przeczytalam ksiazke migiem, nie byla moze jakos bardzo straszna, ale stwierdzilam ze mozna by swietnie to zekranizowac, mogloby byc calkiem makabrycznie. No wiec czym predzej zaopatrzylam sie w film zeby zobaczyc jak sie pokrywa z moimi wyobrazeniami w trakcie czytania, liczylam ze film bedzie leprzy niz to co sobie wyobrazalam. No i niestety szczerze mowiac jak mozna bylo tak spieprzyc temat i opowiesc ksiazkowa. Postaci w filmie nie mialy takich wyrazistych cech jak w filmie, byli bezbarwni. Liczylam ze scena z zezartymi nogami Greka(kotrego zabili na dzien dobry w filmie)a wiec Niemca bedzie jedna z lepszych a tu raz dwa i nozek nie ma. Wszystko bylo poskracane, wyciete co lepsze sceny i momenty. Wyszla z tego amerykanska bieda ze pozal sie boze. No i happy end (no moze nie dla wszystkich;))
No myslalam w kazdym razie ze film mna wstrzasnie a sie okazalo ze wyszedl gorszy jak ksiazka !!! :((( zawiodlam sie strasznie i jeszcze odglosy wydawane przez roslony-to nasladownictwo-to ja juz sobie lepiej to wyobrazilam niz zostalo sfilmowane:(
A jesli chodzi o roznice to w ksiazce Grek zlamal kregoslup, Ericowi wlazily rosliny (a wlasnie, pominieto fakt ze wydzielaly zrący sok) w cialo, Stacy go zabila i tak byl juz obdarty ze skory, Amy zostala uduszona przez rosliny i zostawiona na pastwe losu przez swego chlopaka ktory natomiast zostal zabity przy probie ucieczki. A Stacy podciela sobie zyly na koniec. Za 3 dni przyszli Grecy.
I ogolnie w miedzy czasie bycia tam(co nie trwalo dobe ale dluzej) rozne ciekawe perypetie mialy miejsce.A film zostal obdarty z tego