PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=204528}

Rozstania i powroty

Breaking and Entering
6,8 12 343
oceny
6,8 10 1 12343
6,0 3
oceny krytyków
Rozstania i powroty
powrót do forum filmu Rozstania i powroty

Ani dobry, ani zły - tak chyba najlepiej określić ten film. Cieszyłem się na, w zasadzie pierwszy, taki naprawdę współczesny film Minghelli, do tego z ciekawą obsadą. Ale niestety "Rozstania i powroty", choć hańbą dla tego reżysera na pewno nie są, chyba nie dorównują jego poprzednim produkcjom. A szkoda, bo była była baza na naprawdę dobry film. Minghella miał jeden z najbardziej aktualnych tematów, mianowicie życie emigrantów, i to jeszcze w Londynie. Ale moim zdaniem tylko go "dotknął", rozpoczął, ale nie pociągnął dalej. Ten wątek cały czas się w filmie przejawia (żona Szwedka, bośniacka kochanka i jej syn, prostytutka ze wschodu), ale jest gdzieś w oddali, jako tło. I zresztą tym tłem mógłby pozostać, ale gdyby problem ten był tylko bardziej nakreślony (chociażby tak jak nietolerancja rasowa w "Wożąc Panią Daisy"). A tak... Pozostała - także zresztą aktualna - historia oddalania się od siebie, która fajnie się zaczęła, ale od połowy filmu pociągnięta została jakby nie w tą stronę. Zdecydowanie wolałem to, co było zaprezentowane w "Bliżej" albo nawet "Wykolejonym" (gdzie nie było to co prawda głównym wątkiem, ale pokazane zostało fajnie). Wątek ze zdjęciami był bardzo dobrym pomysłem, ale skończył się, zanim się na dobre rozwinął. W ogóle niektóre sceny w tym filmie sprawiają wrażenie, jakby były przeznaczone do wycięcia, ale o tym zapomniano (scena z płytą w samochodzie, kiedy Will odwozi córkę na zajęcia; "zazdrość" Willa o trenera córki i cały wątek z prostytutką, który ... był trochę śmieszny, a niestety zbyt długi, by zginęło to gdzieś w tłumie).
Pochwalić trzeba jednak grę aktorską. Wyróżnia się przede wszystkim Juliette Binoche - naprawdę dobra rola. Robin Wright Penn wcale nie odstaje, fajnie znowu było ją widzieć w dużej roli. Jude Law też nie razi, choć jak napisali w jakiejś gazecie "Gra zawsze tę samą rolę" i może coś w tym jest... Dlatego szkoda, że coś w trakcie robienia tego filmu się wyraźnie popsuło. A najważniejsze słowa wypowiada w nim postać trzeciego planu - Bruno, śledczy. "Mnie i Sandy'ego wybroniłby w sądzie adwokat, ci, co was okradli, od razu pójdą do więzienia"... I może w ten wątek bardziej powinni pójść twórcy filmu, niekoniecznie przez zaprezentowaną nam końcówkę (wejście do sądu w ostatniej chwili... trochę żałosne)... A tę zdecydowanie wolałem np. w "Wykolejonym" - kiedy jest powrót do starego ładu, ale nie idylli. A tutaj? Pomimo histerii, w jaką wpada Liv po wyjściu z sądu, kilka dni później, w biurze, tworzy już z Willem portret idealnego małżeństwa...

lysy_2

witaj,
zazdroszczę Ci, że tak trafnie potrafisz pisać.

dalej mogą się pojawić elementy spojlerowania.





Dla mnie do pewnego momentu film wydawał się naprawdę niezły, chyba do scen z prostytutką. Coś wtedy zaczęło kuleć.

Dobre były pojedyncze zdania wypowiedziane przez bohaterów (choćby: "kocham twoją lamppę antydepresyjną, może cię rozgrzeje"). Asceza "szwedzkiego" domu, dla mnie trochę zbyt przerysowana. Ale twarz Robin Wright Penn umiejąca wyrazić sporo - bardzo dobrze wpasowała się w rolę.
Binoche znakomita, ale to wiedziałam, zanim poszłam na film.

A pan Law - ma u mnie duuuży plus za przecudne oczy, w które aż trudno dłużej patrzeć ;). Ale granie jakoś mu tu nie do końca wyszło.

Czekałam też chyba na bardziej skomplikowane zakończenie. W życiu nie daje chyba aż tak prosto na nowo się spotkać. A oni odeszli od siebie faktycznie daleko. Dlatego trochę fałszu w tym było (wg mnie).

pozdr.


emkaf

Dzięki :)

Tak, te pojedyncze zdania naprawdę niezłe. Prócz tego, które podałaś, też to o tym, że w Londynie jest tyle ludzi, że brak powietrza do oddychania. Trochę dużo czasu minęło i ciężko mi sobie przypomnieć w tym momencie więcej... W każdym razie w te teksty wierzę, a w rumuńską prostytutkę rzucająca cytatami z, napisanej widocznie przez siebie, książki o historii filozofii, jakoś nie bardzo...

Pzdr :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones