Trochę wyjaśnień na podstawie książki

Piramida była zakażona tą rośliną. Ludzie z pobliskiej wioski (czyli ci co później przyszli ich pilnować) mieli za zadanie nikogo tam nie dopuszczać a jak tam ktoś już przylezie to nie pozwolić aby pomógł roznieść się tej roślinie. Pilnowali tego sekretu tak jak ich pradziadowie. Cała piramida dookoła była wysypana solą (czyli ten jasny piasek) aby roślina nie mogła się wydostać. Podczas pobytu na szczycie zauważyli że ta roślina jest czymś tak starym ze nawet zwierzęta i robaki się do niej nie zbliżały. Poza tym nie tak jak w filmie, roślina nie chciała się wydostać tylko poprostu nażreć w związku z tym nie pozwalała ofiarom na ucieczkę - alarmowała strażników że ofiary chcą uciec.
no i w książce wszyscy umierają :)

w sumie i tego można się spokojnie domyślić, oglądając w miarę uważnie owy film; dla mnie ciekawy, spokojnie by dało radę na część drugą;

trochę niejasnym być może fakt, że samo jej dotknięcie czyni tego kogoś zarażonym. Pamiętacie tę scenę z chłopcem meksykańskim? Ledwo co musnął tę roślinkę, a już go chcieli tam odegnać, a finalnie go zabili. Wydaje mi się więc, że od początku za jej dotknięcie roślinka rozwija się w organizmie, co prędzej czy później zjadała ofiarę od wewnątrz. Ciekawy pomysł nie powiem, zwłaszcza to w jaki sposób przywabia potencjalne ofiary do swojego wnętrza. Może za kilka tysięcy lat, na drodze ewolucji, rośliny zaczną emitować dźwięki podobne do telefonu komórkowego, by w jakimś stopniu nas zaatakować lub zwabić.

roślina udawała więcej dźwięków : w książce nie pozwoliła uciec jednemu z bohaterów udając skrzek ptaków, a potem doprowadzała go do obłędu udając jego dziewczynę do śmierci której się on przyczynił

co do kontynuacji to pewnie że mogłaby być :) w wersji z lektorem na samym końcu Amy płacząc odjeżdża w siną dal, ale w wersji angielskiej (o 5 minut dłuższej) widać na jej policzku jak się pnącze poruszyło pod skurą.
Nie mam pojęcia dlaczego wycięli tą scenę (może polacy chcą tylko happy endy ? ;) ) ale wydaje mi się, że była bardziej klimatyczna końcówka w wersji bez lektora.

Dlaczego nie mówili po meksykańsku? To proste... Bo nie ma takiego języka...

Kurcze facet wkurzają mnie tacy jak Ty, przez których ocena filmu jest później niska na co film nie zasługuje...jak nie rozumiesz najprostszych rzeczy to nie psuj filmowi oceny!

kurcze uwieziona, jak już sie uwolnisz z tego wiezienia, to sproboj pomyslec i np odpowiedziec na te "proste" pytania wg Ciebie. sa one akurat trafne a jesli dysponujesz wiedza tajemną to prosze oświec nas :)

Hehe, ten meksykański wygląda szczególnie zabawnie w kontekście z punktem 4 :) I wydaje mi się, że nawet to można logicznie wytłumaczyć. Być może ci Majowie (żyjący najwyraźniej w praktycznie całkowitym odcięciu od reszty świata) mówili jakimś swoim dialektem i ktoś biegły w hiszpańskim dogadałby się z nimi. A nasi bohaterowie, ze swoją więcej niż skromną znajomością tego języka, nie mieli na to szans.

4. oni juz tak maja od urodzenia. tego juz nikt nie zmieni.

CZemu nie spalili tej rośliny

Bo Dziewczynka z zapalkami wystepowala akurat w innym filmie ;P

Odpowiem na 3. pytanko: nie znali meksykańskiego, bo takiego języka nie ma. Właściwie to patrząc na etniczne korzenie rdzennych Meksykanów można powiedzieć, że to oni mówili po meksykańsku i nie zaimportowali sobie hiszpańszczyzny.

Nie szło po prostu dookoła piramidy, postawić jakiegoś byczego ogrodzenia i po kłopocie ?
Czemu miejscowe władze nic nie wiedziały o tym miejscu ?
Czemu przez tak długi okres czasu, tubylcy nie mogli skołować kogoś kto nawijałby po angielsku ?
Czemu z miejsca sprzątnęli dzieciaka, a nie strzelali do tych dwóch co zeszło na początku na dół ?
Czemu .... ?
Czemu ... ?
Czemu .... ?

Szkoda. Bo była fajna szansa na lekki ciekawy horrorek z tajemniczym klimatem, ale nawałnica durnoty
po porostu miażdży tak film jak i widza.

Ad 1.Płot można by by ustawić, chociażby ludzie jeszcze bardziej by tam chcieli iść (plot przy piramidzie? musimy tam wejść).
Ad 2.Czy władze w Polsce wiedzą o wszystkich miejscach w kraju ?
Ad 3.To była zamknięta społeczność, pewnie nie chcieli nikomu zdradzać tego miejsca aby nikomu nie wypaplał.
Ad 4.Dziecko było od nich, więc pewnie chciałoby do nich wrócić (turystów nie musieli zabijać bo i tak się bali zejść).
Ad 5.Bo tak było fajnie.
Ad 6.Bo tak było lepiej.
Ad 7.Bo tak było znakomicie.

1. A brak ogrodzenia zdecydowanie odstraszał, tak ?
Nigdzie nie napisałem "płot". Bycze ogrodzenie kojarzy mi się raczej z jakimś solidnym murem. Może jeden na stu zaryzykowałby i wdrapał się z ciekawości. Pal go licho. Ważne, że większość by rezygnowała.
2. Rozumiesz pojęcie "miejscowe władze". Znaczy się, że twoje lokalne władze (rada miasta, gminy itd.... nie wiem gdzie mieszkasz) nie miałyby pojęcia, że tuż nieopodal znajdują się na przykład ruiny średniowiecznego zamku ? Gratuluję.
3. Meksyk to nie trzeci świat jak się niektórym wydaje. Znalezienie kogoś z angielskim, albo innego turysty z hiszpańskim to pikuś.
Rozumiałbym obawę przed zdradą gdyby chronili to miejsce, ale wyraźnie byli do niego wrogo nastawieni. W ich interesie było by się tego pozbyć.
4. Gościa na początku jakoś sprzątnęli bez skrupułów. Nagle potem zrobili się litościwi i postanowili nie marnować amunicji ?

Wiem, że bronisz filmu, ale litości ! Sprawa jest przegrana. Pewnych rzeczy nie da się uratować. Dałoby się, gdyby film miał jajcarski klimat jak niektóre kultowe horrory lat 80-tych. Ale ta powaga tylko jeszcze bardziej dobija.

1. solidny mur wybudowany w środku dżungli/lasu. Już widzę, jacy tubylcy byli bogaci i mogliby nawet założyć kopułę jak na Czarnobylu.
2. mogliby nie wiedzieć, jeli są to zapuszczone tereny gdzie mało kto chodzi.
3. tak nie chronili tego miejsca, nie chcieli tylko żeby roślina się wydostała. nie wiem jak człowiek który mówi po angielsku miałby wytępić roślinę.
4. teraz specjalnie obejrzałem tę scenę. Koleś z łukiem spanikował, ponieważ zarażony się do nich zbliżał, a przywódca go dobił najpewniej z litości.

1.Zapominasz,że Meksyk to nie tylko dzicy tubylcy hasający po dżungli w przepaskach biodrowych,tylko zwyczajne duże państwo.Myślę,że rząd byłoby stać na postawienie solidnego muru.Tudziez po prostu spalenie tego zielska.
2.W dzisiejszych czasch piramidy można odnaleźć za pomocą Google Earth,to żaden argument.
3.Mógłby powiedzieć władzom o tym miejscu? Ale to tylko moja bujna wyobraźnia.

Ponadto,wszystkich fanów tego "dzieła" zapraszam do Środowego Wyjątkowego Fanklubu TVP,którego dyskusja jest tu:
http://www.filmweb.pl/film/Ruiny-2008-431006/discussion/%C5%9Arodowy+Wyj%C4%85tk owy+Fanklub+TVP+-+Mordercza+sa%C5%82atka,2181320

Gościa na początku zabili, bo miał bezpośredni kontakt z rośliną i jasne było, że tubylcy ów kontakt uważali już za zarażenie. W ogóle zwróć uwagę, że oni na początku nie byli tak agresywni - nawet komórkę w rękę wziął, by przyjrzeć się zdjęciu - do momentu, gdy laska z aparatem nie wlazła w bluszcz. Od tej chwili ogarnął ich strach i dlatego chcieli ich wygonić na górę, co by ich tam zielsko zeżarło (kto chce mieć czyjeś życie na sumieniu?) - z chłopakiem nie mieli wyjścia, skoro był (wg nich) zarażony i zaczął się zbliżać mimo ostrzeżeń.