zgadzam się w 100 % syf nad syfy a do tego bohaterowie budzą we mnie mdłości swoją ciotowatością ;P

A w czym oni byli tacy "ciotowaci"?? Bo ja jakoś tych cech nie dostrzegam.

O i przestałem wierzyć w to, że na filmweb są osoby posiadające jeszcze wyobraźnię. Ludziom teraz trzeba wszystko na tacy podawać, a jak pojawi się coś nowego to od razu śmieszne i głupie. Jasne o wiele lepiej gdyby w "Ruinach" "głównym złym" byli tylko Majowie (tak to się odmienia?) albo nie lepiej: nieśmiertelny morderca, ganiający nastolatków po dżungli...to by był hicior i kopara opada bo co standard to standard. Nowości są przecież beeee. A szkoda bo takie osoby nie sięgną po książkę, która jest świetna...no ale wymaga wyobraźni.

Nie twierdzę,że pomysł z roślinami jest kiepski albo głupi i lepszy byłby seryjny morderca z tasakiem ale amerykańskie dzieciaki w tarapatach to rzeczywiście pobudza wyobraźnię,zwłaszcza mdłe śliczne lale co to nie potrafię sobie z niczym poradzić i ci kolesie....tragedia!!!poza tym wszystko naciągane i ogólnie film żle zrobiony a mogło to byś coś ciekawego.
Nie wiesz nawet dlaczego uważamy ten fim za nędzny i już nam przyszywasz łatki.Ktoś skrytykował film,który Ci się podobał a Ty już,że nie ma wyobraźni.Znasz nas,że takie wnioski wysuwasz?Skąd wiesz,że od razu nie sięgniemy po książkę?Może nie wszyscy nawet o niej wiedzą?- bo ja akurat nie wiedziałam.Po co ten jad i skakanie sobie do gardeł?naucz się akceptować krytykę

Krytyka to ocena czegoś podparta rzeczowymi argumentami, twój pierwszy post to zwykły bełkot jakich wiele tu na filmwebie.
I jak ktoś jest śliczny to nie może być mdły:). Ciekawy jestem jak ty byś sobie poradziła jeśli znalazłabyś się w takiej sytuacji.

elina81

"Nie twierdzę,że pomysł z roślinami jest kiepski"

A czy ja to kierowałem do Ciebie. Zauważ, że autorka tematu coś o tym wspomina.

"Nie wiesz nawet dlaczego uważamy ten fim za nędzny i już nam przyszywasz łatki."

Jak nie przyszyć wam łatki po takiej "krytyce" jaką napisałaś w pierwszym swoim poście? Po takim tekście to ja się mogę spodziewać po Tobie najgorszego...sory ale mnie nie bawi jak ktoś swoją opinię wyrazi w jednym zdaniu z słowami typu: syf, ciotowatość. Można się po czymś takim spodziewać braku wyobraźni u autora tematu skoro takie rzeczy wypisuje. To co piszesz świadczy tylko o Tobie...a moje pierwsze wrażenie było dość mocno negatywne.

"Ktoś skrytykował film,który Ci się podobał a Ty już,że nie ma wyobraźni."

Lubię krytykę ale konstruktywną z o dziwo ARGUMENTAMI. Więc przeczytaj sobie jeszcze raz swój poprzedni post i się nad nim zastanów (jakby było na czym). No i jeszcze raz napiszę, że po tym poście widać (może niesłusznie), że tej wyobraźni brakuje.

"Znasz nas,że takie wnioski wysuwasz?"

Nie znam Cię więc oceniam to co napisałaś...a reszta jak wyżej.

"naucz się akceptować krytykę"

Naucz się krytykować. :D :D POZDRAWIAM

nie chce mi się z Tobą gadać ;) Pozdrwiam ;)

Heh czyli skoro nie masz nic do powiedzenia to przyznajesz mi rację :) dzięki i pozdrawiam :D

Oczywiście ;) Zadowolona jesteś?A poskakałaś sobie z uciechy? ;) Jak to niewiele trzeba ludziom do szczęścia ;)
Konstruktywna krytyka i obrona należą się filmom wybitnym - takie warto komentować z uzasadnieniem a nie seryjnym "amerykanckim" gniotom,o których nawet się nie chce rozpisywać i wdawać w szeczegóły ;) ale skoro nie masz nic lepszego do robienia tylko konstruktywnie bronić takich filmów w formie złośliwego docinania to lepiej zrób coś ze swoim życiem,idź na studia,poszukaj faceta albo kup sobie wibrator ;) Pozdrówki

Po pierwsze zauważ, że jestem facetem :) i o dziwo chodzę na studia :P No i sobie nie poskakałem bo to zbytnie wyzwanie dla mnie nie było (ach gdybym mógł się tak ze wszystkich głupot cieszyć) :D

"Konstruktywna krytyka i obrona należą się filmom wybitnym"

Skoro są wybitny to chyba ich krytykować nie trzeba :P i jak rozróżnić, że film, który akurat Ci się nie podobał jest wybitny, a który nie? Po długości wypowiedzi? Według mnie każdemu filmowi należy się odpowiednia krytyka bo w innym wypadku jest g@#$o warta :) Człowiek zaglądając na forum chce przeczytać co w filmie jest na plus, a co na minus...a po poście typu:
"zgadzam się w 100 % syf nad syfy a do tego bohaterowie budzą we mnie mdłości swoją ciotowatością ;P"
Niczego się nie dowie i Twoja wypowiedź tylko zaśmieca forum. Tak jakby nie szło olać tego jak mówisz gniota i wystawić tylko ocenę.

