Przede wszystkim dialogi: niezrozumiałe i ciche. Jakby aktorzy ciągle mieli coś w ustach i jedli.
Do tego mocno poskakane wątki, ciężko się połapać, w dodatku jak połowa dialogów ucieka, z powodu kiepskiej wymowy aktorów.
Ale ogólnie 7/10, pewnie jak obejrzę jeszcze raz to będzie 8/10, czyli rewelacja jak na ostatnie 15-20 lat polskiej kinematografii.
Zgadzam się - za realizację dźwięku daję 1, za treść/scenariusz 9, za grę aktorską 5 (były lepsze i gorsze), średnia powinna być 5, ale się zlitowałam i dałam 6 w sumie za Olgę. To jeden z lepszych polskich filmów zwłaszcza ostatnich lat, ale przez ten beznadziejny dźwięk ciężko było go docenić...