PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=431006}

Ruiny

The Ruins
5,2 25 479
ocen
5,2 10 1 25479
Ruiny
powrót do forum filmu Ruiny

Szkoda że w filmie nie znalazły się widoczne chociażby na powyższej galerii sceny podczas ulewy. Ciekawe dlaczego reżyser je wyciął... może na DVD dostaniemy jakiegoś director`s cuta? :)

Ostatnio oglądałem go po raz drugi i niezmiennie 9/10. Świetni aktorzy, coś świeżego w sensie fabularnym, po Eden Lake najlepszy horror tego roku.

ocenił(a) film na 2
Witcher

9/10? Przeciez ten (trudno mi to napisać) "horror" to typowo amerykańskie gówno, które polega na rzucaniu flakami na lewno i prawo! Jak chcę oglądać horror to chce się bać, z naciskiem na BAĆ, a nie wzdrygać z obrzydzenia, bo ktoś odrywa sobie mięcho z nogi do białej kości. Poza tym już sam schemat filmu jest tragicznie naiwny. czwórka pięknych-młodych-zajebistych ludzi idzie gdzieś w głuszę czy inne wypiździewo żeby ich zabiło/zeżarło/pochlastało, oczywiście JAK ZWYKLE jedna osoba z tych czterech ucieknie na samej końcówce filmu, dając idealną sposobność do zrobienia "dwójki" takiej tandety.
Świetni aktorzy? Gdzie?
O świeżej fabule wypowiedziałem się już powyżej...
Poza tym, co to za frajda, kiedy już od samego początku wiadomo, że to roślinki zabijają? Już w sumie z plakatu mozna to było wywnioskować. Poza tym na pierwszy rzut oka ta cała piramida na której byli uwięzieni była porosnięta plastikowym bluszczem. litości.
Jedynym pozytywnym motywem,(I tu się zgodzę co do nikłej ŚWIEŻOŚCI fabularnej)jest to, że mordercą nie jest szaleniec z siekierą a botaniczna ciekawostka.

Egzot ocenia: 2/10
ten dodatkowy punkt to chyba z czystej litości w obliczu gniota.

Egzot

No dobrze ale może ja po prostu lubię takie survivalowo-makabryczne kino. Czy niektórym tak trudno zrozumieć że są różne gusta, różne upodobania? Dla mnie ten film w sensie fabularnym był świeży, "czwórka pięknych-młodych-zajebistych ludzi idzie gdzieś w głuszę czy inne wypiździewo żeby ich zabiło/zeżarło/pochlastało" to mój ulubiony schemat filmowy, plakatu przed projekcją nie widziałem więc kto zabija też nie byłem pewny a aktorzy byli świetni. Od bania są inne horrory, zawsze zastanawiam się dlaczego niektórym osobnikom populacji ludzkiej tak trudno zrozumieć że horrory dzielą się na dwie grupy - te co mają widza przestraszyć i te co mają u widza wywołać obrzydzenie i oba te "podgatunki" idealnie się uzupełniają.

ocenił(a) film na 2
Witcher

Horror jak sama nazwa wskazuje powinien przerażać. Jak już chcą robić takie "rzygacze" typu Piła, to niech to chociaż wrzuca to do kategorii typu "Horror rzeźniczy", i wtedy będę wiedział, że flaki, że fruwające jelita...
Na sam tytuł "Ruiny" zareagowałem wizją jakiejś starożytnej grozy, która będzie straszyć, najlepiej nie w utartym szlaku -ja cię gonię ty uciekaj- ale jakoś nowo ^^ zaskakująco. (o ja naiwny chciałoby sie rzec)
Poza tym, każdy horror jaki tworzą w dzisiejszych czasach to powielanie motywów z wcześniejszych filmów, więc trudno trafić na coś zupełnie nowego.
Oczywiście, że każdy może oglądać co chce i co mu sie podoba xD ja nie bronię. Po prostu nie podzielam twego zdania, a zazwyczaj jak tak jest( że nie podzielam czyjegoś zdania) to od razu z pyskiem jadę.

Egzot

Heh :) definicja horroru który w zamierzeniu miał wyłącznie straszyć jest przestarzała. W epoce VHS zaczęło powstawać mnóstwo produkcji stawiajcych głównie na makabre, w latach 90-tych przez wszędobylską cenzurę tego typu kino odsunęło się trochę w cień, ale po remake`u TCM Nispela z 2003 roku oraz francuskim Haute Tension, gore i survival horror stawiąjące głownie na rzeź wróciło do łask i zacząło przeżywać swoją drugą młodość, która trwa do dziś. Więc czy tego się chce czy nie w dzisiejszych czasach definicja horror nie określa wyłącznie filmów które mają straszyć, ale też te które wywołują u widza obrzydzenie bo w pewnym sensie też mogą na swój sposób straszyć :)

Witcher

"Poza tym, co to za frajda, kiedy już od samego początku wiadomo, że to roślinki zabijają? Już w sumie z plakatu mozna to było wywnioskować."