"ale skoro nie masz nic lepszego do robienia tylko konstruktywnie bronić takich filmów w formie złośliwego docinania to lepiej zrób coś ze swoim życiem,idź na studia,poszukaj faceta albo kup sobie wibrator ;)"

Heh i skąd w Tobie tyle jadu :D :D :D nie wypominaj innym tego co sama robisz :D No i proponuję zakończyć tą dyskusję bo do niczego chyba nie doprowadzi. POZDRAWIAM

"Naiwny i nudny do granic możliwości, a wątek z bluszczem-ludojadem, to już mnie rozśmieszył na dobre."

Aż dziwne, że nie śmieszą Was ludzie powstający z martwych i atakujący żywych,dziewczynki mieszkające w studniach, głupkowate potwory, kosmici oraz mordercy, którzy padają od strzału tylko po to by się zaraz podniećś.

Jeżeli aż tak Was to razi, to polecam filmy oparte na faktach ;-)

LOL EMO TY SIE ZE WSZYSTKIMI SPRZECZASZ...ŻAL już weszłam i widze twoją następną sprzeczke ...Opanuj sie ;/

Po pierwsze pisząc "emo" obrażasz mnie :D

Po drugie to Ty jeszcze sprzeczki z moim udziałem nie widziałaś. No i może mi podasz przykład jakiejś innej sprzeczki, w której brałem udział ostatnio, bo nie pamiętam.

Po trzecie, co jest takiego strasznego w dyskusji? A to już nie moja wina, że z niektórych argumenty popierające ich opinię trzeba często "siłą" wyciągać :)

No i nie rozumię po co dopisujesz się do skończonego już tematu :) Opanuj się (no chyba, że masz coś do dodania)...POZDRAWIAM

Żałośnie sie czyta takie wpisy sprzeczkowe "lepiej zacznij studiowac" "kup wibrator", "siegnij po ksiazke (przypis moj: jaki ty glupi jestes)" bla bla ciekawe jak na zywo podjelibyscie dyskusje ;) hehe

anka_rad
W realu to argumenty by chyba raczej siłowe były...no i populacja filmomaniaków by się bardzo zmniejszyła, gdyby do krwawych starć dochodziło :) Na szczęście mamy filmweb :D

A czy ktoś z szanownych osób czytał książke RUINY. Wydaje mi sie że nie, najpierw przeczytajcie ksiązke i potem oglądajcie film i krytykujcie.

Film jest całkiem fajny ;) ale rozwaliła mnie scena w ktorej kobieta okalecza sobie ciało nożem a gdy zauważają ją towarzysze, kwituje swoje zachowanie słowami " it's ok , it's ok! just cutting myself!" myslałam że umrę wtedy xD poza tym film ma sens, jest całkiem logiczny, a pomysł wydaje mi się ciekawy..

Zgadzam się, film był całkiem niezły. Nie było to co prawda jakieś wielkie dzieło, ale był niezły. Nadaje się na zabijanie czasu... :) :P (Ocena 6/10)

Ten film jest arcydziełem w porównaniu z Project Monsters......
Laski(ładne) przekonywująca zagrały.

trzyma poziom, dobry na zabicie czasu..., średni... - czyli dobry? Ja chciałbym czegoś więcej i niestety nie polecam!

Mi się film podobał.Ostatnio oglądałam Prom Night i to dopiero jest syf. Wszyscy oczywiście chodzą po ciemnych pokojach, zamiast z nich uciekać, morderca omija wszystkie pułapki jakby był niewidzialny, w 3 minuty potrafi kogoś zadźgać i jeszcze posprzątać i ukryć ciało, choć potem przy policji krew wycieka bez problemu...i inne takie absurdy. Ten film jest fajny dlatego,że nie ma takich wątków. Podobał mi się motyw z telefonem komórkowym w studni, nie było to oczywiste jak w innych horrorach, gdy wiesz dokładnie,co się zaraz stanie. Motyw z rośliną też nie jest głupi,a to że dziewczyna się sama pokroiła to wydaje mi się, że też w dostateczny sposób pokazali, jak odchodziła powoli od zmysłów. Nie jest to może arcydzieło,ale jak na amerykański horror akcja była zaskakująca, trzymał mnie w napięciu i z chęcią przeczytałabym książkę!