Interesuje mnie to czy ktoś doszedł do wniosku jaki miało sens wsadzenie sceny kiedy ta blondyna wali konia swojemu chłopakowi? co za szit. Film ma zajebista okładke i jest fajny do mniej siecej 30%. potem juz coraz gorzej
też się zastanwiam. co prawda ta scena była w książce, ale zaczynając oglądać film stawiałem byłem pewien, że ją sobie podarują...
"Interesuje mnie to czy ktoś doszedł do wniosku jaki miało sens wsadzenie sceny kiedy ta blondyna wali konia swojemu chłopakowi?"
moze po to zeby kobiety troche doedukowac ;)
no ok ale biorąc pod uwagę fakt że być może nie przeżyją kolejnegi dbua mogli się pokusić się o wiekszą rozrywke ;) -w koncu była ich tam w tym namiocie 3ka hihih
no idąc tym tokiem myślenia to mogli wrzucić scene gdzie ten koleś spełnia swoje miłosne marzenie i jego dziewczyna go zapina jakimś sztucznym FjUUtem :)
Tak niestety bywa gdy sie ekranizuje książkę.
Tam scena ta miałą uzasadnienie. Logiczne i pasujące w danym momencie do tego co się działo w głowie Stacy.
"Jaki miało sens wsadzenie sceny kiedy ta blondyna wali konia swojemu chłopakowi?"
Taki sens, że blondyna wcześniej założyła się ze swoim chłopakiem o to czy Amy pocałuje Mathiasa (na plaży jak tańczyli gdy była pijana - pocałowała go w policzek czy ucho(nie ważne)).Dlatego przegrała zakład i była mu winna seks oralny a to = "zwalenie konia".
Mam nadzieje, że teraz wszystko jasne.
Misiu.