Sympatyczny i sielankowy seans. Zadufany w sobie bogacz za sprawą prostej kobieciny, która pracuje jako sprzątaczka, uświadamia sobie co w życiu tak naprawdę ważne.
Takie historie można zobaczyć chyba tylko w filmach, ale gdyby rodzaj ludzki w tak wspaniały sposób pozbywał się bielma z oczu jak tytułowy bohater filmu, byłoby na świecie zdecydowanie więcej szczęścia.
Film z lekkim przymrużeniem oka, ale bardzo zjadliwy i pokrzepiający serce.