Jaasne, a tobie oczywiście się to udało. Tylko pytanie czy przed seansem, czy może już po...

ocenił(a) film na 2
ManBehindTheMist

Tak się składa, że przed -patrząc na plakat- i w trakcie, a dokładniej w momencie kiedy wparowali na piramidę. Nie wiem jak tobie, ale mi sztuczny bluszcz raczej rzucił się w oczy ;]

ocenił(a) film na 5
Witcher

tem mialem okrojona wersje :P
heh nawet nie wiem jak skomentowac ten film, nie byl najgorszy, ale do ksiazki to nawet nie ma co go porownywac, bo ksiazka jest rewelacyjna i troche mnie zdenerwowalo, ze tyle rzeczy pozmieniali i strasznie to wszystko skrocili... POLECAM KSIAZKE! bardzo wciaga, ja ja czytalem w tym tygodniu zajelo mi to 2 dni, pozniej zobaczylem, ze jest do tego film i sie zawiodlem ;P no ale trudno nakrecic dobry film do tak dobrej ksiazki ;]

Egzot

"oczywiście JAK ZWYKLE jedna osoba z tych czterech ucieknie na samej końcówce filmu, dając idealną sposobność do zrobienia "dwójki" takiej tandety."
Coś niedokładnie oglądałeś. Kiedy Amy jedzie samochodem dotyka się ręką w skórę na twarzy pod którą 'przechodzi' bluszcz i teraz jest oczywiste, że zginie/oszaleje jak Stacy. Osobiście zauważyłam to dopiero za 3 razem, kiedy oglądałam film. W sumie można by było nakręcić drugą część, bo jest wiele możliwości na scenariusz, zwłaszcza, że reżyser może sobie pozwolić na więcej tego, co jemu pasuje; jedynka była na podstawie książki (chociaż nie wiem co oprócz imion bohaterów i bluszczy było do tej powieści podobne).

kayako_4

Ja ten bluszcz na Amy zauważyłem za pierwszym razem :). A drugiej cześci nie będzie bo jedynka zbyt mało zarobiła. Przy budżecie 25 milionów dolarów zaledwie 17,4 w USA i 4,7 na świecie - a więc film nawet na siebie nie zarobił :(. Zyski ze sprzedaży DVD też nie były imponujące - 10,9 mln $.

Witcher

Nie dziwię się ;/ Film może sam w sobie byłby fajny, ale wiem, że wszyscy, którzy przed nim czytali książkę, byli przygotowani na zilustrowanie scen w niej zawartych (i chociaż najmniejsze podobieństwo w fabule :/) i po obejrzeniu zawiedli się. Sama wiem, bo byłam wściekła, że tak profesjonalną powieść można przerobić na taki filmowy shit.

ocenił(a) film na 2
kayako_4

A to ciekawostka! Książka jest O_o.

A Stacey t(czy jak jej tam) tak od razu nie oszalała, bo się szarpała na tej piramidzie kilka dni zanim się zaczęła chlastać na części pośrednie, więc ta co uciekła ma szansę zarazić trochę luda morderczym bluszczem który przebiegł jej po głowie.

Całe szczęście, że ten film na siebie nie zarobił i nie będzie dwójki. Kamień z serca.

Egzot

Książka to absolutna rewelacja, survival pełną gębą, dosłownie możesz poczuć takie same emocje jak bohaterowie, tą samą bezsilność. Film jest po prostu zbyt krótki- wszystkie istotne sceny zostały w zasadzie umieszczone, ale przy czasie trwania poniżej 90 minut w ogole nie mozna poczuć ducha powieści. Brak tutaj tego odczucia,że bohaterowie naprawdę walczą o życie, nie mając jedzenia, popadając powoli w paranoję. W filmie wygląda to na dobrą sprawę tak: weszli na piramidę, posiedzieli jeden dzień, panika w zasadzie nie wiadomo skąd, zginęli. Wszystko OK, ale to już nie jest survival, tylko slasher z nowym mordercą. Dodać do tego mozna jeszcze fatalną zamianę charakterów postaci. Ja jestem zdania że gdyby film byl przynajmniej pół godziny dłuższy, gdyby nieco bardziej pomęczył widza, to byłby wyśmienitą ekranizacją powieści Smitha, bo ewidentnie miał na to potencjał.

Podsumowując:

Sam film 7/10
Jako ekranizacja 2+/10 (+ za Jeffa, tak jak w książce, tak i w filmie jest to najjaśniejsza postać :))

ManBehindTheMist

Dokładnie. Uważam, że odbiór emocji byłby zupełnie inny gdyby pod koniec to nie Stacy ale Eric okaleczali się chcąc wyciąć winorośle z ciała. Ten fakt denerwował mnie najbardziej. W ogóle wszystkie sceny były tak uproszczone, tak banalne! Szkoda...

kayako_4

nie chce mowic o filmie tylko o scenie koncowej. gdzie ten bluszcz na twarzy? po ktorej stronie? kilka razy ogladalem i nie moge dostrzec a rzeczywiscie musi tam byc bo za dlugo jej twarz pokazywali.

Kucharz

Kiedy Amy dotyka swojej twarzy dłonia. Tuż obok jej palców. Nawet słychać poruszające się bluszcze w ciele jak się trochę podgłosi.

kayako_4

W takim razie oglądałem okrojoną wersję. U mnie w ostatniej scenie jadąc samochodem Amy w ogóle nie dotyka swojej twarzy.

ocenił(a) film na 5
Kucharz

tem mialem okrojona wersje :P
heh nawet nie wiem jak skomentowac ten film, nie byl najgorszy, ale do ksiazki to nawet nie ma co go porownywac, bo ksiazka jest rewelacyjna i troche mnie zdenerwowalo, ze tyle rzeczy pozmieniali i strasznie to wszystko skrocili... POLECAM KSIAZKE! bardzo wciaga, ja ja czytalem w tym tygodniu zajelo mi to 2 dni, pozniej zobaczylem, ze jest do tego film i sie zawiodlem ;P no ale trudno nakrecic dobry film do tak dobrej ksiazki ;]

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones