UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER
Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy : dlaczego ci meksykanie nie chcieli ich wypuścić na wolność z tych ruin ? Bo rozważałam dwie opcje : 1. boją się zarazić czy coś 2. chcieli aby roślina miała do jedzenia coś innego ....
Ta pierwsza opcja - po prostu nie chcieli wpuszczać tej rośliny do miasta i ci meksykanie uznali, że każdy kto dotknął rośliny jest 'stracony' i musi zginąć żeby nie rozprzestrzeniał tych pnączy. To było widoczne na tej scenie jak zastrzelili tego chłopca.
Wyjaśnienie podaje brunetka, gdy w jednej ze scen wypowiada zdanie: To kwarantanna :)
Zgadzam się z rpd0. Ale jakby nie patrzeć to raczej by ich zastrzelili, a nie robili kwarantanne i czekali jak ich roślinka załatwi, ale tak to filmu dalej by nie było ;)
a tak to przynajmniej roślinka miała co jeść :D A pod koniec filmu do ruin zbliżył się kolejny posiłek.
tez sie zgadzaam o tej "kwarantannie" (przynajmniej tak odebrała to podczas filmu) ci meksykanie to powinni dac jakies ogrodzenie po napieciem haha skoro tak sie boja tych roslinek bo takto to chyba ciagle beda musieli tam siedziec (te liscie mi chyba marichuane przypominały) ale ogolem to film wydawal mi sie sredni ...
Ludzie ogarnijcie się, błągam ..jaka dieta??? Przecież to oczywiste,że każdy, kto dotknął rośliny, był nią zarażony i meksykańce nie chcieli, aby zanieśli roślinę w sobie dalej...przecież nie zabili tego małego chłopca dla zabawy ani tym bardziej,żeby roślinka miała co jeść:/