samego Keitha .
zgadzam się! książka genialna. Po przeczytaniu uważam,że Keith jest Muzyką. widać,że ten facet żyje tylko i wyłącznie dla niej.
"Satysfakcja" Daniela Wyszogrodzkiego jest niezła. Dość obiektywna wobec życiowych postaw bohaterów. Przynajmniej tak ją pamiętam, bo czytałem w 1989 roku. Niedawno ukazało się uaktualnione wznowienie, którego jeszcze nie czytałem. Co do filmu, to trochę jestem rozczarowany, bo widać, a głównie słychać już wiek chłopaków. Widziałem ich na żywo podczas Urban Jungle Tour - kipieli energią i brzmieli świeżo. No, ale to było parę lat temu. Naprawdę nieźle się trzymają, ale tak jakoś żal, że słychać upływ czasu, w stosunku do płyt, których słucham na co dzień, a słucham do Tattoo You. Późniejsze niestety mnie nie porwały jako całe albumy.